Advertisement
Menu
/ Pioti / RealMadryt.pl

ĄEl Villarreal gana... por fin! - podsumowanie 8. kolejki Primera División

Deportivo zmiażdżone, pierwsze zwycięstwo Villarrealu


Zaledwie jednej kolejki potrzebowaliśmy, aby uzyskać odpowiedź na postawione przed tygodniem pytanie, który ze szkoleniowców - Ernesto Valverde czy Abel Resino - jako pierwszy pożegna się z dotychczasowym miejscem pracy. Wyrok padł na trenera Los Rojiblancos. Następcą pana Resino został Quique Flores, którego wszyscy kibice Realu Madryt znają doskonale. A przynajmniej znać powinni. Co oprócz tego? Barcelona ponownie ucieka reszcie stawki, liderując z trzema punktami przewagi nad Królewskimi. Warte odnotowania jest także pierwsze zwycięstwo Villarrealu.

Atlético Madryt - RCD Mallorca 1:1 (Forlán 53' (k.) - Borja Valero 90')
Arbiter: Muńíz Fernández
Miejsce: Estadio Vicente Calderón

Nowy trener Atlético nie zadebiutował w meczu z Mallorcą. Oficjalnie Quique Flores pracę z zespołem rozpoczął w poniedziałek. W dniu sobotniego spotkania na ławce zastąpił go jednorazowo Santi Denia - były piłkarz Atleti, obecnie członek dyrekcji sportowej klubu z Vicente Calderón. I był bardzo bliski uszczęśliwienia kibiców, którzy zakupili bilet na mecz. Całą fetę zepsuł w czwartej z pięciu doliczonych do drugiej połowy minut, środkowy pomocnik gości - Borja Valero. Niestety, zemścił się przestrzelony przez Forlána rzut karny w dwudziestej ósmej minucie (w drugiej części Urugwajczyk pewnie wykorzystał jedenastkę). Gospodarze mogą mówić o ogromnym pechu, ponieważ bramka wyrównująca padła, gdy ekipa gości grała w dziewiątkę.

Sporting Gijón - Real Madryt 0:0
Arbiter: Teixeira Vitienes
Miejsce: Estadio el Molinón

Skrzydła Madrytu podcięte. Dosłownie i w przenośni. Więcej o tym meczu przeczytacie, tradycyjnie, w tym miejscu.

Sevilla FC - Espanyol Barcelona 0:0
Arbiter: Turienzo Alvarez
Miejsce: Estadio Ramón Sánchez Pizjuán

!Que partidazo de Kameni! Sevilla nacierała, nacierała i nic. Pełni pochwał po meczu dla bramkarza Espanyolu byli zarówno, jak i zawodnicy gospodarzy. Gracze z pola nie dostosowali się do dyspozycji prezentowanej tego wieczora przez Kameruńczyka - ograniczali się do rzadkich kontrataków, które nie zawsze kończyły się nawet strzałem. Sevilla po wspaniałej serii spotkań przechodzi w La Liga przez zdecydowanie gorsze dni.

Getafe CF - Athletic Bilbao 2:0 (Soldado 60', Parejo 71' (k.))
Arbiter: Undiano Mallenco
Miejsce: Coliseum Alfonso Pérez

Ex-madridistas zapewniają zwycięstwo nad Baskami. Ale nic nie przychodzi łatwo, więc gospodarze musieli na ten wynik trochę popracować. Niewątpliwie sprawę ułatwiła w czterdziestej drugiej minucie pierwsza z dwóch czerwonych kartek w zespole z Bilbao. Trzydzieści minut przed końcem pierwszą, a czwartą w tym sezonie, bramkę zdobył Roberto Soldado. Jedenaści minut później rzut karny na bramkę zamienił Dani Parejo.

Racing Santander - CA Osasuna 1:1 (Pandiani 51' - Arana 90')
Arbiter: Iturralde González
Miejsce: El Sardinero

Bardzo wyrównany bój stoczyły obie ekipy na El Sardinero. Ekipa gospodarzy zasługuje na pochwałę za grę do ostatniego gwizdka. Drużyna gości zasługuje na tytuł frajerów kolejki przez sposób, w jaki straciła szansę na trzy punkty na własne życzenie w ostatnich sekundach spotkania. Przeżywający drugą młodość Walter Pandiani zdobył swojego szóstego gola w ósmym meczu i niepostrzeżenie, acz bardzo szybko zbliża się do najlepszych strzelców tego sezonu.

CD Tenerife - Xerez 1:0 (Alfaro 73')
Arbiter: Clos Gómez
Miejsce: Heliodoro Rodríguez López

Pojedynek beniaminków atrakcyjnością wcale nie odbiegał od najgorętszych meczów tuzów tej ligi w poprzednich kolejkach. Sytuacji było wiele po obu stronach, ale zasłużenie trzy punkty zainkasowali gospodarze. W większości przypadków strzały gości miały swój koniec na trybunach, ewentualnie na miękkich rękawicach bramkarza Aragonesesa. W znacznie lepszej sytuacji po tej kolejce są podopieczni José Luisa Oltry.

