Advertisement
Menu
/ Marca

Fernando Llorente - teraz lub za rok

Real rozważa transfer Baska

Real Madryt chce zadowolić José Mourinho transferem środkowego napastnika. To jeden z priorytetów portugalskiego trenera i klub rozważa parę opcji. Jedną z nich jest piłkarz grający w lidze hiszpańskiej oraz reprezentacji La Furia Roja pod wodzą Vicente del Bosque. Mowa o Fernando Llorente, napastniku Athletiku Bilbao, który cieszy się dużym powodzeniem w biurach Santiago Bernabéu.

Problemem jest fakt, iż transfer największej gwiazdy Lwów nie będzie prosty do przeprowadzenia dla Florentino Péreza. Mimo to, Blancos spróbują tej transakcji jeszcze w tym okienku transferowym. Jeśli się nie uda, operacja zostanie przełożona na kolejny sezon, ale na pewno niezapomniana.

Fernando Llorente obowiązuje klauzula odejścia w wysokości 36 milionów euro. To suma, której Real Madryt nie zapłaci, natomiast na San Mamés ani myślą o sprzedaży swojego najlepszego napastnika i obecnego symbolu klubu. Negocjacje z Athletikiem do najłatwiejszych nie należą, co pokazują wcześniejsze przykłady. Kilka miesięcy temu Pérez pytał swojego kolegę i działacza Athletiku, Fernando Garcíę Macuelę, o transfer Javiego Martíneza. Odpowiedź była jasna: klauzula odejścia wynosi 30 milionów euro. W przypadku Llorente sytuacja może być taka sama. Albo zostanie zapłacona suma o równowartości klauzuli, albo do transferu nie dojdzie.

Sam piłkarz pozostaje spokojny i nie emocjonuje się zainteresowaniem Realu Madryt. Dla Baska zainteresowanie Królewskich jest zaszczytem, jednak nie ma zamiaru naciskać na transfer, bowiem zdaje sobie sprawę, że Athletic nie chce jego sprzedaży, a on sam w Bilbao jest szczęśliwy.

W zeszłym roku doszło do podwyżki Llorente ze względu na zainteresowanie jego transferem londyńskiego Tottenhamu. Obecnie zawodnik zarabia 1,8 milionów euro netto za sezon gry, co i tak stanowi ogromne wydatki dla Athletiku. Jego sprzedaż byłaby dla Basków ogromnym odciążeniem budżetu.

Po spotkaniu w San Francisco z Clubem América José Mourinho jasno dał do zrozumienia, że na pozycji napastnika chce mieć trzech zawodników: "Sezon jest bardzo długi i musielibyśmy mieć dużo szczęścia, byśmy poradzili sobie tylko z Higuaínem i Benzemą. Przydałby się trzeci napastnik, ale na razie musimy korzystać z tego, co mamy", mówił wówczas Portugalczyk.

Cristiano nie będzie napastnikiem
Ponadto, Mou, mimo że w meczu z Bayernem ustawił Ronaldo na szpicy, chce, by jego rodak grał na skrzydle. Wierzy w umiejętności Higuaína i oczekuje więcej od Benzemy, dlatego też Francuz w spotkaniu z Niemcami nie wystąpił w napadzie. Jak na razie faworytem w grze na jednego napastnika na szpicy, jeśli zagramy system 4-2-3-1, jest oczywiście Pipita.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!