Advertisement
Menu
/ Marca

Navas: Wygramy z Barceloną 1:0

Piłkarz Sevilli w wywiadzie dla <i>Marki</i>

Jakiż finał Ligi nas czeka.
Tak, będzie bardzo ciekawie. W ostatnich dwóch kolejkach wiele drużyn gra o dużą stawkę. Prawda jest taka, że to wyzwala w zawodnikach dodatkową energię.

Manita w meczu z Racingiem zwiększyła waszą wiarę w siebie?
Tak, wyszliśmy bardzo naładowani od początku. Wiedzieliśmy o co gramy i te trzy punkty pozwoliły nam po raz kolejny awansować w tabeli.

A jakie miałeś odczucia odnośnie swojej gry?
Bardzo dobre. Co więcej, miałem to szczęście, że strzeliłem bramkę, ale najważniejsze, że cała drużyna była bardzo zaangażowana w ten mecz.

Macie punkt przewagi nad Mallorcą w walce w Ligę Mistrzów, do wygrania zostało sześć oczek. Czego możemy oczekiwać?
Więc najważniejsze to myśleć tylko o następnym meczu. Mamy przed sobą piękne spotkanie, którym zamierzamy się niesamowicie cieszyć, i, przede wszystkim, wygrać, ponieważ musimy zagrać w Champions League w następnym sezonie.

Mecz Sevilli z Barceloną ma smak finału.
Tak, tak jest. Oni prezentują się bardzo dobrze i grają o tytuł, dlatego musimy wyjść z maksymalnym zaangażowaniem, tak, jak robiliśmy to w ostatnich meczach. W taki sposób nasze szanse rosną.

Liczysz na trzy punkty w sobotnim spotkaniu?
Zawsze chcę jak najlepiej i najwięcej. Chcę wygrać ten mecz. A jeśli drużyna zaprezentuje się z dobrej strony, to mamy szansę na odniesienie zwycięstwa.

Wiecie jak zatrzymać Barcelonę?
Musimy grać blisko siebie, być przed nimi, bardzo naciskać.

Czy Álvarez przygotował na ten mecz coś specjalnego?
Nie.

Ostatnią drużyną, która pokazała, jak skutecznie zatrzymać Barcelonę, był Inter, ale miał plan ultradefensywny. To jest jedyny sposób?
My musimy walczyć z nimi za pomocą naszych zalet. Musimy walczyć na maksymalnym poziomie i szybko rozgrywać piłkę w ataku.

Cała Hiszpania będzie oglądała mecz na Sánchez Pizjuán, ale kątem oka będzie też spoglądała co dzieje się w Madrycie.
To oczywiste, ponieważ obie ekipy grają o Ligę. Ale Sevilla gra o Champions League i dlatego musimy myśleć o sobie.

Jak myślisz, kto wygra Ligę?
Ufff... Walka jest bardzo wyrównana.

Wiecie, że jeśli wygracie w sobotę, to podacie Realowi tytuł na tacy.
Tak [śmiech], ale my musimy wygrać przede wszystkim dla siebie, ponieważ również gramy o dużą stawkę.

W pewnym sensie gracie jutro nie tylko dla siebie, ale również dla Realu.
No tak. [śmiech] Najważniejsze, żeby drużyna zaprezentowała się z dobrej strony, tak, żeby wygrać.

Zapewne wiesz, że znajdujesz się w orbicie zainteresowań Realu?
Takie sprawy zostawiam mojemu agentowi. Ja koncentruję się tylko na meczach, które nam zostały. Jedyne, czego chcę, to cieszyć się tymi spotkaniami i po prostu jest wygrać.

Możesz zdobyć sobie madridismo, jeśli zagrasz dobry mecz z Barceloną.
Wiemy, że w tym meczu w grze będzie Liga i jeśli wygramy, to Real będzie miał większe szanse na tytuł, ale podkreślam, że powinniśmy myśleć o sobie.

Jesús, zagrasz któregoś dnia w Realu?
Jestem spokojny. Na razie chcę skupić się na teraźniejszości i Sevilli, moim klubie.

W Madrycie kibice chcą więcej gry skrzydłami, twierdzą, że brakuje im Navasa.
W każdej drużynie ważna jest różnorodność. Oczywiście ważne jest, że kibice stawiają na ciebie.

W ostatnich latach wielu mieszkańców Sewilli w podróży do Madrytu skorzystało z AVE [szybka kolej hiszpańska]. Czy na Navasa czeka już jego bilet?
W piłce nigdy niczego nie wiesz. Wolę, na razie, skoncentrować się na teraźniejszości.

Sergio Ramos powiedział, że jesteś gotowy na przejście do Realu Madryt.
Bardzo się cieszę z tych słów. Poznałem Ramosa jeszcze w Sevilli, dużo z nim przebywałem. Dlatego bardzo się cieszę z tej wypowiedzi.

Czekasz na telefon od Ramosa, w którym zachęci cię jeszcze bardziej do walki z Barceloną?
Może tak być. Prawda jest taka, że on potrafi przekazać wielką energię.

Dużo z nim rozmawiasz?
Tak.

Opowiadał ci o Realu?
To mój przyjaciel od dłuższego czasu, spotykamy się także na zgrupowaniach reprezentacji, zawsze rozmawiamy o wszystkim.

Czujesz, że Navas jest przygotowany do gry w Realu?
Tak, jestem przygotowany do gry najwyższym poziomie. Jednak najważniejsze to iść ze spokojem, stawiać adekwatne kroki. Mam kontrakt z Sevillą, powinienem iść krok po kroku.

