Podsumowanie 2. kolejki Ligi Mistrzów - środa
Sensacja w Mediolanie
Grupa A
Bayern Monachium - Juventus Turyn 0:0
Hit rozczarował brakiem bramek, chociaż emocji i sytuacji strzeleckich nie brakowało. Przewagę miał Bayern, Włosi długimi momentami ograniczali się do kontrataków. Prawdopodobnie poważnej kontuzji doznał były zawodnik Realu Madryt Arjen Robben.
Bordeaux - Maccabi 1:0 (Ciani 83' - )
Dopiero koniec spotkania przyniósł rozstrzygnięcie, gdy Ciani wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego. Wcześniej można było oglądać dwie równorzędne drużyny z lekkim wskazaniem na Francuzów.
W grupie A prowadzi Bayern (4 pkt.) przed Bordeaux (4), Juventusem (2) i Maccabi (0).
Grupa B
Manchester United - WfL Wolfsburg 2:1 (Giggs 59', Carrick 78' - Džeko 56')
Zapach sensacji unosił się nad Old Trafford przez jakieś trzy minuty, tyle bowiem dzieliło bramkę Džeko od odpowiedzi Giggsa. W pierwszej połowie Niemcy mieli trochę swobody, w drugiej objęli prowadzenie, ale gdy Anglicy zmobilizowali się, jak trzeba, wygrali dość spokojnie. Cały mecz rozegrał Tomasz Kuszczak. Przy bramce bez szans plus kilka pewnych interwencji.
CSKA Moskwa - Besiktas 2:1 (Dzakojew 7', Krasić 61' - Ekrem Dag 90')
Pewne zwycięstwo podopiecznych trenera Juande Ramosa. Pierwszą bramkę ładnym strzałem zdobył Dzagojew, którym podobno interesuje się Real. Turcy zdołali strzelić kontaktowego gola dopiero w doliczonym czasie gry.
Prowadzi MU (6 pkt.), przed CSKA i WfL (po 3 pnkt.) i Besiktasem (0).
Grupa C
AC Milan - FC Zurych 0:1 ( - Tihinen 10')
Grande Milan piętą upokorzył Hannu Tihinen, strzelając piękną bramkę po rzucie rożnym. Włosi próbowali odwrócić losy spotkania, ale szwajcarska obrona spisywała się naprawdę bardzo dobrze, a i Milan prezentuje się najzwyczajniej słabo. Wynik na miarę sensacji fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Real Madryt - Olympique Marsylia 3:0 (Cristiano Ronaldo 58', 64, Kaká 61' - )
Relację znajdziesz tutaj
Prowadzi Real Madryt (6 pkt), przed Milanem i Zurychem (po 3 pkt.) i OM (0).
Grupa D
APOEL Nikozja - Chelsea 0:1 ( - Anelka 18')
"Polska siła" w LM, czyli trio Kosowski - Sikora - Żewłakow plus były wiślak Jean Paulista nie dało rady wielkiej, londyńskiej Chelsea. Zresztą grali tylko pierwszy i ostatni z nich i to dopiero, odpowiednio, od 58. i 85. minuty spotkania.
FC Porto - Atlético 2:0 (Falcao 75', Rolando 82' - )
Fatalnie prezentujące się w tym sezonie Atlético długo utrzymywało korzystny remis z FC Porto, pękło dopiero na kwadrans przed końcem meczu. Posada trenera Resino to raczej melodia przeszłości, a mocny atak naszych sąsiadów nie poradzi sobie bez wsparcia obrony i środka pola.
Prowadzi Chelsea (6 pkt), przed FC Porto (3). Trzeci jest APOEL oraz Atlético (po 1 pkt.)
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze