Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Panucci: Przed Realem lata chwały

Wywiad z byłym świetnym zawodnikiem Królewskich

Christian Panucci był pierwszym Włochem, który zagrał w barwach Realu Madryt. Bronił ich przez trzy lata, wystąpił w 73 spotkaniach, zdobył trzy bramki. Z Realem wygrywał Mistrzostwo Hiszpanii i Ligę Mistrzów. Występował przede wszystkim na pozycji prawego obrońcy. Zdyscyplinowany taktycznie, waleczny, chętnie włączający się do ataków. To on zainicjował akcję, po której padła jedyna, upragniona bramka w finale Pucharu Europy z Juventusem Turyn, dająca Realowi Madryt siódmy tytuł najlepszego klubu na Starym Kontynencie. I to po 32 latach oczekiwań. Włoski obrońca karierę zakończył w sierpniu 2009 roku.

Co porabiasz teraz?
Jestem komentatorem w stacji Sky Italia i dobrze się tam czuję. Jest nas około ośmiu - dziesięciu byłych piłkarzy i zajmujemy się komentowaniem futbolu. Prowadzimy także relacje na żywo ze stadionów. Jestem wdzięczny piłce nożnej, za ponowne danie mi szansy na pracę w tym życiu po zakończeniu kariery piłkarskiej.

Co futbol zrobił dla Ciebie?
Ogromnie wiele. Pewnego dnia obudziłem się i zdałem sobie sprawę, że nie mam ochoty pójść na trening. Wtedy powiedziałem "dość". Na szczęście dostałem pracę w Sky i nadal mogę utrzymywać kontakt z wydarzeniami w świecie piłki i o piłce rozmawiać. Jestem bardzo zadowolony i z mojej kariery, i z obecnej pracy w tym nowym życiu.

Najpiękniejsze wspomnienie z kariery?
Byłem wyjątkowo uprzywilejowany. Z Milanem wygrałem wszystko i nauczyłem się, na czym polega życie w zespole. Dało mi to bardzo wiele na poziomie osobistym. W karierze wygrywałem mistrzostwa krajowe i europejskie puchary. Byłem zwycięzcą. Mój pierwszy wyjazd za granicę to oczywiście Real Madryt. Spędziłem tu trzy fantastyczne lata i wygrałem wszystko. Zrozumiałem, na czym polega gra dla Realu i jaka presja tutaj panuje. Aby dać radę, musisz być wielkim profesjonalistą i prowadzić zdrowe, dobre życie. Byłem pierwszym Włochem w białej koszulce, mam same dobre wspomnienia z Madrytu.

Czego nigdy nie zapomnisz z tamtego okresu, tych trzech lat?
Bez wątpienia zdobycie siódmego Pucharu Europy. Całe Madridismo miało obsesję na tym punkcie, my wszyscy nie myśleliśmy o niczym innym po wygraniu Mistrzostwa Hiszpanii rok wcześniej. Ligę zakończyliśmy na czwartym miejscu, ale na szczęście wygraliśmy Puchar Europy po 32 latach przerwy. Był to jeden z najważniejszych momentów mojej kariery, jeżeli nie najważniejszy, z powodu znaczenia tego Pucharu dla zespołu i dlatego, że odniosłem wielki sukces w jednym z najistotniejszych klubów świata. Coś takiego napełnia cię dumą i daje ogromną satysfakcję.

Jak wygląda klucz do zwycięstwa w Lidze Mistrzów?
Potrzeba do tego silnego klubu, a Real Madryt jest jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym. Potrzeba także wielkiego trenera, Mourinho takim jest. Potrzeba wielkiego składu, a Real obecnie takowy posiada. Projekt Mourinho rozpoczął się w ubiegłym roku i mam nadzieję, że w tym sezonie zostanie zdobyty jakiś Puchar. Wierzę w cztery - pięć lat wielkiej chwały dla Realu Madryt, ponieważ Mourinho wie, jak zwyciężać. Ten zespół ma wielką szansę sięgnięcia po Puchar Europy.

Przeprowadzałeś z Mourinho wywiady, jaki jest z bliska?
To nie ten sam człowiek, którego znamy z telewizji. Ma wielkie serducho i jest bardzo skromną osobą. W tym świecie piłki trzeba być twardym i podążać prostą ścieżką kariery. Mourinho wie, jak radzić sobie z tym światem i w tym świecie. Najlepiej zna go jego żona i jego rodzina. Lecz wszyscy mogliśmy zauważyć, jak czułym jest człowiekiem, gdy płakał po odebraniu nagrody dla najlepszego trenera FIFA ubiegłego roku.

