Advertisement
Menu
/ Marca

Dotykanie pucharu przed jego zdobyciem przynosi pecha

<i>Marca</i> wytyka klubowi wielki błąd

Ktoś w Realu Madryt popełnił błąd, którego może żałować. Jaki błąd? Niepisane reguły futbolu, których tak bardzo przestrzega Luis Aragonés i być może między innymi dlatego Hiszpania została mistrzem Europy, mówią, że nie wolno dotykać trofeum za zwycięstwo w jakichkolwiek rozgrywkach zanim się tego pucharu nie wywalczy na murawie.

Real nie tylko ominął tę zasadę, ale zrobił to na szeroką skalę, dokładniej rzecz ujmując, zrobiło to ośmiu nowych piłkarzy Królewskich na zaproszenie klubowej strony i telewizji. Patrząc na zdjęcia i filmy widać, że prawdopodobnie jedynie Cristiano Ronaldo nie podniósł Pucharu Mistrzów.

Materiał był realizowany na dachu budynku Torre Europa, czyli wieżowca tuż obok Bernabéu. Całe przedsięwzięcie pokazuje, że dla klubu celem numer jeden w tym sezonie będzie jednak zwycięstwo w Lidze Mistrzów.

Przypadki, w których piłkarze, trenerzy czy działacze dotykali trofeów zanim je zdobyli na dobre wpisały się w tajemniczą część historii futbolu. Jako pierwszego pechowca dziennik Marca podaje Ramóna Mendozę, byłego prezesa Realu Madryt, który trzymał trofeum za wygranie Ligi kilka dni przed słynnym już meczem na Teneryfie. Całe madridismo doskonale zna tę historię. Królewscy pozwolili w ostatniej kolejce Barcelonie na wygranie rozgrywek.

Następny przypadek - Luxemburgo. Kiedy Brazylijczyk był trenerem Królewskich, mieliśmy podobną historię, jak w przypadku Mendozy. Luxemburgo dotknął Pucharu Króla kilka dni przed meczem rewanżowym w fazie pucharowej i Królewscy oczywiście przegrali.

Jednym ze słynniejszych ofiar tej klątwy jest Gattuso. Włoch dotknął Pucharu Mistrzów w 2005 roku przed meczem z Liverpoolem i w finale Anglicy jakimś cudem odrobili 3 bramki straty z pierwszej połowy i to Gerrard ostatecznie podniósł trofeum.

Oczywiście są też przypadki odwrotne. Casillas twierdził, że jest zmęczony powtarzaniem kolegom z reprezentacji, by nie dotykali trofeum za wygranie Mistrzostw Europy. Drużyna słuchała, a Hiszpania wygrała. Co ciekawe, w przerwie finałowego meczu, kiedy Hiszpania prowadziła 1:0, w drodze do szatni pucharu dotknął Lehmann. Jak widać, w niczym mu to nie pomogło.

Real złamał jedną z głównych niepisanych reguł futbolu. Miejmy nadzieję, że jednak ta reguła nie okaże się wielką klątwą i ominie Królewskich na ich drodze po dziesiąty Puchar Mistrzów.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!