Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Rozczarowanie i bezradność

1:1 w meczu z Almeríą

Real Madryt zremisował 1:1 na Estadio del Mediterráneo z Almeríą. Bramkę dla gospodarzy zdobył w 59. minucie Leonardo Ulloa, a wyrównał na dwanaście minut przed końcem spotkania Esteban Granero.

O pierwszej połowie można jedynie napisać, że się odbyła. Zarówno gospodarze, jak i Królewscy nie potrafili stworzyć sobie klarownych okazji. Najlepsze dwie sytuacje zmarnowali Cristiano Ronaldo i Sami Khedira, a "udało im się to" w obrębie piętnastu sekund. Najpierw uderzenie Portugalczyka z bliskiej odległości obronił Diego Alves, a z dobitki do pustej bramki nie skorzystał niemiecki pomocnik. Warto zauważyć, że całą akcję zainicjował świetnym podaniem Kaká. Jeśli chodzi o podopiecznych José Mourinho, to w zasadzie tyle. Almería natomiast nie chciała nawet kontratakować, by nie narazić się na szybszą akcję klubu ze stolicy.

W drugiej części meczu działo się trochę więcej. Kakę, chyba tylko z powodu zmęczenia, zmienił już w 53. minucie Karim Benzema. Chwilę wcześniej zza pola karnego strzelał Xabi Alonso, ale wynik na tablicy świetlnej wciąż był taki sam.

Ławka gości szok przeżyła w 59. minucie, kiedy to Almería wreszcie zdecydowała się na szybszy atak. W madrycką szesnastkę wpadł Pablo Piatti, którego na ziemię powalił Sergio Ramos, arbiter puścił jednak grę, a do bezpańskiej piłki dopadł Leonardo Ulloa, który mocnym uderzeniem przy słupku nie dał szans Ikerowi Casillasowi. Dramat, 1:0 dla miejscowych i 30 minut do końca.

Po strzelonej bramce gospodarze postanowili zostawić wszystkie siły na obronę wyniku. I trzeba przyznać, że plan wychodził im perfekcyjnie. No ale wszystko ma swój koniec - nawet świetnie zorganizowana obrona piłkarzy z Andaluzji wreszcie pękła. Benzema zaczekał w polu karnym na wbiegającego Estebana Granero, a ten potężnym strzałem, prawie rozrywając siatkę, nie dał szans Alvesowi. A wszystko to miało miejsce na dwanaście minut przed zakończeniem meczu.

Kilka sekund później okazję miał sam Benzema, ale niestety chybił. Następne akcje nie przynosiły zamierzonego efektu. W doliczonym czasie gry na, dosłownie, 17. metrze rzut wolny miał Ronaldo, ale piłka po jego uderzeniu zatrzymała się na poprzeczce.

Po tej akcji sędzia zakończył mecz, w którym Królewscy zawiedli po całości. Nie wychodziło nic, nie funkcjonowała druga linia, a zawodnicy odpowiedzialni za ofensywę nie potrafili zagrozić bramce Alvesa. Mourinho musi wstrząsnąć zespołem, bo w tej Lidze, jeśli tracisz w pierwszej rundzie dziewięć oczek, przegrywasz rozgrywki. Nie bez powodu mówią na nią... a zresztą.

UD Almería - Real Madryt 1:1 (0:0)
Bramki:
1:0, Ulloa, 59’
1:1, Granero, 78’

Kartki: M’bami, Uche (UD Almería) - Özil, Albiol (Real Madryt)

UD Almería: Diego Alves; Juanma Ortiz, García, Silva, Michel; M'bami, Bernardello, Ulloa (Goitom, 88’), Crusat (Jakobsen, 74’); Piatti, Kalu Uche (Vargas, 58’)

Ławka rezerwowych: Esteban, Jakobsen, Hernán Pellerano, José Ortiz, Corona, Fabián Vargas, Henok Goitom

Real Madryt: Casillas; Arbeloa, Sergio Ramos, Albiol (Carvalho, 63’), Marcelo (Granero, 63’); Xabi Alonso, Khedira; Di María, Kaká (Benzema, 53’), Özil, Cristiano Ronaldo

Ławka rezerwowych: Adán, Carvalho, Gago, Granero, Canales, León, Benzema

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!