Może właśnie dlatego chłopaki z jego zespołu tak bardzo go lubią.
Żaden z nich nie powie o nim złego słowa, bez względu na to, czy gra, czy nie gra. Zawodnicy zasiadający często na ławce łatwo popadają w humory i krytykują trenera. Tylko nie Mourinho, jemu nie przydarzyło się to nigdy. On wie, jak prowadzić zespół i jak radzić sobie z piłkarzami w indywidualnych kontaktach.

Grałeś przeciwko drużynie prowadzonej przez Mourinho, grałeś przeciwko Kace, który wraca po długiej kontuzji i może zostać najlepszym zimowym transferem Realu.
Brazylijczyk to zawodnik zgoła niesamowity, jeden z najlepszych. Oglądałem mecz Realu z Atlético (3:1 w pierwszym spotkaniu 1/4 finału Pucharu Hiszpanii - przyp. red.) i Kaká musi jeszcze wrócić do swej normalnej formy. Powrót Kaki to dobra wiadomość dla Mourinho, Brazylijczyk odegra ważną rolę w tym projekcie.

Czego obawiałeś się najbardziej, mierząc się z Kaką na boisku?
Zawsze był bardzo szybki i silny, świetnie przygotowany atletycznie. Zawsze robił różnicę w grze.

Czy widziałeś kiedy kogoś, kto strzelałby tyle goli w sezonie, co obecnie Cristiano Ronaldo? Jeżeli utrzyma te passę, 50 bramek w sezonie będzie na wyciągnięcie ręki.
To również niesamowity zawodnik. Dzięki Ci Boże, że przeszedłem na piłkarską emeryturę (śmiech). Nie śpi się najlepiej ze świadomością, że trzeba stanąć na przeciwko takich grajków. Ronaldo jest bardzo silny i ma niesamowitą technikę. To pozwala mu rozstrzygać mecze. Jest z innej planety.

Byłeś świadkiem pierwszego powołania do pierwszego dla Ikera Casillasa, w meczu z Rosenborgiem. Wyobrażałeś sobie, że dotrze tak daleko?
Był bardzo młody i bardzo nieśmiały. Widziałem jak dojrzewał, teraz jest kapitanem zespołu. To mówi wszystko. On i Buffon są najlepsi na świecie. Casillas powinien być na finałowej liście kandydatów do zdobycia Złotej Piłki, miał niesamowity sezon. Zasługuje na tę nagrodę zarówno na poziomie osobistym, jak i zawodowym.

Czy Ramos i Arbeloa , z racji pozycji na boisku, mogą być uważani za Twoich spadkobierców? Co o nich sądzisz?
To Mistrzowie Świata i bardzo dobrzy zawodnicy. Częściej bronią niż atakują. Ramos był bardzo mocny we wspomnianym meczu z Atlético. Arbeloa ma wielkie umiejętności, jak i reszta zespołu.

Co myślisz o tym derbowym spotkaniu w Pucharze Króla?
Real jest mocny w tych rozgrywkach, w tamtym meczu był bardzo szybki. Już wtedy wiadomo było, że awansuje do półfinału. Piłkarze chcą wygrać wszystkie rozgrywki, w których biorą udział, co odzwierciedla mentalność ich trenera. I mogą tego dokonać. Będzie bardzo ciężko, ale zespół pracuje bardzo dobrze.

To właśnie z Atlético miał miejsce Twój ligowy debiut. Jak pamiętasz tamten mecz?
Strzeliłem gola uderzeniem głową po dośrodkowaniu Roberto Carlosa z rzutu rożnego w dwudziestej minucie spotkania. Niestety nie została uznana, piłka na chwilkę opuściła boisko przed dotarciem do mnie. Lecz i tak wygraliśmy 4:1. To było bardzo specjalny mecz.

Czego życzysz Realowi Madryt w tym sezonie?
Życzę wygrania tylu tytułów, ile tylko do wygrania jest możliwych. I dalszego sprawiania tak dobrego wrażenia w Europie i Hiszpanii, jak do tej pory. Real Madryt gra świetną piłkę.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!