Advertisement
Menu
/ Marca

"O ja, mój Boże, to Ruud!"

Van Nistelrooy jakiego nie znacie

- Ruud, dzisiaj jemy soczewicę - poinformował piłkarza dziennikarz Marki. - Świetnie - odpowiedział zawodnik. Tymczasem María informuje czwórkę rodzeństwa, którą opiekuje się w jednym z domów organizacji SOS, że dzisiaj obiad zjedzą wspólnie ze sławnym piłkarzem i jego żoną, Eleną, którzy przyjechali ich odwiedzić. - To ktoś z Alcorcónu? - pyta jeden z maluchów. Wszystko dzieje się w kompleksie organizacji, mieszczącym się w San Lorenzo.

- O ja, mój Boże, to Ruud! - jeden z maluchów nie może wyjść z transu. - Nie Bóg, Ruud, witam - odpowiada piłkarz chłopcu, który nie może oderwać od niego wzroku.

Van Nistelrooy porusza się po kompleksie bardzo swobodnie. Jego uwielbienie dla dzieci i pomoc dla organizacji, która skupia na całym świecie ponad 450 000 maluchów (10 800 w samej Hiszpanii) rozpoczęła się od wizyty z reprezentacją Holandii U-21 w jednej z Wiosek Dziecięcych SOS w Rumunii. Piłkarz Realu jest ambasadorem organizacji w Holandii, odwiedza placówki i stara się zbierać fundusze dla dalszej działalności SOS.

Po przywitaniu i daniu z soczewicy Ruud idzie na spotkanie ze wszystkimi dziećmi z Wioski w ogrodzie. Na początku maluchy zadają zawodnikowi Królewskich pytania, głownie o to, jak zostać świetnym piłkarzem. - Jeśli chcesz przetrwać w tym zawodzie, musisz wierzyć w siebie, grać z przyjaciółmi, ale przede wszystkim cieszyć się wszystkim, co robisz. To jest najważniejsze - odpowiada Ruud.

Elena, żona Van Nistelrooya, chce zobaczyć w jakich warunkach żyją dzieciaki. Tymczasem Ruud bierze na ręce jednego z maluchów bez żadnych obaw. - Mam dzieci i je uwielbiam - mówi dziennikarzom Marki, uśmiechając się do chłopczyka.

Wreszcie przychodzi chyba najbardziej oczekiwany moment - Ruud razem z dzieciakami wchodzą na boisku. Piłkarskie lekcje Holendra zrobiły furorę. Wielu chłopców pokazało także swoje umiejętności i Ruud był pod naprawdę wielkim wrażeniem. Po pewnym czasie jego żona popatrzyła na zegarek i ściągnęła męża z boiska. - Czas zrobić dzieciom herbatę...

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!