Advertisement
Menu
/ chelseafc.com

Anelka: Odszedłem z Madrytu, bo nie chciałem być galaktyczny

Kilka słów od byłego piłkarza Realu Madryt

Nicolas Anelka udzielił wywiadu oficjalnej stronie internetowej Chelsea, w którym opowiada między innymi o swojej rocznej przygodzie w Realu Madryt. 32-letni Francuz występował w stolicy Hiszpanii w sezonie 1999/2000 i wygrał z madryckim klubem Ligę Mistrzów, ale nie wspomina tego epizodu zbyt dobrze. Skonfliktowany z trenerem i drużyną odszedł z Santiago Bernabéu w niesławie.

- Fajnie było wygrać Ligę Mistrzów, ale czy to było moje największe osiągnięcie w futbolu? Nie sądzę, bo to oznaczałoby, że nie dokonałem niczego później - mówi Anelka. - Nie myślę sobie w kategoriach: to było najlepsze albo tamto było najlepsze. Cieszę się wszystkim. Trzeba cieszyć się życiem, nie zawsze jest miło, więc dlaczego mam wybierać jeden moment?

- Gdy grasz w Anglii, sposób, w jaki podchodzisz do gry i życia kompletnie różni się od tego, co jest w Hiszpanii. Nie wiedziałem o tym i oczywiście to było dla mnie trudne, bo chciałem mieć proste życie i móc przechadzać się ulicami jak wszyscy. A w Madrycie nie mogłem tego robić, w przeciwieństwie do Londynu.

- To było dla mnie najtrudniejsze. Nie chciałem przychodzić tam jako wielka gwiazda. Na boisku oczywiście, ale poza nim chciałem być normalny, jak wszyscy. Moim celem nie było pojawianie się codziennie w prasie w roli galaktycznego, a chciano, żebym taki był. Był to więc problem.

- W gazetach pisano dokąd chodzę, gdzie bywam, gdzie robię zakupy. Ktoś mnie śledził i mówił, co kupuję. To było dla mnie dziwne i nie chciałem prowadzić tego typu życia.

- To był trudny rok na boisku, ponieważ było mi ciężko poza nim. Nie mogłem być tym, kim chciałem, a gdy nie czuję się dobrze poza boiskiem, to nie czuję się też dobrze na boisku.

- Ponadto trudno mi było poczuć się częścią drużyny. Po pierwsze, nie potrafiłem mówić po hiszpańsku. To nie jest usprawiedliwienie, ale mentalność była bardzo odmienna od tej angielskiej. Dlatego właśnie przebywałem tam tylko rok. Wiedziałem, że to nie dla mnie. Ale mimo że było ciężko, sam koniec był dobrym momentem, bo wygraliśmy Ligę Mistrzów, a ja strzeliłem bramki w półfinałach. Ale to był trudny rok - zakończył Francuz.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!