Advertisement
Menu
/ as.com

Benzema: Zacząłem być sobą

Wywiad z Francuzem

Przeciwko Hérculesowi znowu strzeliłeś dwie bramki. Co się dzieje, Karim? Jak wytłumaczysz tę fantastyczną serię?
Dzieje się to, że zacząłem być sobą, zacząłem grać na swoim prawdziwym poziomie. Ciężko pracowałem na treningach i to widać w czasie meczów. Jestem w dobrym momencie mojej kariery i wiem, że muszę to wykorzystać. Teraz wszystko, co robię, mi wychodzi. Szczypta szczęścia pomaga mi zdobywać wiele bramek. Jestem bardzo zadowolony.

Strzeliłeś już w tym sezonie dziewiętnaście bramek. To zaczyna dobrze wyglądać. Patrzysz na tabelę strzelców?
Nie. Liczba bramek na koniec sezonu nie ma znaczenia. Tak naprawdę liczy się tylko każdy pojedynczy mecz. Każde kolejne spotkanie reprezentuje nowe wyzwanie, nie można osiąść na laurach. Kiedy zaczyna się mecz, to nie myślę o tym, co już zrobiłem, ale o tym, co muszę zrobić.

Przeciwko Hérculesowi bez Cristiano na boisku wyglądałeś na szefa ofensywy. Widać było, że pokrzykujesz na kolegów, kierujesz akcjami.
Nie wiem czy przypominałem rodzaj szefa, jak mówicie, ale to prawda, że czuję się świetnie, jeśli chodzi o formę fizyczną, więc uczestniczyłem w wielu atakach drużyny i dużo biegałem. Wróciła gra Karima, gra złożona z wielu ruchów i mocnych uderzeń.

Widać też, że zacząłeś o wiele więcej rozmawiać ze swoimi kolegami w czasie meczów i treningów. Musisz przyznać, że coś się zmieniło, prawda?
Teraz o wiele lepiej mówię po hiszpańsku i wszystko jest o wiele łatwiejsze. Dla mnie możliwość komunikacji z kolegami na boisku jest kluczowa i dlatego to robię.

Informowaliśmy, że brak miejsca w jedenastce w Lyonie był dla ciebie wielkim ciosem. Po trzech kolejnych dubletach uważasz, że wyjedziesz w środę na boisko od pierwszej minuty?
Szczerze, nie wiem czy będę podstawowym piłkarzem. Jako że to Liga Mistrzów, to raczej jedenastka nie będzie taka sama, jak ta w meczu z Hérculesem, ale ja jestem gotowy na każdą decyzję trenera. Pracuję ciężko, żeby Mourinho wstawił mnie do pierwszego składu na Lyon.

Bardzo chcesz, żeby ten dzień już nadszedł.
Człowieku, oczywiście! Kto chce siedzieć na ławce? Nikt. Chcę grać we wszystkich meczach, ale to Mourinho podejmuje decyzje. Zobaczymy, co wydarzy się w środę.

Jak drużyna podchodzi do tego kluczowego spotkania?
Od ostatniego gwizdka w meczu z Hérculesem koncentrujemy się na starciu z Lyonem. Real już sześć razy potykał się w 1/8 finału, ale jesteśmy tylko 90 minut od przełamania tej passy i awansu do ćwierćfinałów. To nie jest proste. Mam nadzieję, że kibice nam pomogą i przepchną nas dalej.

Rozmawiałeś już z przyjaciółmi z Lyonu?
Przyszło kilka wiadomości, ale jestem pewny, że będzie ich jeszcze więcej przed środą.

Lyon pokazał po raz kolejny, że jest silną i dobrze zorganizowaną drużyną. Będzie o wiele trudniej, niż na przykład z Hérculesem.
Wiem, że kiedy przychodzi Champions League, to każda drużyna podnosi odrobinę swój poziom. To logiczne. Lyon to bardzo solidna ekipa. Wiedzą, że muszą zaatakować, by zdobyć bramkę, ponieważ wynik z pierwszego meczu jest korzystny dla Realu. Jednak znam ich świetnie i wiem, że wszyscy piłkarze Lyonu będę świetnie ustawieni na całym boisku. Nie zostawią nam wiele miejsca. Będą atakować bez zaniedbywania obrony. Dlatego musimy wyjść po zwycięstwo od pierwszego gwizdka.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!