Advertisement
Menu
/ Marca

Nowe gwiazdy Vistalegre

Koszykarze mają swoje cheerleaderki

Nazwiska Jorge Garbajosy, Sergio Llulla, Felipe Reyesa, Dariusza Ławrynowicza czy nawet Marka Jaricia mają przywrócić do Palacio Vistalegre zatraconą magię i oczekiwane sukcesy. Kompetentna i dobrze uzbrojona armia walczyć ma w tym sezonie o każdy możliwy tytuł. Nowy Real Madryt nie chce się jednak ograniczać do urządzania spektaklu wyłącznie w czasie czterdziestu minut gry.

Z tego też powodu, nowe twarzy pojawiły się nie tylko w zespole Ettorego Messiny. Najświeższe transfery koszykarskiego Realu Madryt mierzą około 180 centymetrów, nie rzucają do kosza i nie posiadają zawartej w kontrakcie klauzuli odstępnego, a w trakcie swojej pracy koncentrują się na tańcu i udowadnianiu, że są najlepsze w swoim fachu. Tak przynajmniej je definiują. Mowa oczywiście o nowym składzie cheerleaderek, wchodzących na pierwszy plan, kiedy z parkietu schodząc koszykarze. Swój debiut zaliczyły podczas niedzielnych Gran Derbi.

Po kilku miesiącach castingów i testowania setek dziewczyn, grupa, prowadzona przez Charlie'ego Husseya, wreszcie zaprezentowała się kibicom z Palacio Vistalegre. Wspomniany lider jest doświadczoną i cenioną postacią w środowisku tańca, ma za sobą wiele wspaniałych projektów i nie chce, aby najnowszy był mniejszy od wcześniejszych. „Wiemy, że pracujemy dla najlepszego klubu na świecie, więc sami także musimy być najlepsi”, powiedział choreograf i pomysłodawca całego projektu. Cała grupa spędza wiele godzin na treningach, a wszystko po to, by pozostawić po sobie ślad w każdym z meczów. „Chcemy złamać tradycyjny koncept występu cheerleaderek w Hiszpanii”, zapowiedział Charlie przed próbą kolejnego tańca.

Ożywienie publiczności nie jest łatwym zadaniem, ale dziewczyny mają na to receptę. „Musimy przekazywać im mnóstwo energii. Ażeby tego dokonać, użyjemy dwóch podstawowych idei – dynamiczne rytmy i chęć wspólnej zabawy”, przekonywała Stephie.

Dziewczyny nie powinny być porównywane z kimkolwiek. Pragną wypromować swój własny styl i sprawić, że kibice nie będą skupiać się wyłącznie na koszykówce, Pablo Prigionim i Novicy Veličkoviciu, lecz wrócą do domu pełni energii, dzięki cheerleaderkom właśnie, tańczącym do przeróżnych kawałków – od piosenek Madonny po latynoskie rytmy. „Damy tej drużynie to, czego jej brakowało”, zapewniła zdecydowanym głosem Stephie.

Wymarzony dzień debiutu
Klasyk hiszpańskiej koszykówki – nowa grupa cheerleaderek Realu Madryt nie mogła wybrać lepszego momentu na premierowy występ. Prawdą jest, że wspomnienia z meczu nie są tak miłe, jakby tego chciały – Madryt uległ, i to znacznie, Barcelonie – jednak dziewczyny zrobiły wszystko, co w ich mocy, aby wesprzeć kibiców, kiedy zawodnicy Ettorego Messiny przechodzili słabsze chwile.

Nowe gwiazdy Vistalegre nie potrafiły ukryć zdenerwowania przed debiutem. Mimo iż większość z nich daleka jest od amatorskiego poziomu świata spektaklu, występ przed więcej niż dziesięciotysięczną publicznością potrafi przyprawić o dreszcze każdego. Najtrudniejsze jest to, że atmosferę należy podgrzać w zaledwie minutę. „Występujemy zazwyczaj w krótki czasie, więc wydaje mi się, że układy powinny być bardzo trudne. Nie możemy pozwolić publice na nudę”, wyznał Hussey przed występem podopiecznych na parkiecie Palacio Vistalegre.

I choć madryccy kibice, wypełniający tego wieczoru halę po brzegi, bardziej zainteresowani byli sytuacją na ławce rezerwowej Realu Madryt i stanem zdrowia kontuzjowanych zawodników, odwrócili wzrok, kiedy spiker zapowiedział prezentację cheerleaderek Los Blancos. Każda z członkiń zespołu, jedna po drugiej, wbiegały na środek parkietu, otrzymując od widowni sporą owację.

Chwila prawdy nadeszła w siódmej minucie spotkania. Przy piosence pochodzącej z filmu „Slumdog. Milioner z ulicy” dziesiątka nowych gwiazdeczek Realu Madryt wybiegła na parkiet po raz kolejny. Nadszedł pierwszy sprawdzian, w którym należało zmierzyć się z rzeczywistością i dać z siebie wszystko. Po pierwszej próbie cheerleaderki miały okazję do przedstawienia jeszcze siedmiu choreografii i każda z nich zakończyła się pomyślnie.

Na pierwszej fotografii Stephie, Laura, Ana i Alicia, na drugiej większa część zespołu, wraz z opiekunami.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!