Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Ayoba Mundialeiro - dzień 7.

<em>Pipita</em> na <em>Pichichi</em>! I smutna Nigeria

Albicelestes 4:1 Taegeuk Jeonsa

Równe 20 lat co do jednego dnia czekali kibice Realu Madryt na hattrick zawodnika Królewskich na Mundialu. Na Mistrzostwach Świata we Włoszech, 17 czerwca 1990 roku, wychowanek Realu Madryt, José Miguel González Martín del Campo czyli popularny Míchel, trzykrotnie pokonał bramkarza... Korei Południowej. Również w fazie grupowej, również rozkładając dorobek bramkowy na obie połowy w stosunku jeden do dwóch. Hiszpanie wygrali 3:1.

Trzy gole Míchela.

Cztery lata wcześniej, w Meksyku, cztery gole Duńczykom wbił Emilio Butragueńo. To była już 1/8 finału Mistrzostw, a Hiszpanie odprawili świetną drużynę trenera Seppa Piontka wygrywając 5:1.

Cztery bramki Emilio.

Wczoraj El Pipita dołączył do tego bardzo wąskiego, wyjątkowo elitarnego grona piłkarzy Los Blancos. Brawo! Ciekawostka: żaden inny klub nie ma w szeregach trzech strzelców mundialowych hattricków. Urugwajski Peńarol, Bayern Monachium i Juventus Turyn mogą pochwalić się dwoma takimi zawodnikami.

Trzy trafienia Gonzalo.

Grał Merengue :

Argentyna 4:1 Korea Płd.
Minuty82
Gole3
Strzały7
Asysty0
Podania kluczowe1
Odbiory2
Straty6
Faulował2
Faulowany2
Kartkibrak

Momentami irytował nieskutecznością i nieporadnością, lecz zdobywając trzy gole w meczu zapisał się w historii i tego, i wszystkich Mundiali. Trzy razy był gdzie trzeba i jak trzeba, do piłki umiejętnie dokładał głowę i stopę, futbolówka do siatki wpadała - zadanie wykonane

Grał przyszły Merengue?

Argentyna 4:1 Korea Płd.
Minuty93
Gole0
Strzały2
Asysty0
Podania kluczowe1
Odbiory5
Straty4
Faulował1
Faulowany3
Kartki -

Zdecydowanie bardziej aktywny niż w spotkaniu z Nigerią. Kilka ładnych akcji indywidualnych i kombinacyjnych. Co jeszcze zmieniło się od ostatniego meczu? Jest zdecydowanie bliżej Realu.

Το Πειρατικό 2:1 Super Orły
Grupowej sytuacji Nigerii przyglądam się ze smutkiem i zawodem. Od momentu, gdy oczarowali talentem i entuzjazmem na Mundialu w USA, zawsze uważnie śledziłem ich poczynania. Nigeria nie jest już wylęgarnią Super Orłów podbijających europejskie boiska. Ogromna korupcja niszczy tamtejsze rozgrywki ligowe, rząd i federacja piłkarska zainteresowane są przede wszystkim oddawaniem się około-futbolowym przyjemnościom, zresztą kłócą się tam ze sobą permanentnie.

Tym bardziej wyżej opisanego stanu rzeczy szkoda, gdyż trener Lagerbäck, w zaledwie kilka miesięcy, wykonał w Nigerii sporo pożytecznej pracy. We wczorajszym meczu z Grecją bodaj po raz pierwszy widziałem Super Orły karnie ustawiające się w dwie równoległe linie, obrony i pomocy, blisko siebie, gdy atakowali rywale. Niczym z podręcznika nowoczesnej taktyki. Wbrew pozorom, nie jest to dla drużyn afrykańskich zachowanie codzienne.

Odnotować trzeba również gola Kalu Uche. W końcu jedyny to mundialowy strzelec, który kiedyś brykał po polskich ligowych boiskach.

Les Bleus 0:2 El Tri

Kolorowy, ofensywny, trochę zwariowany Meksyk, jak strój bramkarski szalonego Jorge Camposa (kto tego postrzeleńca pamięta?). Tym razem zakręcił stetryczałą od problemów, zakalcowatą od konfliktów Francją. Domenech tuż przed Mundialem zmienił ustawienie z 4-2-3-1 na 4-3-3, by przed wczorajszym meczem do niego wrócić. Posadził na ławce kreowanego wcześniej lidera Gourcuffa, bo kilku zawodników nie chciało z nim grać. Przywrócił Maloudę, któremu grać chciało się przez pierwsze pół godziny meczu. Zespół bez lidera, bez trenera, bez motywacji, zgrania i umiejętności zdobywania bramek powalczy jeszcze z gospodarzami turnieju, aby uniknąć miana największych przegranych tych Mistrzostw.

Wuwuzele trąbią: .... o Sarze Carbonero, dziewczynie Ikera Casillasa, która miała rozpraszać ukochanego przed meczem ze Szwajcarią, prowadząc relację telewizyjną tuż obok bramki kapitana reprezentacji Hiszpanii. I tu zagwozdka: część polskich mediów podała, że śliczną Sarę obwiniają media hiszpańskie. Inne źródła donoszą, że całą historię zmyślił brytyjski The Times, a gazety w ojczyźnie Ikera i Sary skrytykowały szacowny angielski dziennik za chwyty na poziomie bruku.

A Sara cały czas wygląda ślicznie.

Wpadka dnia: Bezmyślne zagranie Nigeryjczyka Kaity, który z całkowicie nieznanych nikomu przyczyn potraktował greckiego rywala z buta. Jego drużyna prowadziła 1:0, miała przewagę i kontrolę nad meczem. Pewnie dlatego trzeba było to po prostu spieprzyć. Brawo Taiwa.

Zawodnik dnia: Gonzalo Higuaín
Jeżeli zdobywasz na Mundialu hattricka, dzień należy do Ciebie. Mógłbyś zmarnować pięć innych świetnych sytuacji, sfaulować kolegę z drużyny, sprokurować karnego, a i tak będziesz bohaterem.

Czas zatem zainaugurować klasyfikację Pichichi Mundialeiro, czyli Króla strzelców afrykańskiego turnieju. Na razie skromnie, tylko dwóch zawodników ustrzeliło więcej niż jedną bramkę.

Pichichi Mundialeiro
ZawodnikDrużynaMeczeGole
23
22

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!