Advertisement
Menu
/ as.com

Mourinho: Pokonanie Barçy lepsze od Pucharu Europy

Portugalczyk w wywiadzie dla <i>RNE</i>

Jak narodziła się możliwość przejścia właśnie do Realu Madryt?
Trzy miesiące temu zdałem sobie sprawę z tego, że futbol włoski do mnie nie pasuje. Po dwóch latach tam spędzonych chciałem zmienić otoczenie. Gdy Mendes zakomunikował mi, że istnieje możliwość przejścia do Realu Madryt, uznałem to za perfekcyjne rozwiązanie.

Co się dzieje z Realem Madryt?
Real Madryt jest czymś największym, ale teraz przechodzi przez okres frustracji. Przychodzę tutaj, aby poprawić tę drużynę i jestem tym zadaniem zachwycony. Nie lubię przychodzić do klubu, aby kontynuować jakiś projekt. Wolę konstrukcję od podstaw czegoś nowego.

Dużo się mówiło o pańskich relacjach z Valdano.
Valdano wspierał Pellegriniego, ponieważ właśnie na tym powinna polegać jego praca. Jest dyrektorem generalnym i musi się zgadzać z prezesem. Wiem, że teraz jest ze mną.

Ostatnio trenerzy w Realu Madryt zmieniani są co rok.
Gdy przeszedłem do Chelsea, zdobyliśmy mistrzostwo po czterech dekadach. Gdy przeszedłem do Interu, zdobyliśmy Ligę Mistrzów po czterech dekadach. Teraz przechodzę do Realu Madryt, który ma za sobą dekadę bez sukcesu europejskiego. Real Madryt wcale nie przeżywa jakichś dramatycznych momentów, ale ze względu na historię i kibiców nakładam na siebie jak największą presję, aby mieć ogromną motywację. Już niedługo kibice wrócą na Cibeles.

Jest pan twardym człowiekiem?
Kiedy przychodzisz na przedmeczową konferencję prasową, rozgrywasz mecz i przychodzisz na pomeczową konferencję, musisz być agresywny. Powtarzam moim zawodnikom, że to czas wojny. Jednak Mourinho na co dzień jest zupełnie inny.

Jak będą wyglądać pańskie treningi?
Treningi wyglądają inaczej, gdy masz do rozegrania mecz na tygodniu lub dopiero na weekend. Lubię, jak zawodnicy przychodzą na trening na godzinę przed rozpoczęciem zajęć, aby móc na spokojnie zająć się innymi sprawami. Muszą mieć czas, aby ze mną porozmawiać, zjeść śniadanie i skonsultować się ze służbą medyczną. Nie lubię, jak zawodnicy opuszczają ośrodek sportowy tuż po zakończeniu treningu. Gdy mamy podwójne sesje - poranną i popołudniową -, chciałbym, aby czas wolny piłkarze spędzili razem w ośrodku. Nie mamy w Valdebebas hotelu, ale są miejsca, by spędzić ten czas razem. Ja również mam rodzinę, a moje dzieci potrzebują wsparcia. Zresztą każdy z nas ma rodzinę.

Jaki pan jest prywatnie?
Nie lubię być postrzegany jako VIP. Nie lubię wychodzić do najdroższych restauracji, na premiery kinowe czy do najlepszych sklepów. Wolę być niezauważalny. Madrycka noc na pewno nie pozna José Mourinho. Z drugiej strony na pewno nie będę dla moich piłkarzy jakimś policjantem, ponieważ boisko i tak zweryfikuje ich postępowanie na co dzień. Sam będę wiedział, w jakim są stanie już po pierwszych pięciu minutach treningu. O 10:05 będę już wiedział, kto spędził noc na mieście. Wolę, aby piłkarz powiedział mi wprost, że zabalował niż żeby kłamał, że spędził noc u matki w szpitalu.

Jak pan ocenia pierwszy sezon w wykonaniu Cristiano?
Po tak ciężkiej kontuzji, z jaką się zmagał, rozegrał wręcz fantastyczny sezon.

Jak pan zamierza sobie poradzić z Kaką i Benzemą?
Po pierwsze chciałbym się dowiedzieć, dlaczego w poprzednim sezonie nie prezentowali swojej formy. Potrzebuję indywidualnej rozmowy z zawodnikami, aby dowiedzieć się, dlaczego Kaká i Benzema nie grali na miarę swoich możliwości.

Chce pan dwóch bocznych obrońców?
Lubię pracować z dwoma prawymi obrońcami i z dwoma lewymi. Dla mnie Ramos jest stoperem. Może się mylę, ale ma w sobie potencjał, aby zostać jednym z najlepszych stoperów na świecie. Ponadto są Garay i Albiol. Na bokach mamy natomiast Marcelo i Arbeloę, dlatego brakuje nam jeszcze dwóch bocznych.

Ma pan coś przeciwko Barcelonie?
Barcelona ma za sobą fantastyczny okres. Nie mogę powiedzieć nic złego na temat tego miasta. Przybyłem tam w bardzo młodym wieku i nie mogłem oczekiwać, że mając 35 lat zostanę trenerem Barçy. Zacząłem sobie szukać czegoś innego. Nieprawdopodobne jest jednak to, że cały czas się z nimi mierzę. Jednak to nie jest mój problem. Lubię wygrywać z najlepszymi, dlatego mogę nawet powiedzieć, że wyeliminowanie Barcelony sprawiło mi większą przyjemność niż zwycięstwo w finale.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!