Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Przed meczem z Milanem

Środa, godzina 20:45

Już tylko godziny dzielą nas od wielkiego piłkarskiego święta, jakim niewątpliwie będzie mecz Realu Madryt z Milanem w ramach czwartej kolejki Ligi Mistrzów. Możemy mieć pewność, że nie tylko kibice tych dwóch najczęściej w historii wznoszących Puchar Europy klubów, ale cały futbolowy świat zwróci dziś oczy na San Siro, by z zapartym tchem obserwować starcie dawnych gigantów, ponownie mierzących się podczas długiej drogi na szczyt, w tym sezonie mającej swój koniec legendarnym Wembley. Dla Królewskich spotkanie to może być przypieczętowaniem najlepszego od lat początku zmagań w Europie, zdobyte trzy punkty już teraz bowiem zapewnią podopiecznym José Mourinho występ w kolejnej fazie rozgrywek. Milan na ewentualny awans będzie musiał poczekać nawet w przypadku zwycięstwa, tym bardziej więc można spodziewać się stuprocentowego zaangażowania ze strony mediolańczyków, zwłaszcza, że poważne aspiracje do awansu wyraża również mający tyle samo punktów Ajax. Blancos pragną, Rossoneri muszą – zapowiada się wspaniałe spotkanie.

Wszyscy mamy zapewne jeszcze w pamięci pierwszy mecz z Milanem, rozegrany dwa tygodnie temu na Bernabéu, będący pierwszym od dawna zwycięstwem z silnym rywalem. Trudno zapomnieć minutę, która wprawiła w euforię całe madridismo, dając wiarę we wciąż jeszcze raczkujący zespół Mourinho. Nie tylko kibice, ale również piłkarze wspominają pewnie tamtą noc, przygotowując się do dzisiejszego rewanżu. O ile jednak my możemy żyć wspomnieniami, oni będą musieli zapomnieć o ostatnim sukcesie, by brutalnie nie obudzić się z tego pięknego snu, który trwa od początku sezonu. Trudno wyobrazić sobie, by przed własną publicznością piłkarze Massimiliano Allegriego dali się zdominować tak bardzo, jak miało to miejsce w Madrycie. Wypełnione trybuny od pierwszej do ostatniej minuty dopingujące Rossonerich, wciąż liczący się w walce o awans Ajax oraz chęć udowodnienia swojej siły sprawią, że dzisiejszy Milan będzie zupełnie nowym, znacznie silniejszym przeciwnikiem. Na domiar złego zawodnicy Milanu dopiero co doznali porażki w prestiżowym meczu z Juventusem, tym bardziej więc zrobią dziś wszystko, by zrehabilitować się w oczach swoich kibiców. Choć z drugiej strony czy perspektywę trudnego, ale pięknego pojedynku można uznać za coś złego?

Jeśli nie stanie się nic nieoczekiwanego, trener Allegri będzie mógł liczyć dziś na wszystkie swoje gwiazdy i tylko od niego zależeć będzie, kto ostatecznie dostanie szansę gry. Dotyczy to zwłaszcza Ronaldinho, którego występ był w ostatnim czasie tematem wielu spekulacji, głównie z powodu nieopatrznych słów krytyki, jakie brazylijski gwiazdor miał skierować w stronę trenera i drużyny. W wyniku tego mówiono nawet o możliwości wystąpienia w dzisiejszym meczu wspaniałego, ale mającego już swoje lata, Filippo Inzaghiego, a także nieobecnego dwa tygodnie w pierwszym składzie Robinho. Dziennik Marca z kolei donosi, że Allegri nie zdecyduje się na większe zmiany w składzie i wystawi jedenastkę niemal identyczną z tą, która zawiodła w Madrycie. Ostateczną decyzję podejmą jednak nie dziennikarze, a włoski szkoleniowiec, nam zaś pozostaje poczekać na początek spotkania, wówczas bowiem wszystko stanie się jasne.

Niespodzianek nie powinno być natomiast w drużynie Królewskich. Stare piłkarskie porzekadło głosi, że zwycięskiego składu się nie zmienia, więc i Mourinho nie zmieni jedenastki, która w ostatnią sobotę poradziła sobie z Hérculesem. Pewnym zaskoczeniem może być jedynie brak w wyjściowej jedenastce jednego z bohaterów ostatniego meczu, Karima Benzemy, który zdaniem wielu powinien zastąpić wciąż szukającego optymalnej formy Gonzalo Higuaína. Niewykluczone, że przyjęcie na pewien czas roli zmiennika mogłoby pomóc Argentyńczykowi, skoro jednak trener sądzi inaczej, trzeba mu zaufać, tym bardziej, że dotychczasowe wyniki Królewskich dają takiej wierze solidne podstawy.

Bez względu na to, jakie jedenastki ostatecznie wystawią obaj trenerzy, spodziewać należy się wszystkiego. Może przegramy, może jak rok temu zremisujemy, może zaś zwyciężymy i już teraz będziemy mogli zacząć myśleć o wymazaniu z pamięci słów o sercu, klubie i grobie, jakie co roku od kilku lat opisują europejskie występy Blancos. Zdarzyć może się wszystko i chyba właśnie to czyni Ligę Mistrzów magiczną.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!