Advertisement
Menu
/ as.com

Następca Luísa Figo

Cristiano podąża drogą swojego idola

30 czerwca 2004 roku Portugalia pokonała Holandię (2-1) i awansowała do finału Mistrzostw Europy. Tłumy zebrane na stadionie imienia José Alvelade skandowały "Figo! Figo!", dziękując tym samym bohaterowi spotkania. Jednak tego dnia Portugalia była świadkiem objawienia innego piłkarza: Cristiano Ronaldo. Młodzieniec z Manchesteru otworzył wynik spotkania, prezentując najwyższą klasę piłkarską i ogromny potencjał. Już wtedy można było dostrzec pierwszą oznakę, która przepowiedziała transfer młodego Portugalczyka do Realu Madryt. Hiszpański bank, Banco Espirito Santo, na tydzień przed wspomnianym półfinałowym meczem zrezygnował ze współpracy z Luísem Figo, zastępując go Crisitiano. Młody crack stał się twarzą firmy, widniejąc coraz częściej na plakatach w całej Hiszpanii.

Podobne CV
Kariery Figo i Ronaldo mają podobny przebieg. Obaj ukształtowali się w szkółce lizbońskiego Sportingu, produkującej wielu klasowych skrzydłowych. Obaj szybko przenieśli się do wielkich klubów, zdobyli Złote Piłki (Figo w 2000 roku, Ronaldo w 2008). Obaj za astronomiczne kwoty zostali pozyskani przez Florentino Péreza. W 2000 roku Real Madryt ustanowił nowy rekord transferowy, pozyskując Portugalczyka z Barcelony za 60 milionów euro. Nie trzeba chyba przypominać, że kwota, jaką Królewscy zapłacili Manchesterowi United za skrzydłowego, również stała się najwyższą w historii futbolu.

Wszystkie te fakty pokazują, że Cristiano jest naturalnym następcą Luísa Figo, nie tylko w Madrycie, ale i w reprezentacji. Ronaldo nigdy nie ukrywał podziwu, jakim darzył Luísa, a wszelkie porównania ze starszym kolegą były dla niego komplementami. - Czuję się świetnie, kiedy ludzie widzą we mnie nowego Figo, ponieważ on jest legendą. Nie stanowi to dla mnie problemu, ponieważ mam osobowość, która zobowiązuje - wyznał kiedyś. Dziś przyodzieje koszulę Realu Madryt na Santiago Bernabéu, tak jak kiedyś Figo...

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!