Advertisement
Menu
/ Marca

Navas lub Di María - opcje na skrzydło

Mourinho prosi o skrzydłowego

Nowy Real José Mourinho przybiera formę. Powoli, bez pośpiechu Portugalczyk buduje w Madrycie swój pierwszy projekt. Jedną z pierwszych próśb było zakupienie skrzydłowego. Analizując obecną kadrę Realu, Mourinho doszedł do wniosku, że taki transfer jest niezbędny. Co więcej, Portugalczyk wybrał nawet dwie najlepsze opcje: Jesúsa Navasa i Ángela Di Maríę. Obaj są gwiazdami swoich klubów i zagrają na Mundialu.

Hiszpan nie zatrzymuje się w tym sezonie nawet na moment. Wczoraj rozpoczął zgrupowanie z reprezentacją. Piłkarz Sevilli świetnie wszedł w sezon i przeszedł przez niego jak rakieta. Z wielu powodów jest to właśnie rok Navasa i nie wygląda, żeby miało się to zmienić. Na razie w 2010 roku wszystko układa się po jego myśli. Zawodnik Sevilli weźmie nawet latem ślub z Alejandrą, swoją narzeczoną od zawsze.

Kontrakt Hiszpana z Sevillą kończy się w czerwcu 2012 roku. Monchi dobrze wie, że akcje Navasa są motorem napędowym zespołu. Dlatego reprezentanci piłkarza i klubu mają spotkać się niedługo, by omówić przedłużenie kontraktu.

Real interesuje się piłkarzem Sevilli już od dłuższego czasu. Del Nido czy Monchi dobrze o tym wiedzą. Prezes Sevilli prosił nawet Florentino w czasie meczu z Realem w Madrycie, by sternik Królewskich nie mącił w głowie jego piłkarzowi dopóki nie skończy się sezon.

W ostatnim wywiadzie udzielonym dziennikowi Marca Navas jasno stwierdził, iż jest gotowy na przeprowadzkę do Madrytu, co dotąd nie było takie pewne. Monchi czytając takie deklaracje zdecydował, że jak najszybciej trzeba przedłużyć umowę z Hiszpanem.

Navas zawsze czuł wielkie przywiązanie do Sevilli i na pewno nie będzie wymuszał na działaczach swojego odejścia. Del Nido jest w tym względzie bardzo spokojny, ponieważ ma z piłkarzem i jego rodziną świetne relacje. Sam piłkarz miał się zwierzyć się najbliższym, że pod uwagę bierze tylko dwie możliwości: pozostanie w Sevilli lub odejście do Realu Madryt.

Wyjazd zagraniczny nie pociąga zawodnika, poza tym piłkarz woli nie zmieniać środowiska. Jeśli chodzi o Hiszpanię, to Barcelona nie jest zainteresowana tym transferem, więc odejście do innej drużyny niż Real Madryt byłoby raczej krokiem wstecz. Poza tym jeśli w grę nie wchodzi Barcelona, to tylko Real stać na zapłacenie odstępnego.

Przed Navasem Mundial. Florentino wciąż słyszy wielkie pochwały na temat jego gry. Na razie jednak prezes Królewskich woli poczekać na mistrzostwa świata, by zobaczyć jak Navas poradzi sobie z presją poza domem. Sprawa transferu Hiszpana jest więc na razie zamrożona. Tymczasem Del Nido jest w stanie oczekiwania. Prezes Sevilli to twardy negocjator, wiele razy pokazywał, że nie musi nikogo sprzedawać, jeśli nie pojawi się satysfakcjonująca go oferta. Na pewno łatwo nie zejdzie z ceny wynoszącej 40-45 milionów euro.

Tymczasem sytuacja Di Maríi jest zupełnie inna. Benfica jest gotowa negocjować od zaraz, a suma transferu powinna wynieść około 40 milionów euro. W Portugalii zresztą wczoraj podniosła się ogromna wrzawa, kiedy media podały, że transfer Argentyńczyka do Realu doszedł do skutku, a do operacji zostali włączeni także Drenthe i Garay.

Di María był jedną z rewelacji ostatniego sezonu w Portugalii, a Real jest nim zainteresowany od kilku lat, dokładniej od mistrzostw świata U-20 w 2007 roku. Jego szybkość na lewej flance była kluczowa dla gry Benfiki w tym sezonie. Co więcej, Argentyńczyk strzelił wczoraj piękną bramkę w meczu z Kanadą. Jednak jeśli chodzi o transfer 22-latka, to Real tym razem nie jest jedynym zainteresowanym. Nad kupnem Di Maríi mocno zastanawia się także Manchester United.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!