Advertisement
Menu
/ elpais.com

Triumf dobrego człowieka - część 3

Prosta droga Vicente del Bosque

Część 1.

Część 2.

Praca Vicente del Bosque w Realu Madryt w charakterze dyrektora w canterze nie ograniczała się do obserwacji piłkarzy i wyszukiwania talentów. Analizował metody treningowe takich tuzów prowadzenia zespołu, jak Miljanić, Boskov, Beenhakker, Toshack, Antić, Floro, Capello, Valdano, Heynckes czy Hiddink. Obserwował każdego trenera, który trafił do Białego Domu. Od każdego z nich czegoś wartościowego się nauczył, aż przyszedł czas, aby samemu zasiąść na ławce trenerskiej Realu Madryt. "Była to dla nas szansa, lecz nie podchodziliśmy do niej z nadmiernymi obawami. W zespole byli wielcy zawodnicy, ale połowę z nich znaliśmy bardzo dobrze, ponieważ w Realu się wychowali", mówi Toni Grande, wierny współpracownik Del Bosque, zawsze jego drugi trener, również na Mundialu, kolejny madridista wychowany na szkole Luisa Molowny'ego. Ta znajomość piłkarzy była zaletą Del Bosque. Oprócz mało znanego nazwiska okazała się jednak również jego wadą.

Okazywał zawodnikom ciepło, za co był wielokrotnie krytykowany. Demonstrował prostotę w podejściu, co wydawało się archaiczne, a teraz przynosi mu uznanie i uwielbienie w związku z odniesionym sukcesem. To, co było uznawane kiedyś za przestarzałe, teraz traktowane jest jak nowoczesne. Tak wynika z analizy Francisco Mesonero, przewodniczącego fundacji Addeco i eksperta w sprawie zasobów ludzkich. Mesonero zajął się badaniami nad sposobem przeprowadzania selekcji i prowadzenia reprezentacji przez Del Bosque. "Można powiedzieć, że Del Bosque odpowiada profilowi lidera XXI wieku. Był w stanie stworzyć i poprowadzić zespół, który odpowiada wymogom stawianym przez obecne społeczeństwa, reprezentuje wymagane wartości i postawy. Jego decyzje są najważniejsze, lecz przekonuje do siebie i daje pewność innym swoim opanowaniem i powściągliwością." "Del Bosque - dodaje Mesonero - zdołał przekonać wszystkich, że są częścią zespołu czy wygrywają, czy przegrywają. W odpowiedni sposób rozdzielił role w drużynie. Postępował według najważniejszej obecnie zasady obowiązującej w zarządzaniu i zarządzaniu zasobami ludzkimi - skieruj jak najwięcej uwagi na najważniejsze grupy klientów, na akcjonariuszy, w tym przypadku na piłkarzy, trenerów, kibiców, dziennikarzy, a przede wszystkim na rywali, podkreślając szacunek do nich na każdym kroku, zarówno poprzez zachowanie piłkarzy podczas meczu, jak i poza boiskiem."

Inny ekspert z fundacji Addeco, Pedro Fernández, zawodowo związany z wyczynem sportowym na najwyższym poziomie, podkreśla: "Co szczególnie godne uwagi, to fakt, że ten zespół, ta reprezentacja, zdobyła sposób na zwycięstwo, własną tożsamość i połączyła ją z misją, wizją i wartościami, jak jedność, rozwaga i marzenie. Oglądaliśmy, jak rozpadają się inne zespoły, czy to poprzez brak wspólnoty (Francja), zbyt wygórowane oczekiwania i brak pokory (Argentyna) czy nieumiejętność radzenia sobie z porażką (Włochy). A Hiszpanie przez to wszystko przeszli, spokojnie i niezauważenie, nie tylko dzięki grze, ale także dzięki profesjonalizmowi i wiedzy, jak się zachować w każdej sytuacji. Czysto biznesowy sposób widzenia", podsumowuje Fernández. "Można powiedzieć, że Del Bosque to dyrektor wykonawczy, który korzystał na wcześniej wykonanej przez siebie pracy i bez dokonywania zmian w celu utrzymania własnego autorytetu. Wygrał tożsamość drużyny, potrafił opanować kryzys i przeprowadzić przez niego drużynę, oraz zachować równowagę pomiędzy wysokimi oczekiwaniami i pokorą."

To samo można powiedzieć o czterech latach pracy Vicente del Bosque w Realu Madryt. Popatrzmy na sukcesy - cztery sezony, cztery ważne tytuły, dwie Ligi Mistrzów i dwa Mistrzostwa Hiszpanii. Ponadto wygrany Puchar Interkontynentalny i Superpuchar Europy. Gdy Del Bosque obejmował stanowisko trenera, w zespole brylowały gwiazdki, chociaż sam Hiszpan nie przyznaje, że spotkał problemy w kwestii liderowania w szatni. Inna rzecz to marketing - pod rządami Florentino Péreza Real postawił na dążenia do zbudowania marki globalnej, która byłaby w stanie zdobywać kibiców na pięciu kontynentach. Del Bosque do tego nie pasował. Nie mówi w języku angielskim, nie ubiera jedwabnych krawatów ani włoskich szali.

Kolejne części wkrótce, w tym o okolicznościach zwolnienia Del Bosque z Realu Madryt.

Fot.: Del Bosque w białym trykocie Realu Madryt.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!