Advertisement
Menu
/ Marca

Obszerny wywiad z Cristiano Ronaldo - cz. II

Portugalczyk dla dziennika <i>Marca</i>

Jak ważna dla zespołu będzie strata Pepego w tej drugiej, przecież najważniejszej części sezonu?
Na pewno będzie to dla nas wielka strata, gdyż Pepe jest filarem naszej defensywy. Ale nie możemy wciąż tego rozpamiętywać i narzekać. Chociaż jest mi bardzo smutno z jego powodu, to trzeba patrzeć przed siebie. W tym sezonie już z nami więcej nie zagra i możliwe, że przegapi także Mundial. Mam nadzieję, że w pełni zaleczy uraz i szybko dojdzie do siebie.

Uważasz, że Real Madryt powinien kogoś sprowadzić na jego miejsce?
To nie zależy ode mnie. Nie mogę się na ten temat wypowiadać. Mamy wielki zespół, który tworzą wspaniali zawodnicy. Jeśli Real Madryt uzna, że należy sprowadzić kogoś na tę pozycję, to na pewno gorąco go powitamy.

Porozmawiajmy o La Liga. Wydaje się, że terminarz jest dla was sprzyjający, gdyż najcięższe wyjazdy macie już za sobą - Sevilla, Valencia, Villarreal, Atlético oraz Barcelona. Barça natomiast stawiła się tylko na Mestalla, dlatego większość tych najcięższych wyjazdów ma dopiero przed sobą.
Teoretycznie terminarz nam sprzyja, ale nie możemy myśleć o innych. Według mnie w dalszym ciągu musimy myśleć o nas samych. Należy po prostu wygrywać wszystkie mecze i nie myśleć o Barcelonie. To prawda, że to nasz bezpośredni rywal, ale nie mam wątpliwości, że jeśli utrzymamy formę, to będziemy dla nich ciężkim przeciwnikiem.

Masz z Barceloną rachunki do wyrównania? Myślisz już o rewanżu na Bernabéu 11 kwietnia?
Przecież losy La Liga nie zostaną rozstrzygnięte w jednym meczu z Barceloną! Tytuł zdobędzie najregularniejsza drużyna. To chyba jasne, że będziemy mieć wielką okazję do rewanżu, ale ja nie myślę tylko o tym kolejnym meczu z Barceloną. To również spotkanie o tylko trzy punkty. Musimy znaleźć regularność. To jest nasz priorytet - nie pojedyncze spotkanie.

Regularność i Liga Mistrzów. Triumf w Europie jest również wielkim celem, prawda?
Cóż, zarówno zawodnicy, jak i kibice marzymy o tym. Ponadto w tym roku finał odbędzie się na Santiago Bernabéu, dlatego mamy wielką szansę. Wygranie Ligi Mistrzów było najpiękniejszą chwilą w mojej karierze. Nie pozwolimy na to, aby ta okazja się nam wymknęła. Damy z siebie wszystko, aby dojść do tego finału, ale teraz trzeba iść krok po kroku. To mata, mata (wyrażenie w języku portugalskim, które oznacza fazę pucharową). Wierzę w to, że się nam uda.

Da się odczuć głód, jaki panuje wśród kibiców Realu Madryt w kwestii Ligi Mistrzów? Królewscy po raz ostatni wygrali te rozgrywki siedem lat temu, a od pięciu lat nie potrafią przejść nawet 1/8 finału.
Tak, oczywiście. W tym klubie wszyscy cały czas powtarzają Liga Mistrzów, Liga Mistrzów, Liga Mistrzów... Nie mówi się o niczym innym, tylko o tym.

Przede wszystkim Florentino, prawda?
Wszyscy. Ale nie możemy cały czas o tym rozmawiać, gdyż na zawodników spadnie w końcu zbyt duża presja. Lepiej jest skupić się na teraźniejszości i po prostu wygrywać kolejne mecze. Nie można obarczać zawodników niepotrzebną presją. Real Madryt musi być skupiony na Lidze Mistrzów i La Liga. To prawda, że duży wpływ na to wszystko mają inne czynniki, jak szczęście, losowanie... Ale ja uważam, że wygramy.

W kim widzisz głównego rywala w walce o finał na Bernabéu?
(Bez zastanowienia odpowiada). W Lyonie. Zawsze ten najbliższy rywal jest jednocześnie tym głównym. Jeśli chcemy zajść daleko, nie możemy lekceważyć przeciwnika. Barcelona, Chelsea i Manchester to wielkie zespoły, ale na nie nadejdzie czas dopiero wtedy, gdy awansujemy dalej.

Wydaje się, że Manchester nie może się odnaleźć po twoim odejściu.
A ja uważam, że dobrze im idzie. Ponadto najważniejsze jest to, w jakiej formie będziesz pod koniec sezonu, a nie teraz. Mam nadzieję, że United znów wygrają Premier League.

Spośród trójki Barcelona, Chelsea, Manchester - której drużyny obawiasz się najbardziej?
Wszystko zależy od danego momentu i wielu innych czynników. Teoretycznie powinna to być Barça, ponieważ w poprzednim roku wygrała wszystko i jest najsilniejsza. Ale zobaczymy, jak sytuacja będzie wyglądać pod koniec sezonu - kontuzje, zmęczenie... Chelsea i United są najsilniejsze, jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne. Ale z drugiej strony mają do rozegrania dużo więcej meczów. Nie chciałbym się teraz zmierzyć z żadną z tych drużyn, ale takie spotkanie w finale na Bernabéu gwarantowałoby piękny spektakl.

Wyobraź sobie półfinał Ligi Mistrzów z United. Old Trafford wypełnione po brzegi. Grasz i zdobywasz bramkę. Celebrujesz ją?
Za bardzo wybiegacie w przyszłość. Ale tak, to byłoby coś wspaniałego. Powrót na stadion, na którym spędziłem wiele lat, spotkanie się z przyjaciółmi... Na pewno byłbym bardzo podekscytowany. Co by nie mówić, to byłby dobry znak, gdybyśmy doszli do półfinału i zdobyłbym bramkę na Old Trafford.

Na pewno zostałbyś tam bardzo dobrze powitany.
Myślę, że tak. Ze względu na te wszystkie lata, jakie tam spędziłem, te wszystkie tytuły, jakie zdobyliśmy. To bez wątpienia jedno z tych miejsc, gdzie zbierałem najwięcej braw.

Ale celebrowałbyś tę bramkę?
To byłoby coś spontanicznego. Nie potrafię ci powiedzieć, co bym zrobił. Ale zapewniam, że chciałbym się znaleźć w takiej sytuacji i wtedy rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące tego, czy bym ją celebrował. (śmiech)

Barcelona zdobyła wszystko, co tylko możliwe. Rozmawiacie w szatni na temat Barçy?
To chyba normalne, że czasami poruszamy ten temat, ale nie mamy na tym punkcie jakiejś obsesji. Prawda jest taka, że byli najlepszą drużyną. Musimy być szczerzy i trzeba to im przyznać. Nie bądźmy hipokrytami. Wszyscy o tym mówią. Nie da się tego ukryć, że zdobyli wszystko. Ale teraz musimy to zmienić. Uważam, że w 2010 roku to Real Madryt będzie najlepszy. Musimy wykazać się ambicją, aby zdobyć wszystko.

I wszyscy w zespole mają taką samą ambicję?
Nie wiem, czy taką samą. Może niektórzy wykazują się jeszcze większe ambicją, inni mniejszą, ale uważam, że jest ona bardzo pozytywna w futbolu. Bez ambicji niczego w życiu nie osiągniesz - tak przynajmniej uważam.

Na Mundialu w RPA najpierw zmierzysz się z Kaką, a później z innym dobrym znajomym, Didierem Drogbą. To nie będzie łatwa przeprawa. A ponadto po wyjściu z grupy możecie trafić na Hiszpanię.
Tak, Portugalię czeka ciężka przeprawa, ale byłbym zachwycony, gdybyśmy mogli się zmierzyć z Hiszpanią. Oznaczałoby to bowiem, że poradziliśmy sobie z Brazylią oraz Wybrzeżem Kości Słoniowej. Według mnie to najtrudniejsza grupa na Mundialu. Brazylia... wiadomo, to zawsze wielka drużyna. O reprezentacji Wybrzeża Kości Słoniowej nie mówimy zbyt dużo, ale to również silna ekipa. Korei natomiast nie znamy zbyt dobrze, ale na pewno nie ułatwią nam sprawy. Kluczem będzie pierwszy mecz.

