Advertisement
Menu
/ marca.com

Marcelo: Zmuszenie Osasuny do czekania było brakiem szacunku

Przedmeczowa konferencja z brazylijskim obrońcą

Marcelo jest obecnie w najwyższej formie, odkąd przybył do Realu Madryt. Pomijając porażkę z Barceloną można śmiało stwierdzić, że objęcie posady trenera przez José Mourinho pomogło Brazylijczykowi rozwinąć skrzydła, nie tylko w ofensywnie, gdzie jak na lewego obrońcę radzi sobie wyśmienicie, ale także przy wykonywaniu zadań defensywnych.

Podczas konferencji prasowej poprzedzającej jutrzejszy mecz przeciwko Auxerre Marcelo wypowiedział się między innymi o zamieszaniu związanym z sobotnią podróżą Barcelony. “Moim zdaniem zmuszenie Osasuny do czekania było wyrazem braku szacunku. W Pampelunie wszystko było przygotowane do spotkania już dzień wcześniej, dlatego tym bardziej przybycie z opóźnieniem nie było dobre”, oświadczył Brazylijczyk.

22-latek nie krył także słów uznania dla nowego szkoleniowca Królewskich. “Mou sprawia, że czujesz się niemal jak w domu. Daje nam dużo zaufania. Nie jest zbytnio rozmownym trenerem, mówi tylko to, co niezbędne. Bardzo dobrze mi się z nim pracuje. Powiedział, że się we mnie zakochał, a ja jestem zakochany w nim”, zdradził Marcelo wybuchając śmiechem.

“Ostatni tydzień był gorszy nawet od tego po 2:6, jednak jest już za nami, zapomniany. Poza wynikiem najbardziej boli nas fakt, że nie zrobiliśmy nic z rzeczy, które sobie zaplanowaliśmy. Nie odczuwamy jednak żądzy zemsty. Porażka posłużyła nam za ważną lekcję: musimy być w najlepszej formie, by móc wygrywać tego typu spotkania. Zobaczymy co stanie się w rewanżu, nie chcemy jednak zemsty”, wyjaśnił Marcelo, który również nie uniknął krytyki po klęsce przeciwko Barcelonie.

Wyrastający powoli na następcę Roberto Carlosa obrońca powiedział także o przyjaźni, jaka łączy go z Portugalczykiem Pepe: “Podczas meczu z Valencią dużo z nim rozmawiałem. Od czasu incydentu w meczu przeciwko Getafe wielu piłkarzy przez dziewięćdziesiąt minut specjalnie próbuje go kopnąć, uderzyć, itp. Wszyscy mogą się jednak przekonać, że Pepe jest niezwykle skoncentrowany i nie daje się sprowokować. Dla mnie jest jak brat, to on dba o mnie w Realu Madryt”.

Brazylijczyk wypowiedział się również na, budzący ostatnio wiele kontrowersji, temat Złotej Piłki. Nie krył uznania dla pracy, jaką wykonują wszyscy trzej nominowani, szczególnie wyróżnił jednak tylko jednego z nich. „Iniesta to wielki piłkarz, jednak Złotą Piłkę dałbym Xaviemu”, przyznał bez cienia wątpliwości.

“Wciąż jest za wcześnie na myślenie o finale Ligi Mistrzów. To zarówno marzenie jak i jeden z naszych celów. Musimy przywrócić Madrytowi miejsce, na jakie zasługuje, jednak w tym celu potrzebna jest systematyczna praca z meczu na mecz”, dodał na zakończenie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!