Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Nie tak to miało wyglądać; CA Osasuna - Real Madryt 0:0

Bez bramek, bez skuteczności, bez kompletu punktów

Bez bramek, bez skuteczności, bez kompletu punktów. Real Madryt zremisował na wyjeździe z Osasuną Pampeluna 0:0. Tym sposobem liderem La Liga nadal pozostaje FC Barcelona.

W pierwszej połowie na Estadio Reyno de Navarra próżno było szukać emocji. Oba zespoły były dziś nacechowane niedokładnością i brakiem zrozumienia, co przełożyło się ostatecznie na brak goli.

Tak słabej pierwszej części zespół Manuela Pellegriniego nie zanotował od początku sezonu. Akompaniament przeraźliwych gwizdów kibiców miejscowej drużyny nie zmobilizował Królewskich dostatecznie mocno. Piłkarze Pellegriniego rozpoczęli pierwszy mecz w nowym roku obiecująco, potem było już tylko gorzej. Bałagan w środkowej strefie, długie piłki zupełnie do nikogo, brak koncentracji i jakiejkolwiek współpracy przed polem karnym rywala. Gospodarze raz po raz długim, prostopadłym podaniem próbowali znaleźć drogę do bramki Ikera Casillasa, ale także nie grzeszyli koncepcją, lecz mimo tego to właśnie gracze trenera Camacho byli o krok od otworzenia wyniku w tym spotkaniu - Nekounam z kilku metrów oddał strzał, ale na lecącej do bramki piłce na spotkanie wyszedł Iker Casillas.

Po przerwie, od początku drugiej części, Królewscy sukcesywnie zaczęli udowadniać, iż to im bardziej zależy na zwycięstwie, coraz częściej goszcząc na połowie rywala, a i dokładnością popisując się o wiele większą. Przede wszystkim - tempo gry wzrosło w stosunku do pierwszych czterdziestu pięciu minut dwukrotnie. W miarę upływu czasu gra Królewskich nieco się poprawiała, w dzisiejszym repertuarze wreszcie zagościły strzały, choć dalekie od ideałów. Od 60. minuty nastąpiło przebudzenie miejscowej Osasuny, która postanowiła odpowiedzieć na poczynania gości z Madrytu. I w ciągu trzech minut zrobiło się pod bramką Casillasa gorąco. W 63. Rafaela van der Vaarta zmienił Karim Benzema, a temperatura tego meczu stale rosła i to bynajmniej nie za sprawą kibiców, a samych zawodników.

W 65. minucie najlepszą okazję na prowadzenia zmarnował kat Osasuny, Gonzalo Higuaín. Kapitalnie interweniował w tej sytuacji bramkarz gospodarzy, Ricardo. Dwadzieścia minut przed końcem szansę dostał kapitan Los Blancos, Raúl, który zmienił Higuaina. Argentyńczyk nie poprawił ostatecznie statystyk strzeleckich z wybornie leżącą mu Osasuną. Na niewiele ponad kwadrans przed końcem, utrzymywał się bezbramkowy remis. Gospodarze grali tak, jakby nad strefą spadkową dzieliły ich nie trzy, a trzynaście punktów. A Real nadal porażał nieskutecznością. Na dziewięć minut przed końcem Esteban Granero zmienił Marcelo. Brazylijczyk nowego roku nie rozpoczął najlepiej, dostosowując się poziomem do większości swoich kolegów. Do ostatniego gwizdka sędziego wynik nie uległ zmianie, w gruzach legły natomiast szanse na objęcie fotela lidera hiszpańskiej Primera División na samym początku nowego roku.

To był jeden z tych meczów, w którym, mimo szczerych chęci, nie wychodziło nic. Real Madryt w nowym roku w żadnym elemencie nie przypominał tego, z roku 2009. Dzięki temu remisowi Osasuna, która po raz kolejny udowodniła, iż lepiej radzi sobie z przeciwnikami zdecydowanie mocniejszymi, powiększyła przewagę nad strefą spadkową. Za sprawą Osasuny i Realu Madryt status quo na szycie tabeli został zachowany.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!