Advertisement
Menu
/ elmundodeportivo.es

Cristiano planuje opuszczenie Hiszpanii?

Najnowsze rewelacje katalońskich mediów

Wszyscy doskonale widzą, że Cristiano Ronaldo nie jest dobrze przyjmowany na żadnym stadionie. Jak dowiedział się ze źródeł bliskich portugalskiemu piłkarzowi kataloński dziennik El Mundo Deportivo, CR7 jest tym bardzo zniesmaczony, dlatego zaczął poważnie rozważać opuszczenie ligi hiszpańskiej. 25-letni zawodnik uważa, że wrogość stadionów wobec niego znacznie wzrosła po ostatnim spotkaniu na Estadio La Romareda.

Te okoliczności oraz fakt, że Portugalczyk zastanawia się nad pozostaniem lub odejściem z Hiszpanii, bardzo martwi Real Madryt. Madrycki klub obawia się, że Cristiano jest już zmęczony Primera División i dlatego zamierza wyemigrować do innej europejskiej ligi. Środowisko samego zawodnika doradza mu zmianę klimatu, jeśli kibice rywali nadal traktować go będą w ten sam sposób, co dotychczas.

Za czasów gry w Manchesterze United piłkarz zetknął się już z negatywnym traktowaniem przez kibiców po słynnej polemice z Wayne'em Rooneyem na Mundialu 2006. Arogancki charakter Cristiano i brzydkie gesty wobec rywali prowokują niechęć do Portugalczyka, który poza Santiago Bernabéu jest oceniany bardzo źle. Ronaldo nie ma również dobrego feelingu z własnymi kibicami - za pozerstwo i kłótnie z kolegami z zespołu. CR7 starł się nawet z publiką Bernabéu, prosząc ją o zamianę gwizdów na oklaski.

Są gwiazdy, które prowokują boskie uwielbienie, tak jak Leo Messi, inni natomiast prowokują niechęć, jak Cristiano Ronaldo. Trudno znaleźć jakikolwiek stadion poza Camp Nou, na którym kibice wygwizdują geniusz skromnego argentyńskiego cracka, w przeciwieństwie do tego portugalskiego - kończy El Mundo Deportivo.

Pampeluna
Blisko rok temu, 3 stycznia 2010 roku, Cristiano po raz pierwszy został wrogo przyjęty na hiszpańskim stadionie. W meczu z Osasuną piłkarz rozzłościł publikę na Reyno de Navarra i przez cały mecz był obiektem wyzwisk i gróźb w stylu "Cristiano, umieraj" albo popularnej przyśpiewki "ten Portugalczyk jest sku*wysynem". Po słabym meczu w swoim wykonaniu CR7 stwierdził, że nie przejmuje się wyzwiskami kibiców przeciwnych drużyn: "Jednym uchem one wchodzą, a drugim ulatują" - powiedział pewnym siebie tonem.

Bilbao
W wyjazdowym spotkaniu z Athletikiem z zeszłego sezonu, Ronaldo ponownie pokazał złe maniery na piłkarskim boisku. Po stracie piłki przy bocznej linii boiska Portugalczyk zasymulował rzucenie piłki w kierunku kibica, z którym starł się sekundę wcześniej. Prowokacyjne zachowanie gwiazdora rozwścieczyło całe San Mamés. Portugalczyk stracił nerwy i pod koniec spotkania ujrzał żółtą kartkę za odepchnięcie rywala bez piłki.

Almería
Pod koniec poprzedniego sezonu ligowego Cristiano pokazał brzydki gest kibicom zgromadzonym na stadionie Almeríi. Po strzeleniu bramki napastnik Realu Madryt przyłożył dłoń do ucha, sugerując, iż nie słyszy krytycznych uwag publiczności. "Cristiano powinien trochę bardziej się kontrolować, ponieważ nie możemy wymagać tego od publiki" - powiedział po meczu dyrektor generalny Realu Madryt, Jorge Valdano. Ronaldo stwierdził zaś, że skierował ten gest w kierunku "paru głupków".

Alicante
Ronaldo starł się z kibicami także na stadionie Hérculesa. Piłkarz ponownie wykonał gest z uchem, odpowiadając w ten sposób na gwiazdy publiczności z Estadio José Rico Pérez. To był mecz, w którym zarozumiały i obłąkany CR7 uczestniczył w sprzeczce nawet z kolegą z własnej drużyny - po stracie piłki starł się z Sergio Ramosem.

Gijón
Reprezentant Portugalii ponownie negatywnie pokazał się na Estadio El Molinón, gdzie w bardzo "gorącym" meczu starli się miejscowy Sporting z przyjezdnymi z Madrytu. Było to tuż po medialnej sprzeczce Preciado z Mourinho. Po faulu Botíi na Ronaldo, zawodnik Królewskich szybko podniósł się z murawy i wykonywał pogardliwe gesty znów skierowane w kierunku trybun.

Saragossa
W ostatniej wyjazdowej wizycie na La Romareda miała miejsce podobna historia. Po nieudanym dryblingu w pierwszej akcji spotkania, Ronaldo odepchnął rywala, ciągnąc go za szyję, a później pod wpływem frustracji kopnął piłkę w bandę reklamową. Po tych zdarzeniach kibice zaintonowali tradycyjne "Ten Portugalczyk jest...". To nic nowego dla CR7, który zdaje się czuć wygodnie w tej roli. Najgorsze jest to, że jest on tak znienawidzony, iż nawet "gesty pokoju" irytują publikę. Po starciu z Carlosem Diogo, Cristiano złapał go w taki sposób, aby rywal nie upadł na murawę. La Romareda gniewnie zareagowała, skandując "Diogo, zabij go!".

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!