Marcelo ze sporą nadwagą

Marcelo to jeden z zawodników, którzy najbardziej cierpią z powodu metod Mourinho. Brazylijczyk do treningów wrócił ze zbędnymi 9 kilogramami i teraz próbuje wrócić do formy.

Obrońca już poprzedni sezon skończył z nadwagą, dokładnie 4 kilogramami. Wszystko z powodu mało intensywnych treningów Pellegriniego, który po odpadnięciu z Ligi Mistrzów wymagał od piłkarzy coraz mniej. To zaczęło się odbijać na zawodnikach i wielu z nich na koniec rozgrywek ligowych miało po kilka kilogramów więcej. Teraz wszyscy mają przez to problemy.

Mourinho oczywiście nie był zachwycony sylwetką Brazylijczyka, ale zdecydował, że Marcelo dostanie szansę na rekordowo szybkie zrzucenie balastu. Marcelo trenuje teraz z maksymalną intensywnością. Wczoraj w 90-minutowym sparingu z Castillą obrońca rozegrał całe spotkanie, a Mourinho kilka razy przechodząc obok strefy, w której grał zawodnik, głośno krzyczał: "Dalej, Marcelo, dalej".

Również Karanka dużą uwagę zwracał na postawę Brazylijczyka, który nie tylko trzymał się flanki, ale kilka razy pokazał, że ma jedne z lepszych umiejętności technicznych w drużynie. Marcelo przeprowadził jedną z najpiękniejszych akcji meczu, kiedy ograł trzech canteranos i strzelił mocno zza pola karnego. Piłka nieznacznie minęła bramkę.

Pomimo faktu, że piłkarz nie wrócił do stolicy Hiszpanii w optymalnym stanie, to w klubie nie mają wątpliwości, że Marcelo to lewy obrońca na wiele następnych sezonów i dlatego zrezygnowano z Kolarova, za którego Lazio żądało 25 milionów euro. Mourinho ostatecznie postawi na Brazylijczyka i Arbeloę, który już wiele razy pokazywał, że może grać na obu bokach.

Portugalski szkoleniowiec, przynajmniej na początku sezonu, nie ma zamiaru wystawiać Marcelo w środku pola. Chociaż Brazylijczyk już pokazywał u Pellegriniego, że ma wielki potencjał w ataku, to Mourinho uważa, że Marcelo jest groźniejszy grając z tyłu.