Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Cudowna remontada; Sevilla wraca z niczym!

Real Madryt 3:2 Sevilla FC

Zawodnicy Realu Madryt do spotkania z Sevillą podchodzili ze świadomością, że mogą dziś, po remisie Barcelony z Almeríą, objąć pozycję lidera w ligowej tabeli. Manuel Pellegrini miał do dyspozycji prawie wszystkich piłkarzy i mało kto przypuszczał, że Sevilla, nawet biorąc pod uwagę ostatnią zwyżkę formy, może wywieźć z Estadio Santiago Bernabéu jakieś oczka.

Mimo to podopieczni Manolo Jiméneza nie zamierzali odpuścić i od początku groźnie zapędzali się pod bramkę Ikera Casillasa. Owocem tego była bramka z dziewiątej minuty - mocne dośrodkowanie Diego Capela z narożnika pola karnego wykorzystał… Xabi Alonso, który wbił piłkę do własnej bramki. Po tym golu Królewscy natychmiast próbowali odpowiedzieć, jednak pierwszy raz Andrésa Palopa pokonać próbował Marcelo, w dwudziestej siódmej minucie, kiedy to potężnie huknął z ostrego kąta.

Na dziesięć minut przed zakończeniem pierwszej części meczu wyborną szansę na wyrównanie zmarnował właśnie Marcelo - Brazylijczyk, który dostał idealne zagranie w pole karne od Cristiano Ronaldo, nie potrafił w sytuacji jeden na jeden pokonać, jak się później okazało, świetnie interweniującego w tym spotkaniu Palopa. Sto dwadzieścia sekund później próbował jeszcze Gonzalo Higuaín, jednak uderzył za lekko.

Los Blancos naciskali, jednak nie wykorzystywali dogodnych sytuacji. W czterdziestej pierwszej minucie Xabi Alonso idealnie zagrał na prawą stronę do Sergio Ramosa, defensor wbił piłkę w szesnastkę, jednak próbujący wpakować futbolówkę do siatki Cristiano, minął się z nią. Minutę później Portugalczyk próbował jeszcze raz, jednak golkiper gości znów stanął na wysokości zadania.

Zaraz po przerwie, gdy wszyscy sądzili, że Królewscy ruszą do odrabiania strat, rzut wolny na trzydziestym metrze bił Ivica Dragutinović - Serb uderzył piłkę w kierunku bramki Ikera, a ten, nie wiedzieć czemu, czekał na nią do ostatniej chwili i gdy ta skozłowała kilka metrów przed nim, nie miał już nic do powiedzenia. Szok na Bernabéu, Sevilla prowadziła już dwoma bramkami. Manuel Pellegrini zareagował natychmiastowo - za Álvaro Arbeloę i Lassa na boisku pojawili się Rafael van der Vaart i Guti, którzy mieli odmienić oblicze gry madryckiego zespołu.

Tak się właśnie stało, obaj wprowadzili dużo ożywienia. Po godzinie gry, w zamieszaniu na trzynastym metrze, Palopa pokonał Cristiano Ronaldo, który tym samym dał swoim kolegom sygnał do ataku. Zaledwie cztery minuty potrzebowali gospodarze na wyrównanie - rzut rożny egzekwował Van der Vaart, idealnie dorzucił na głowę wbiegającego Sergio, a ten głową pokonał Palopa! 2:2!

Nawałnica trwała, a gracze Sevilli bezradnie wybijali piłki. Pomiędzy siedemdziesiątą a siedemdziesiątą czwartą minutą trzykrotnie pokonać bramkarza przyjezdnych próbował Higuaín, za pierwszym razem uderzył w słupek, za drugim trafił w poprzeczkę, a przy trzeciej próbie huknął ponad bramką. Już w doliczonym czasie meczu wyborną, fantastyczną i niewiarygodną okazję zmarnował Ronaldo, który z kilku metrów nie potrafił zmieścić futbolówki w siatce.

Jednak kilka sekund później chłopcy Manuela zdecydowali się na jeszcze jeden, ostatni atak. Z prawego skrzydła na dośrodkowanie zdecydował się Ramos, dograł piłkę wprost na głowę Pipity, strzał Argentyńczyka zdołał wybronić jeszcze Palop, ale przy dobitce Van der Vaarta nie miał już nic do powiedzenia! 3:2! Cud w Madrycie! Chwilę po tym arbiter zakończył mecz.

Cudowna noc na Santiago Bernabéu, Królewscy zwyciężają po fantastycznym meczu i obejmują pozycję lidera w Primera División. Świetnie zagrał cały zespół, kapitalnych zmian dokonał Pellegrini, Guti, o którym mówiło się, że po kontuzji może nie grać jak wcześniej, znów pokazał klasę. Cudowna, niewiarygodna noc w Madrycie, cieszmy się tą chwilą, bo wielki Real Madryt dokonał dziś rzeczy niemożliwej.

Bramki:
0:1, Xabi Alonso (samobójcza), 10' - UploadMirrors / YouTube / RapidShare
0:2, Dragutinović, 52' - UploadMirrors / YouTube
1:2, Ronaldo, 60' - UploadMirrors / YouTube
2:2, Ramos, 64' - UploadMirrors / YouTube
3:2, Van der Vaart, 90'+2' - UploadMirrors / YouTube

Real Madryt: Casillas; Sergio Ramos, Albiol, Garay, Arbeloa (Van der Vaart, 55'); Lass (Guti, 55'), Xabi Alonso, Marcelo, Kaká (Raúl, 74'); Higuaín, Cristiano Ronaldo

Ławka rezerwowych: Dudek; Metzelder; Diarra; Van der Vaart, Granero, Guti; Raúl

Sevilla FC: Palop; Navarro, Dragutinovic, Stankevičius, Konko (Adriano, 21'); Fazio, Zokora, Perotti, Jesús Navas, Capel (Kanouté, 46'); Negredo (Duscher, 74')

Ławka rezerwowych: Varas; Escudé; Adriano, Lolo, Duscher; Acosta, Kanouté

Kartki: Garay, Arbeloa, Marcelo, Vaart - Dragutinović, Stankevičius, Capel, Navarro, Kanouté

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!