Benzema się nie poddaje

Karim Benzema nie chce słyszeć o ofertach przynajmniej do czerwca. Wiele klubów jest świadomych wątpliwości, które ma José Mourinho. Francuski napastnik chce jednak triumfować w Madrycie, choć dobrze wie, że pozostały mu zaledwie cztery miesiące. Wielu wątpi, że mu się uda. On jednak nie.

Benzema jest przekonany, że wygra walkę o miejsce w składzie. Ślepo wierzy w swoje możliwości. Jeśli na koniec sezonu ostatecznie będzie musiał odejść, nie stanie się to dlatego, że nie dał wszystkiego ze swojej strony. Nie chce także, aby jego wyzwanie było traktowane, jako osobisty pojedynek z Emmanuelem Adebayorem. Jest przekonany, że wygra walkę z Togijczykiem o miejsce w pierwszej jedenastce, ale ostateczna decyzja będzie należała do trenera.

Francuz jest silny zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Jak sam mówi, Mourinho uczynił go silniejszym mentalnie, ponieważ wymaga od niego więcej niż ktokolwiek inny. W końcu, jak twierdzi, Portugalczyk nie będzie miał wyboru i będzie musiał pogodzić się z rzeczywistością. Po strzeleniu bramek w Realu Madryt, a także w towarzyskim meczu z Brazylią, otrzymał pochwałę Zinedine'a Zidane'a, dlatego teraz czuje się pewny jak nigdy.

Mourinho nie wahał się usunąć Benzemy z pierwszego składu, kiedy ten przechodził przez najlepsze chwile Madrycie. Jako argument podał reprezentacyjny mecz Francuza, ale ten, nawet jeśli w jutrzejszym meczu na Stade Gerland w Lyonie zasiądzie na ławce rezerwowych, nie podda się. 23-latek jest gotów skomplikować życie Mourinho, którego pierwszym celem było danie szansy Adebayorowi, aby ten odnalazł formę i mógł walczyć z Karimem jak równy z równym.

Pojedynek jest zagwarantowany. Róbcie zaklady. Ten dotyczący Benzemy juz znacie.