Arbeloa: Rozwój poza Realem i powrót to najlepsza opcja

Gratulacje, spełniłeś marzenie o powrocie do domu?
Tak. Jestem bardzo szczęśliwy, że znowu tutaj jestem. W końcu osiągnąłem cel, który postawiłem przed sobą dawno temu i mimo że wyglądało na to, że go nie osiągnę, to jednak udało się. Jestem tutaj, by wykorzystać tę szansę.

Jak przyjęli Ciebie nowi koledzy? Czułeś się jak nowicjusz?
Nie, ponieważ znam wielu ludzi z czasów, gdy tu grałem, a innych z reprezentacji. Czułem się dobrze, wszyscy traktowali mnie fenomenalnie i wygląda na to, że zaaklimatyzowałem się bardzo szybko.

Chciałbyś mieć prezentację?
Tak naprawdę nie jest fanem takich wydarzeń, mówili mi o tym, ale byłem zadowolony, że trafiłem bezpośrednio na trening.

Mówi się, że jesteś uniwersalnym obrońcą, rozmawiałeś z Pellegrinim o tym, czego od Ciebie oczekuje?
Nie mieliśmy jeszcze czasu, ale mogę grać wszędzie. Nie mam specjalnych preferencji odnośnie konkretnej pozycji.

To prawda, że miałeś lepszą ofertę z Bayernu?
Miałem ofertę z Realu Madryt, którą chciałem wykorzystać. Kiedy odchodzisz z Liverpoolu, to nie możesz wybierać między wieloma zespołami, ale kiedy pojawiła się ta oferta, to chciałem tutaj przyjść, nad tym pracowaliśmy. Trochę nas to kosztowało, ale jesteśmy tutaj.

Wcześniej grałeś przeciwko Cristiano, a teraz jesteś z nim w jednej drużynie...
Lepiej mieć go jako kolegę z zespołu, a nie rywala. Kiedyś miałem z nim problemy, teraz będę się cieszył razem z nim z tytułów.

Masz przyjaciół w Realu Madryt, ale niedługo może dołączyć kolejny, Xabi Alonso.
Mam taką nadzieję, byłoby świetnie mieć go tutaj. To wielki piłkarz, mój wielki przyjaciel i wielki kompan. Jeśli do nas przyjdzie, to pewnie ja będę najbardziej zadowolony. Nie wiem jaka jest jego sytuacja. Nie rozmawialiśmy zbyt wiele o tych sprawach. Sądzę, że trzeba będzie go o to zapytać i zobaczyć, co stanie się w najbliższych dniach.

Jak zachowywał się w ciągu ostatnich dni?
Ostatnio ciężko trenuje, chce dojść do formy. Był na tournee z Liverpoolem i zachowywał się spokojnie. Na pewno nie jest to łatwa sytuacja, ale to profesjonalista i wie, że trzeba mierzyć się z tymi sprawami.

Oprócz powrotu do domu, dołączyłeś do wielkiej drużyny.
O tak. Poprzednim razem miałem to szczęście dzielić szatnię z legendami futbolu i jeśli coś wyniosłem z tamtego okresu, to doświadczenie. Sprowadzamy najlepszych piłkarzy na świecie, więc powrót do domu, z tym projektem, to duma, satysfakcja i ważne wyzwanie.

Jest kilku piłkarzy, którzy wrócili po tym, jak ukształtowali się w innych klubach. Jest trudniej niż się wydaje przebić się ze szkółki do pierwszej drużyny?
Wygląda na to, że rozwój poza Realem i powrót to najlepsza opcja. Kiedy przychodzisz ze szkółki, to nie jesteś zdolny do rywalizacji z najlepszymi. W Liverpoolu było tak samo, w innych klubach jest podobnie. Najlepiej jest odejść, zostać piłkarzem, rozwijać się i grać, by się poprawiać. Jesteśmy tymi, którzy zdecydowali się na tę drogę i chociaż jest dłuższa, to bardziej efektywna.

Twój powrót czy Granero i Negredo pokazuje, że klub chyba zaczyna wierzyć w szkółkę.
Sądzę, że to dobry trend i trzeba się tym cieszyć. Musimy mieć więcej zalet, nie możemy grać tylko za to, że jesteśmy ze szkółki. Ale klub zaczął cenić wychowanków, kibice cieszą się, że widzą ludzi stąd, a najważniejsze, że piłkarze są ukształtowani. Esteban pokazał, że ma wystarczające umiejętności, by tutaj grać, podobnie Negredo. Najważniejsze to pokazać, że mamy warunki, by grać.

Jesteś przygotowany, by zagrać w Peace Cup?
Nie, wciąż nie. Przed kilka dni byłem chory i teraz idę do przodu trochę wolniej. Myślę, że nie będę mógł zagrać aż do spotkań w Stanach Zjednoczonych.

Czujesz, że wracasz jako wychowanek czy piłkarz gotowy do walki?
Przychodzę jako piłkarz lepszy niż ten, którym byłem tutaj poprzednio. Pokazałem, że mogę walczyć o pozycję jako wychowanek. Iker także jest ze szkółki, i Raúl, i Guti, i wciąż są wychowankami. Cudownie jest być wychowankiem i móc walczyć o pozycję i grać tyle, ile oni. Chociaż to tylko słowa, to taki jest nasz cel.

Dudek powiedział, że negocjacje z Benítezem są długie i trudne. Jest tak, jak mówi?
Z tego, co rozumiem, to obecnie trenuje zespół i wyłączył się z negocjacji. W moim przypadku nie było łatwo, ale jestem tutaj. Rafa broni swoich interesów, ale teraz to ktoś inny przejął negocjacje.

Pierwszy mecz w Lidze gracie z Deportivo, jesteś podekscytowany?
Oczywiście, chcę grać we wszystkich meczach, a pierwszy mecz z Deportivo to niezwykła rzecz. Spędziłem tam sześć świetnych miesięcy i mam tam dobrych przyjaciół. Chcę wygrać na rozpoczęcie Ligi i zagrać w tym meczu.

Na jakiej pozycji czujesz się najlepiej?
Nie wiem, tak naprawdę w Liverpoolu w 80 czy nawet 90% grałem jako boczny obrońca, ale skończyłem jako stoper. W Deportivo też grałem jako stoper. Mam nadzieję, że będę mógł grać na wszystkich pozycjach, ponieważ lubię zmiany, ale nie przejmuję się czy bedę stoperem, czy bocznym obrońcą.