Cristiano zniesmaczony zmianą

Cristiano Ronaldo to urodzony zwycięzca, o czym po raz kolejny mogliśmy się przekonać w ostatnim meczu z Xerez CD. Mimo to, że Portugalczyk zdobył w tym spotkaniu dwie bramki, to w 79. minucie z dużym niesmakiem udał się na ławkę rezerwowych, po tym jak Manuel Pellegrini postanowił wpuścić za niego Ruuda van Nistelrooya. Co było powodem takiej reakcji? Ano Cristiano miał nadzieję na to, że będzie mógł zagrać do końca i tym samym wykorzystać zmęczenie gości, poprawiając przy tym swoje statystyki strzeleckie.

Portugalski crack nie ukrywa już bowiem, że jego celem jest zdobycie Trofeo Pichichi. A bardzo dobrze wie, że jego główny rywal, Lionel Messi, swoją drugą bramkę w meczu z Atlético Madryt zdobył w 94. minucie, a przecież także nie musiał już wtedy przebywać na boisku. Pomocnik Realu Madryt ponadto wciąż wierzy w to, że jest jeszcze w stanie w ostatniej chwili "podkraść" zawodnikowi FC Barcelona zarówno Złotą Piłkę, jak i FIFA World Player. Chociaż szczerze mówiąc, taki scenariusz nie wydaje się być możliwy do zrealizowania.

Cristiano Ronaldo chce grać zawsze. W pierwszym meczu z Deportivo na boisku spędził pełne 90 minut, ale już w kolejnym spotkaniu z Espanyolem od trenera otrzymał zaledwie 25 minut, w ciągu których i tak zdołał strzelić bramkę. Jednak portugalski crack jest ambitny. W niedzielę chciał dać znać swojemu szkoleniowcowi do zrozumienia, że nie potrzebuje odpoczynku i jest gotowy na 100%. Na szczęście nie powtórzyła się sytuacja z United, kiedy to Cristiano swoje zdenerwowanie po zmianie wyraził, rzucając koszulką. Teraz bowiem Portugalczyk postanowił po spotkaniu pozostać jeszcze przez półtorej godziny na Bernabéu, aby wykonywać dodatkowe ćwiczenia.

Lepsze statystyki niż w United
Sześć bramek, jakie to Cristiano Ronaldo zdobył do tej pory w Realu Madryt, są dużo lepszym wynikiem niż ten, który zanotował na początku sezonu 2007/08 (zakończył się on dla zawodnika aż 42 bramkami, Złotym Butem, Złotą Piłką i FIFA World Player). Na tym samym etapie tamtego sezonu Portugalczyk, mimo to, że na koncie miał o jeden mecz więcej, to w swoim dorobku miał tylko jedną bramkę. Swoje szóste trafienie zanotował dopiero 26 października 2007 roku w meczu z Dynamem. W tamtym sezonie Cristiano zdobył w sumie 42 bramki w 47 oficjalnych meczach (średnia 0,85). Obecna średnia zawodnika w Madrycie wynosi za to aż 1,5 bramki na mecz.