Martwisz się ogromną presją, która nawiedza codziennie Real Madryt?
Wielka presja i chęć zrobienia wszystkiego jak najlepiej jest dobra dla piłkarza. Piłkarze Realu są w nim, by dawać z siebie wszystko, co najlepsze.

Jednak patrząc na nagrody indywidualne i twoją kolekcję tytułów, to Real nie jest wymarzonym klubem.
Prawda jest taka, że w ostatnich latach zdobyliśmy wiele. Dawaliśmy wiele radości kibicom.

Zmiana koloru koszulki nie będzie problemem: pozostaniesz przy bieli.
He, he, he...

Pytam jako kibic: jak wyglądałoby połączenie Cristiano - Navas?
Rozmawiamy tutaj o piłkarzu na bardzo wysokim poziomie, bardzo ważnym dla swojej drużyny. Sądzę, że wszyscy piłkarze, których ma Real, są na wysokim poziomie, dlatego tam grają.

Rozmawiałeś już z Del Nido o możliwości transferu do Realu Madryt?
Nie, naprawdę nie. Takie tematy zostawiam agentowi, a sam skupiam się na grze na boisku, pomaganiu Sevilli w osiąganiu postawionych celów.

A rozmawiałeś już z Florentino Pérezem?
Raz, przy okazji meczu dla Unicefu, który organizowali Kanouté i Sergio. Wszedł do szatni, by się z nami zobaczyć i szczerze się z nami przywitał.

Co powiedział?
Stwierdził, że bardzo pasuje mi biały kolor.

Powiedziałbyś teraz Florentino, żeby był spokojny, ponieważ Sevilla wygra z Barceloną?
Tak. Dlatego, że musimy wygrać, walczymy o Champions League.

Brak awansu do eliminacji Ligi Mistrzów będzie porażką?
Po tylu latach radości z uczestniczenia w tych rozgrywkach brak gry w nich byłby bardzo ciężki.

Wolisz oglądać mecze rywali czy wybrać się w tym czasie do kina?
Nieee! [śmiech] Oglądam inne mecze. Ale lubię także czasami wybrać się do kina!

Nie uważasz, że futbol w obecnych czasach jest zbyt nerwowy?
Wszystko, co dotyczy piłki, jest piękne i pasjonujące.

Prawdopodobnie czasami zapomina się, że to tylko gra?
Może tak być. Jednak zawsze wychodzimy, by wygrać, dać z siebie wszystko, aspirować po jak najwięcej.

Jak relaksujesz się po meczach?
Przebywając z dziewczyną, z przyjaciółmi, z moimi ludźmi.

Zobaczymy cię na Mundialu?
To jeden z moich celów.

Co sądzisz o Del Bosque?
To świetny trener dla naszej drużyny. Przekazuje nam wiele jedności.

Twoja pozycja w kadrze na Mundial jest bardzo delikatna.
Trzeba zachować spokój.

Wygracie Mundial?
Powalczymy o to.

Co dałbyś za zwycięskiego gola w finale?
Pfff... Oddałbym wszystko.

Jaki obstawiasz wynik w meczu Sevilla-Barcelona?
Wygramy 1:0.

Cristiano czy Messi?
Obaj rozgrywają świetny sezon. Wybieram obydwóch.

Mamy dwie Ligi: Real - Barcelona i reszta?
Do połowy sezonu byliśmy blisko, ale Real i Barcelona zdobyły dużo punktów. Obie drużyny są na wysokim poziomie.

Czy jakakolwiek drużyna może niedługo im zagrozić?
To skomplikowane, ale także nie jest normalna ilość oczek, jakie zdobyli w tym sezonie.

Co cię najbardziej martwi przed meczem z Barceloną?
Wszyscy ich piłkarze są świetni i tworzą zagrożenie.

Skrzydłowy drybler to gatunek na wymarciu?
To prawda, że ostatnio jest ich coraz mniej, ale na pewno nie wyginą. Skrzydła są bardzo ważne w meczach, zawsze będą wykorzystywane.

Sztywna taktyka ogranicza takich piłkarzy, jak Navas?
Są drużyny, które grają środkiem, ale by rozstrzygać mecze trzeba otwierać także grę na skrzydłach.

Jak oceniasz takie drużyny, jak Real, które zrzekły się gry typowymi skrzydłowymi?
Real Madryt ma świetnych piłkarzy, którzy tworzą wielkie zagrożenie w środku. Jednak zawsze świetnie potrafią po trochu wykorzystać skrzydła.

Martwisz się tym, że w czasie Mundialu prasa może nękać cię z powodu transferu do Realu Madryt?
Nie, najważniejsze będzie to, że będę mógł grać na Mundialu, co będzie oznaczało, że dobrze sobie radzę. Będę spokojny i cieszył się tym.

Jak piłkarz izoluje się od mediów?
Trzeba skupić się na każdym meczu i wiedzieć o co się gra. Od reszty ma się agentów.

A więc jak radzą sobie twoi agenci w tym "innym meczu"?
Ha, ha! Nie wiem. Mówią mi tylko, żebym był spokojny i myślał jedynie o najbliższym dniu.

Jak na twój transfer do Realu Madryt zareagowaliby kibice Sevilli?
Nie wiem. Minęło już kilka lat, a ja dawałem z siebie wszystko. Cieszyłem się grą tutaj i wygrałem wiele tytułów. Uważam, że zrobiłem wiele fajnych rzeczy i każdego dnia byłem coraz lepszym zawodnikiem.

Co mówią tobie znajomi, rodzina na temat zainteresowania Realu?
Radzą, żebym pozostał spokojny, grał w piłkę i cieszył się każdym meczem, to jedyne, czego obecnie chcę.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!