Advertisement
Menu

Real Sociedad 0:2 Real Madryt

Baskowie pokonani

Gole Karima Benzemy po dobitce strzału Cristiano Ronaldo oraz Wesleya Sneijdera bezpośrednio z rzutu wolnego dały Królewskim zwycięstwo 0-2 w meczu z drużyną Realu Sociedad San Sebastián rozgrywanego w ramach hucznych obchodów stulecia baskijskiego klubu.

Konfrontacja toczyła się w dość dynamicznym tempie, a obydwa zespoły co rusz dostawały się w okolice szesnastki przeciwnika. Optycznie więcej okazji do strzelenia bramki stworzyli sobie Królewscy, aczkolwiek cały czas brakowało szczęścia. Czasami też piłkarze Florenteam przesadnie wzięli sobie do serca maksymę „graj pięknie”. Zwłaszcza patrząc na kombinacyjne akcje przed słupkami Claudio Bravo z 25. i 33. minuty z udziałem Raúla, Kaki i Benzemy ręce same składały się do oklasków. Starał się też Cristiano Ronaldo, który kilkakrotnie - czy to z rzutu wolnego, czy też z akcji - uderzał w kierunku bramki gospodarzy. Jeden taki strzał dał pożądany efekt w 50. minucie. Cristiano podszedł do futbolówki ustawionej na dwudziestym metrze i posłał silny strzał w światło bramki Bravo. Ten sparował piłkę przed siebie, ale w obliczu dobitki Karima Benzemy okazał się bezradny. Real Madryt wyszedł na zasłużone prowadzenie, a Manuel Pellegrini dał szansę piłkarzom z ławki. Kiedy w 78. minucie Pepe i Sneijder zastępowali parę Alonso - Guti, wychowanka miejscowych traktowanego tam niczym legendę, żegnały na Anoeta głośne brawa i owacja na stojąco. Zresztą Xabi popisał się w tym meczu dwoma groźnymi strzałami - niestety chybionymi. Jednak także i gospodarze mieli szanse na doprowadzenie do remisu tego wieczora - na atomowe uderzenie Arjena Robbena odpowiedzieli zaskakująco rozegranym stałym fragmentem po faulu Granero. Na szczęście defensorzy szybko ocknęli się, oddalając niebezpieczeństwo. Ostatni cios na 0-2 w doliczonym czasie gry stał się udziałem Wesleya Sneijdera, który fe-no-me-nal-nie egzekwując rzut wolny nie dał szans golkiperowi, posyłając opadającą piłkę tuż przy słupku.

Florenteam z meczu na mecz dociera się z coraz wyrazistszym skutkiem. Jednak są i minusy, które zespołowi wypomnieć należy. Manuel Pellegrini musi skoncentrować się na opracowaniu nowych ćwiczeń na skuteczność, ponieważ sama efektowna gra, mimo że cieszy oko, nie da pucharu. Jeśli Cristiano Ronaldo po asyście Albiola nie potrafił umieścić piłki w siatce z sześciu metrów, coś musi być na rzeczy. Wczoraj zawodziła też momentami destrukcja, wskutek czego Real Sociedad kilkakrotnie doszedł do sytuacji strzeleckich. Braki w defensywie obnażyła okazja Zurutuzy z 30. minuty, który jakimś cudem nie trafił głową z pięciu metrów. Mimo to, jeśli weźmiemy pod uwagę, że kluczowi zawodnicy znają się co najwyżej kilka tygodni, możemy ze spokojem, optymizmem i nadzieją spoglądać w przyszłość.

Bramki
0:1, Karim Benzema, 50'
0:2, Wesley Sneijder, 90'

Składy:
Real Sociedad San Sebastián: Bravo; Estrada (Griezmann 63'), Ansotegui, Labaka, De la Bella; Elustondo (Nsue 67'), Rivas (Sergio 79'); Xabi Prieto (Markel Bergara 81'), Johnatan; Zurutuza (Ros 62') i Agirretxe.
Real Madryt: Casillas; Torres (Arbeloa 46'), Garay, Albiol, Drenthe; Ronaldo (Robben 67'), Xabi (Pepe 78'), Guti (Sneijder 78'), Kakà (Granero 67'); Benzema i Raúl (Higuaín 67').

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!