Real Valladolid – Deportivo La Coruńa 4:0 (Aleman 9', 47', Costa 77', Medunjanin 88')
Arbiter: Delgado Ferreiro
Miejsce: Municipal José Zorrilla

Chyba nikt się nie spodziewał, ze będące w dobrej formie Deportivo przegra z Realem Valladolid, a już na pewno, że dostanie takie lanie. Aczkolwiek, piłkarze Deportivo wcale nie zagrali słabego meczu, mieli bardzo dużo okazji do zdobycia gola, jednak nic wpaść nie chciało. A jeśli chodzi o gospodarzy – wręcz przeciwnie, wpadło prawie wszystko co mogło. Dwie bramki będącego w bardzo dobrej formie Alemana, i po jednej Costy oraz Medunjanina. A to dopiero drugie zwycięstwo Valladolid w tym sezonie...

Villarreal CF – Málaga FC 2:1 (Nilmar 27', Capdevila 56' – Luque 45')
Arbiter: Velasco Carballo
Miejsce: El Madrigal

Pierwsze zwycięstwo Villarreal! Aż ośmiu kolejek potrzebowali na to gracze Żółtych Łodzi Podwodnych. Pierwsza bramka padła po akcji Damiana Escudero, który posłał piłkę do Nilmara, a ten strzelił swojego pierwszego gola w Primera División. Chwilę później, Luque trafił do siatki rywala, jednak bramka nie została uznana – sędzia dopatrzył się spalonego. Były piłkarz m. in Deportivo nie dał jednak za wygraną i w 45. minucie meczu strzelił kolejną bramkę i tym razem nie było wątpliwości, czy została ona zdobyta w sposób prawidłowy. Po pierwszej połowie można było powiedzieć to co zwykle – Villarreal gra nieźle, stwarza sobie sytuacje, ale nic z tego nie wynika. Po przerwie to samo, kilka dobrych okazji, które marnował Nilmar, czy Escudero. W końcu w 56. minucie spotkania Joan Capdevila popisał się ładnym uderzeniem z rzutu wolnego, czym dał upragnione od tak dawna zwycięstwo. Co ciekawe, było to zwycięstwo numer 100 w historii występów Villarreal w najwyższej klasie rozgrywkowej. Do końca spotkania Villarreal oddał inicjatywę gościom, doszło do tego, że momentami na środku obrony mogliśmy zobaczyć np. Rossiego, czy Josebę Llorente.

Almeria – Valencia 0:3 (Villa 54', Hernandez 74', Mata 87')
Arbiter: González González
Miejsce: Estadio de los Juegos Mediterráneos

David Villa wraca i od razu pokazuje się z bardzo dobrej strony. Oprócz bramki, którą zdobył w 54. minucie zdecydowanie był jednym z wyróżniających się zawodników na placu gry. Valencia odniosła bardzo ważne i pewne zwycięstwo, choć po pierwszej połowie nic na to nie wskazywało. Obydwie ekipy grały na wyrównanym poziomie. Duże znaczenie przy końcowym wyniku miała tutaj oczywiście czerwona kartka, którą otrzymał Carreira. Dziesięć minut po tym wydarzeniu na 2:0 podwyższył Hernandez, a na trzy minuty przed końcem spotkania wynik ustalił wychowanek Królewskich, Juan Mata.

Barcelona – Real Saragossa 6:1 (Keita 24', 41', 86', Ibrahimović 29', 56', Messi 80' – Lopez 78')
Arbiter: Paradas Romero
Miejsce: Camp Nou

Na zakończenie kolejki, istną demolkę zaserwowali nam piłkarze mistrza Hiszpanii rozbijając Saragossę aż 6:1. Dzięki temu gracze Barcelony odskoczyli Realowi Madryt na trzy punkty. Świetny mecz rozegrał Seydou Keita, który był autorem hat-tricka. Bardzo dobre, a być może i najlepsze do tej pory spotkanie w brawach Blaugrany rozegrał Zlatan Ibrahimović, który zdobył dwie bramki i był zdecydowanie wyróżniającą się postacią na boisku, a także wskoczył na pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców. Jednego gola dołożył także Lionel Messi. Honorowego gola dla ekipy gości zdobył Jorge Lopez.

W 8. kolejce Primera División padło łącznie 24 gole, co daje nam średnią 2,4 gola na mecz. Na pierwszym miejscu w tabeli pozostaje Barcelona (22), dalej Real Madryt (19), Sevilla (16), Valencia i Deportivo (15). Tabelę zamykają Villarreal (8), Xerez (5) i Malaga (4).

Rozczarowanie kolejki: Deportivo La Coruńa
Zawodnik kolejki: Kameni (RCD Espanyol)
Bramka kolejki: Medunjanin (Valladolid)

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!