Adebayor na dłużej?

Mogłoby się wydawać, że Emmanuel Adebayor przyszedł na Bernabéu, by zapełnić lukę po kontuzji innego zawodnika. Mogłoby się wydawać, że Real Madryt jest o krok od podjęcia decyzji o wykupie latem Fernando Llorente. Jednak pewne fakty weryfikują te hipotezy. Mourinho chciał silną i wysoką "dziewiątkę", piłkarza dobrze grającego głową, z talentem do przetrzymania piłki i oddania jej kreatywnym zawodnikom, napastnika umiejącego otwierać wolne przestrzenie na skrzydłach. Takie rzeczy potrafi Llorente. Jednak tak gra również Adebayor. Przyjście Togijczyka, który ostatecznie będzie o wiele tańszy od Hiszpana, może zmienić plany, które klub przygotował sobie na lato.

Sztab szkoleniowy wierzy w umiejętności Adebayora, trenerzy nie boją się pomyłki i są skłonni już dzisiaj stwierdzić, że Togijczyk zostanie w Realu Madryt na dłużej! Co więcej, działaczom spodobała się postawa napastnika, który potrafił zrezygnować z części swoich zarobków, by ułatwić odejście z Manchesteru City. Oczywiście w umowie o wypożyczeniu zawarty został zapis o kwocie transferu definitywnego, która według różnych źródeł wynosi od 16 milionów euro (dziennik As), przez 16,5 miliona (dziennik Marca) po 17,5 miliona (radio Onda Cero).

Togijczyk w tym sezonie w Manchesterze rozegrał jedynie 14 meczów, w których zdobył 5 bramek, co powodowało wątpliwości nawet wśród działaczy, którzy rozważali sprowadzenie Adebayora od kilku tygodni. Na razie oczywiście nic nie jest pewne, ale nowy napastnik Królewskich ma umiejętności, które mogą pozwolić mu pozostać w Madrycie. "Przekona do siebie kibiców" - takie przekonanie panuje podobno w sztabie szkoleniowym Realu Madryt. Jak podsumowuje dziennik As, Adebayor zacznie grać w podstawowym składzie, jak tylko dojdzie do optymalnej formy fizycznej, ponieważ od początku może liczyć na pełne zaufanie trenerów.