W wieku 24 lata zdobyłeś praktycznie wszystkie nagrody indywidualne i drużynowe. Jesteś kapitanem Portugalii. Mundial w RPA będzie turniejem Cristiano Ronaldo?
To będzie bardzo ciężkie zadanie, ale to chyba jasne, że bardzo bym tego chciał. Chociaż prawda jest taka, że teraz myślę tylko o Realu Madryt, a nie o Mundialu. W czerwcu będzie czas na to, aby dać z siebie wszystko dla Portugalii.

O co chodzi z Portugalią? Indywidualnie macie świetnych zawodników, ale jako zespół nie funkcjonujecie.
Drużyny nie tworzy się tylko z indywidualności. Lepiej jest mieć grupę zawodników, którzy wiedzą, co mają robić, niż same nazwiska. Jednak jest jeszcze czas na poprawę i będziemy mieć 20 dni na to, aby się wspólnie przygotować na Mundial. Carlos Queiroz to bardzo dobry trener, który dokonał wielu zmian w kadrze. Mam zaledwie 24 lata, a jestem jednocześnie jednym z tych zawodników, którzy mają na swoim koncie najwięcej występów. Potrzebujemy czasu.

Gdybyś na Mundial mógł pozyskać jakiegoś zawodnika z kadry Hiszpanii, to kogo byś wybrał?
Na pewno wybrałby więcej niż jednego! Hiszpanii ciężko było w końcu zatrybić, ale teraz mają świetną kadrę na najbliższe cztery czy pięć lat. To jeden z głównych faworytów do wygrania Mundialu. Hiszpania jest chyba nawet większym faworytem niż Brazylia. Chociaż Brazylijczycy startują dopiero od fazy pucharowej. Ale Hiszpania na pewno znajduje się w pierwszej trójce głównych faworytów.

Myśleliśmy o waszej pomocy. Wcześniej występował tam Pepe, ale teraz wydaje się, że pozycja ta jest nieobsadzona.
Na pewno selekcjoner rozwiąże ten problem. Mamy dobrych zawodników i rozegramy dobry Mundial.

Jak wiadomo, dbasz o swoją formę fizyczną. Podobno w styczniu będziesz mieć do dyspozycji prywatny basen i siłownię. To prawda?
Mam taką nadzieję. Ale w miasteczku sportowym Valdebebas mam świetne warunki do tego, aby pracować nad przygotowaniem fizycznym. To mi wystarcza.

Kogo spośród kolegów z zespołu naśladujesz najlepiej? Podobno jesteś w tym dobry.
Nie, nie... To Marcelo najlepiej wszystkich naśladuje. To najzabawniejszy zawodnik z całego zespołu, cały czas żartuje. Chociaż ja też czasami staram się kogoś naśladować, ale jeszcze nie wszyscy mi wychodzą. (śmiech) Prawda jest taka, że atmosfera w szatni jest bardzo dobra. A to jest najważniejsze.

Gdzie i jak zamierzasz spędzić Sylwestra?
Cóż, w tym roku będzie nieco inaczej. Moja mama lubi spędzać go wspólnie na Maderze, gdyż tego dnia są również jej urodziny. Ale w tym roku nie będzie to możliwe, gdyż w niedzielę gramy w Pampelunie. A jeśli wyjechałbym gdzieś na Sylwestra, to robiłbym tam rzeczy, których nie powinienem robić. (śmiech) Dlatego lepiej będzie, jeśli zostanę tutaj i skoncentruję się na powrocie do sezonu. Wystarczy mi, że w końcu miałem przerwę świąteczną i mogłem spędzić fantastyczny czas z rodziną. Jak wiadomo, w Anglii nie ma tej przerwy, dlatego święta musiałem zawsze spędzać sam. Jestem zadowolony i szczęśliwy. Teraz skupiam się tylko na pracy.

I na koniec. Życzenie na nowy rok.
Tylko jedno? Cóż, zatem zdrowia wszystkim, gdyż to jest najważniejsze. A jeśli chodzi o mnie, to mam nadzieję, że będę mnie omijać kontuzje. W tym roku przegapiłem już dwa miesiące. To wystarczająco dużo.

A życzenie sportowe?
Oczywiście, że wygranie Ligi Mistrzów. Również La Liga.

Nie, nie. Tradycja mówi, że życzenie może tylko jedno. Wybieraj.
Dobra, zatem Liga Mistrzów.

Pierwszą część wywiadu znaleźć można tutaj.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!