Advertisement
Menu
/ as.com

Higuaín: Marzę o tytule pichichi

Argentyńczyk w wywiadzie dla dziennika <i>AS</i>

Mogę powiedzieć, że prowadzę rozmowę z podstawową dziewiątką Realu Madryt?
Nie. Możesz powiedzieć, że prowadzisz rozmowę z jednym z wielu zawodników Realu Madryt.

Jeszcze raz gratuluję.
Dziękuję. Prawda jest taka, że przechodzę teraz przez najlepsze chwile, odkąd gram w Realu Madryt. Na boisku czuję się naprawdę swobodnie i cieszę się grą. Mam wielką pewność siebie i wierzę w to, co robimy.

Mecz z Valencią był najlepszym w tym sezonie?
Tak nam się wydaje. Przede wszystkim ze względu na to, że spotkanie to było bardzo ważne. Oddaliliśmy się od bezpośredniego rywala. Potrafiliśmy wygrać, gdy sytuacja na boisku nieco się komplikowała.

Ponadto utrzymaliście się tuż za Barceloną. Jak zespół świętował to zwycięstwo?
Tak samo, jak wszystkie odniesione w tym sezonie.

Przyznałeś kilka dni temu, że dobrze rozumiesz sytuację Benzemy, gdyż sam przez to przechodziłeś. Jak się z nim rozumiałeś podczas meczu z Valencią?
Prawda jest taka, że bardzo dobrze się ze sobą rozumiemy. Rozegraliśmy między sobą kilka naprawdę ładnych akcji z pierwszej piłki. Ponadto dobrze wykonywaliśmy swoje zadania defensywne. Teraz trzeba mieć nadzieję, że taka współpraca będzie się nam układać dużo częściej.

Jesteś szczęśliwy z jego powodu?
Oczywiście. Tak samo, jak z powodu reszty kolegów z zespołu. Jestem mu bardzo wdzięczny za wspaniałą asystę, jaką mnie obsłużył.

To ty podbiegłeś do niego pierwszy, aby go uściskać.
Gdyż tę bramkę zdobyła praktycznie nasza dwójka. Karim udowodnił w Walencji, że jest zintegrowany z resztą zespołu i powoli łapie swoją formę. Dla mnie najważniejsza była jednak praca, jaką wspólnie wykonaliśmy w kwestii defensywy. Trener ostatnio bardzo dużo z nami na ten temat rozmawiał.

Xabi Alonso przyznał po meczu: "Im lepiej bronimy, tym lepiej atakujemy".
W każdym kolejnym meczu jesteśmy coraz solidniejsi. Jesteśmy coraz bliżej tego, czego wymaga od nas Pellegrini. Nasz futbol jest bezpośredni i bazuje na zdobywaniu wielu bramek. W Walencji tylko pierwsze 20 minut były słabe w naszym wykonaniu. Od tamtej pory przejęliśmy kontrolę.

W sześciu ostatnich meczach zdobyłeś siedem bramek. Nie można przyzwyczajać kibiców do takich statystyk, prawda?
Zawsze powtarzałem, że od samego przejścia do Realu Madryt wszystko było dla mnie skomplikowane. Może właśnie dlatego za każdym razem, gdy wychodzę na boisko, gram tak, jakby to był ostatni mecz. Nikt mi niczego nie ułatwiał. Teraz bardzo się cieszę, że mogę grać w tej drużynie jako typowy napastnik. Niestety często musiałem występować na innych pozycjach. Chcę wykorzystywać nadarzające się okazje.

Wiem, że nie lubisz obstawiać konkretnych liczb, ale powiedz mi, ile bramek chciałbyś zdobyć w tym sezonie?
Na pewno chciałbym zdobyć więcej niż w poprzednim sezonie, czyli ponad 22 bramki. Oznaczałoby to bowiem, że idę do przodu i się rozwijam. Jestem młody i mogę być jeszcze lepszy.

A pichichi?
Oczywiście to dla mnie wielkie marzenie oraz cel. Chyba każdy napastnik chciałby zdobyć ten tytuł. Jednak zadowolony byłbym tylko wtedy, gdyby drużyna zdobyła jednocześnie tytuł mistrzowski. W Hiszpanii jest wielu świetnych napastników. Na przykład Villa, który ma już dwanaście bramek.

Real Madryt funkcjonuje bez Cristiano?
To dla nas bardzo ważny zawodnik i wszyscy dobrze o tym wiemy. Jednak udowodniliśmy już, że potrafimy sobie poradzić z jego absencją. Udało się to nam w przeszłości, a także w meczu z Valencią.

Widziałeś niesłuszny rzut karny po faulu na Xavim?
Nie, nie widziałem. Ale rozmawiałem z kolegami, którzy opowiedzieli mi, co się stało. Jednak, jak sami dobrze wiecie, ja nigdy nie wypowiadam się na temat arbitrów.

Istnieje takie ryzyko, że na mecz z Saragossą wyjdziecie za bardzo wyluzowani?
Ale to będzie najważniejszy mecz, jaki do tej pory rozegraliśmy. Skrócenie dystansu do Barcelony do dwóch punktów tuż przed przerwą świąteczną będzie mieć wielki wpływ na losy tego mistrzostwa.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!