Advertisement
Menu
/ Marca

Cristiano a "syndrom Zidane'a"

Portugalczyk wciąż szuka swojego miejsca w drużynie

Co dzieje się z Cristiano Ronaldo, który nie uśmiecha się tak jak zawsze, w ogóle nie cieszy się grą? To pytanie zaczęli zadawać sobie ludzie, którzy znają Portugalczyka bliżej. Przyjaciele piłkarza dostrzegają pewne gesty czy zaniepokojenie, ale twierdzą, że Ronaldo nie jest smutny, a raczej czuje presję. Wszyscy oczekiwali rozgadanego i uśmiechniętego Cristiano. Owszem, w szatni jest bardziej zrelaksowany, ale na boisku pojawia się jakieś napięcie.

Ronaldo nie zaczął przygotowań z siłą jakiej wszyscy po nim oczekiwali i, chociaż to wciąż przygotowania, sam piłkarz nie jest zadowolony z tego, co dotychczas prezentował. Portugalczyk ciężko pracuje na siłowni z ideą zostania jeszcze silniejszym, by na boisku prezentować się niczym pocisk. W dotychczasowych meczach widzieliśmy jakieś przebłyski, dryblingi czy dobre strzały. Ale to dla Ronaldo za mało. On jest nienasycony, chce dużo więcej.

Różni ludzie mają na to różne wytłumaczenia. W klubie wszyscy są przekonani, że piłkarz musi przejść aklimatyzację, poznać kolegów z drużyny, przyzwyczaić się do pomysłów Manuela Pellegriniego i dojść do perfekcyjnej formy fizycznej. Ronaldo faktycznie wciąż uczy się bycia w Realu Madryt i poznaje Hiszpanię, kraj i kulturę piłkarską. Niektórzy dodają, że fakt, iż Cristiano przeniósł się już do nowego domu pomoże mu w szybszym powrocie do formy. Na razie nikt w klubie nie przejmuje się tym, że Cristiano nie gra tak, jak w Manchesterze. Pellegrini i koledzy z drużyny wciąż radzą mu, żeby był spokojny i wytrwały zamiast obsesyjnie dążyć do pokazania, że faktycznie to on jest najlepszym piłkarzem na świecie.

Jednak to właśnie ta obsesja zablokowała Ronaldo. W dniu prezentacji Portugalczyk mógł poczuć Bernabéu i to zrobiło na nim wielkie wrażenie. Już w czasie swojego pierwszego przemówienia można było dostrzec oznaki nerwowości i szoku. Ronaldo dosłownie "zatkało" już wtedy, gdy dojeżdżał na stadion przed prezentacją i widział długie kolejki kibiców, którzy za wszelką cenę starali się dostać na stadion... tylko dla niego. Przyswojenie sobie tego dużo go kosztowało i jeszcze podniosło poprzeczkę odpowiedzialności.

Oczywiście piłkarzowi trudno też zapomnieć o tym, że zapłacono za niego 96 milionów euro, co powoduje, że w Anglii, przede wszystkim w Manchesterze, ale także na całym świecie każdy kibic, a nawet ludzie mniej związani z futbolem, zaczną teraz dokładnie przyglądać się każdej akcji Ronaldo. Oczywiście znajdą się tacy, którzy ucieszą się, jeśli Portugalczyk nie poradzi sobie w Madrycie.

Nadmiar odpowiedzialność blokuje najlepszego Ronaldo, ale wpływ może mieć także czynnik sportowy. Cristiano nie może przyzwyczaić się do systemu gry Pellegriniego, 4-2-2-2, w którym sześciu ofensywnych piłkarzy często zmienia pozycje i ma dużą swobodę ruchów. Oczywiście Cristiano stara się przyswoić sobie ten schemat gry, ale nie wolno zapominać o tym, że przez ostatnie lata piłkarz przyzwyczaił się do żelaznego systemu United, 4-2-3-1, gdzie prawie cały czas grał na prawym skrzydle, swojej ulubionej pozycji.

W Manchesterze piłkarz rozegrał w tym systemie swój najlepszy sezon jako drugi napastnik, grając trochę dalej od prawej strony. Strzelił wtedy 42 gole. To może być jedna z alternatyw, którą wybierze Pellegrini.

Wszystko dlatego, że Ronaldo wciąż szuka swojego miejsca w drużynie. Przez taki okres przechodził także swojego czasu, na przykład, Zinedine Zidane. Francuz na początku kariery w Madrycie nie błyszczał tak, jak w Juventusie. Historia może się powtórzyć, tym razem w przypadku Ronaldo, ale w Realu nikt na razie nie robi z tego tragedii.

Czynniki zewnętrzne
Na Portugalczyka polują także brukowce, dla których celem jest wytropienie piłkarza w nocy poza domem. To także nie wpływa na niego pozytywnie. Na Majorce piłkarz wpadł na swoją byłą dziewczyną, Nereidę Gallardo, i oczywiście następnego dnia wiedział o tym cały świat. Co więcej, podobno Ronaldo miał już kilka razy spotkać się z dobrymi przyjaciółmi na obiedzie w słynnej restauracji w Madrycie, ale odwoływano te spotkania, gdy wychodziło na jaw, że pod lokalem czekają dziesiątki dziewczyn, które tylko czyhały na okazję, by zrobić sobie zdjęcie z Cristiano i poszukać taniej sensacji.

Cristiano potrzebuje dobrych meczów przed startem Ligi, a zostały już tylko dwa sparingi: dzisiejszy z Borussią i w poniedziałek z Rosenborgiem. Być może Ronaldo błyśnie już dzisiaj, w Niemczech, z dala od Hiszpanii, przy mniejszej presji fanów. To może być idealny moment na zainicjowanie dobrej formy i gry na poziomie cracka.

(Fot. Marca) Rady "7" Cristiano w pierwszych tygodniach w Madrycie mógł liczyć na pomoc Raúla. Kapitan jako pierwszy wyciąga pomocną dłoń do gwiazd mających problemy z aklimatyzacją, jak np. Zidane.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!