Advertisement
Menu
/ elmundodeportivo.es

Galaktyczni, ale do pokonania

<i>Mundo Deportivo</i> przypomina, iż Kaká, Cristiano i Benzema znają smak porażki z Barçą

Świetny sezon, jaki ma za sobą FC Barcelona, z pewnością jest jedną z bardziej istotnych czynników, które skłoniły Florentino Péreza do przeprowadzenia "galaktycznego przewrotu". Sprowadzenie do Madrytu najlepszych piłkarzy świata ma pozwolić Królewskim na przełamanie hegemonii Blaugrany. Zdaniem katalońskiego dziennika Mundo Deportivo, Kaká, Cristiano i Benzema niekoniecznie muszą przechylić szalę zwycięstwa na stronę Los Blancos.

To, że Real Madryt faktycznie wzmacnia się, nie ulega wątpliwości. Wigor i uderzenie Cristiano Ronaldo, klasa i elegancja Kaki oraz zmysł snajperski połączony z przebojowością Benzemy z pewnością dadzą nową jakość ekipie Królewskich, którą do obsesji doprowadziło pięć kolejnych sezonów, w których nie była ona w stanie przejść granicy 1/8 finału Ligi Mistrzów. Jednakże nowe gwiazdy, na które Florentino wyłożył już ponad 200 milionów euro, przybywają do Madrytu, mając za główny cel odebrać potrójną koronę Barcelonie. Warto jednak wspomnieć, że nowe cracki Realu Madryt poznały już na własnej skórze siłę tytanów Pepa Guardioli. Wiedzą o Blaugranie więcej niż ktokolwiek, gdyż każdy z nich poznał smak porażki w meczach z nią.

W ostatnim meczu w Manchesterze, Cristiano Ronaldo musiał uznać wyższość Messiego, Xaviego, Iniesty, Puyola i Valdséa, a także reszty zawodników FCB. W finale Ligi Mistrzów w Rzymie, Barcelona całkowicie zdemolowała Czerwone Diabły Aleksa Fergusona.

Portugalczyk spotkanie rozpoczął z wysokiego C, kilkakrotnie grożąc bramkarzowi FC Barcelona strzałami z dystansu, jednak bramka Samuela Eto'o podcięła skrzydła drużynie rywali. Cristiano, będąc pomiędzy Puyolem a Piqué, nie pograł zbyt wiele, co doprowadziło go do frustracji. W jednym ze starć, Ronaldo uderzył kapitana Barcelony łokciem, na co Xavi zareagował, wykrzykując "co robisz, koleś?".

Prawdopodobnie to spotkanie zbliżyło portugalskiego asa do Realu Madryt, odwiecznego rywala FC Barcelona. Porażka w finale nie jest jednak jedynym złym wspomnieniem związanym z Barçą. Rok wcześniej, w półfinale Ligi Mistrzów rozgrywanym na Camp Nou, Cristiano przestrzelił rzut karny w trzeciej minucie meczu.

Również Kaká musiał przełknąć gorycz porażki z katalońską drużyną. Trzy lata temu, w 2006 roku, Barça w półfinałach wyeliminowała AC Milan z Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu na San Siro, Barcelona wygrała po bramce Ludovica Giuly'ego. W rewanżu brazylijski gwiazdor był bliski strzelenia wyrównującej stan dwumeczu bramki już w pierwszych minutach, jednak obroną ręką w tej sytuacji wyszedł Victor Valdés. Przez resztę spotkania ofensywny pomocnik Milanu był raczej niewidoczny.

Karim Benzema również ma świeże wspomnienia związane z Barceloną. Drużyna Guardioli wyeliminowała bowiem Olympique w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Pierwsze spotkanie skończyło się remisem 1-1, jednak drugi mecz był już pokazem dominacji Barçy (5-2). W zeszłym roku, Lyon starł się z FCB w fazie grupowej Pucharu Europy, Benzema grał w obu spotkaniach. Bilans bramkowy Francuza w meczach z Dumą Katalonii jest równy zero.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!