Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Albiol: Nigdy nie zapomnę tego dnia

Pierwsza konferencja prasowa nowego nabytku Realu Madryt

Powiedziałeś, że zadowoli cię, jeśli na twoją prezentację przyjdzie połowa tylu, ilu przyszło na Kakę. Jesteś zadowolony?
Oczywiście. Ten dzień był dla mnie prawdziwym bonusem, prawda jest taka, że nie spodziewałem się na stadionie tylu ludzi. Przyjęto mnie niesamowicie, mogę tylko podziękować. Mam nadzieję, że za to wszystko odwdzięczę się pracą i entuzjazmem.

Widzisz jeszcze któregoś z piłkarzy Valencii w Realu Madryt?
Dużo mówi się o Villi, ale ja nic nie wiem na ten temat. Ja, jako jego kolega z drużyny i przyjaciel, mogę tylko powiedzieć, że życzę mu jak najlepiej. Jestem pewien, że będzie mu dobrze, niezależnie od tego, gdzie trafi.

Ostatecznie przywdziejesz numer 18, który nie będzie mógł nosić twój kolega z reprezentacji Hiszpanii, Rubén de la Red. To gest wsparcia dla niego?
Rubén to mój dobry przyjaciel, spotykaliśmy się w reprezentacji, ale także w niższych kategoriach wiekowych. Dla mnie, noszenie jego numeru to prawdziwy zaszczyt. Kiedy tylko wyzdrowieje, a wyzdrowieje na pewno, z radością oddam mu ten numer, ponieważ jest jego. W nadchodzącym sezonie będę w nim grał jak najlepiej potrafię.

Pierwszy dzień w nowych barwach, a już pocałowałeś herb. Można o tobie mówić w kategoriach madridisty?
Będę bronił barw tego klubu na śmierć i życie i, jak każdy profesjonalista, będę dawał z siebie wszystko. Nie spodziewałem się takiego przyjęcia, to sprawiło, że poczułem się fenomenalnie.

Jak wyglądał twój pierwszy dzień w barwach Realu Madryt?
Przeżyłem niesamowity dzień. Nigdy go nie zapomnę. Chciałbym przesłać mojej mamie wielkiego buziaka, ponieważ ciągle przy mnie jest. Cała rodzina jest bardzo szczęśliwa z mojego transferu.

Niektórych kolegów z drużyny już znasz, ale co sądzisz o dzieleniu szatni z Kaką i Cristiano Ronaldo?
Dzielenie szatni z dwoma crackami to zaszczyt, ale tak samo będzie z resztą. Nie mogę się już doczekać spotkania z nimi wszystkimi i z wielkimi nadziejami oczekuję na rozpoczęcie sezonu, ponieważ wszyscy bardzo jesteśmy podekscytowani tym projektem.

Podczas pierwszej kadencji Florentino Péreza pojawił się slogan Zidanes y Pavones. Można teraz mówić o Kakás y Albioles?
Nie wiem, naprawdę. Jedyne, co mogę zrobić, to dawać z siebie wszystko, zawsze z wielkim entuzjazmem. Z pewnością tak będzie u każdego. Nieważne jak to nazwiecie, liczy się kolektyw i dobra praca.

Sam zadecydowałeś o transferze do Realu Madryt?
Oczywistym jest, że będąc mieszkańcem Walencji niełatwo opuszcza się klub, drużynę mojego życia. Ale ja miałem jasno sprecyzowane cele, w przypadku gdybym miał odejść. Poza tym, interes okazany przez Real Madryt wobec mojej osoby jest naprawdę godny docenienia, teraz kolej na mnie, bym się odpłacił.

Ze wszystkich transferów, jesteś drugim Hiszpanem. Czy to nie zbyt wielka odpowiedzialność?
Nie, odpowiedzialność to coś dobrego i powinna być brana pod uwagę. Swoją pracę trzeba wykonywać z entuzjazmem i nadziejami. Chcę się polepszać i w miarę możliwości pomagać drużynie, mam nadzieję, że przyszły sezon będzie dobry, zarówno indywidualnie, jak i drużynowo.

Można było zauważyć, że rozmawiałeś z Di Stéfano. Co ci powiedział?
Powiedział mi, gdzie mieszkały jego dzieci w Walencji i zapytał, gdzie mieszka moja rodzina. To prawdziwy honor, móc porozmawiać z Don Alfredo, legendą światowego futbolu. Możliwość przebywania tutaj jest niczym sen.

Teraz będziesz bronić wraz z Pepe...
Pepe to świetny obrońca. Ma niesamowite warunki fizyczne i jest jednym z najlepszych defensorów na świecie. Posiadanie takich kolegów w ekipie to prawdziwa przyjemność.

Jak się czujesz?
To coś wyjątkowego. To moja pierwsza prezentacja i to, co dla mnie przygotowano, jest niesamowite. Odczuwam wiele rzeczy i trzeba po prostu tutaj być, aby to przeżyć, tego się nie da wytłumaczyć. Chcę tylko wszystkim podziękować i żeby wiedzieli, iż będę ciężko pracował i starał się trzymać poziom.

Poradziłbyś jakichś piłkarzy Realowi Madryt?
Oczywistym jest, że chciałbym mieć tutaj swoich kolegów z reprezentacji. Są dobrze znanymi, świetnymi piłkarzami. To normalne, że cieszyłbym się, gdyby któryś przyszedł. Jednakże, nie ja o tym decyduję, a Real Madryt ma świetny skład, wypełni zakładane cele.

W czasach szumnych prezentacji taka fraza jest czymś normalnym, ale: marzyłeś o grze w Realu Madryt od dzieciństwa?
Podczas mojej kariery miałem parę marzeń. Myślę, że każdy dzieciak, który chce poświęcić się futbolowi, marzy o grze w wielkich klubach, a Real Madryt jest jednym z nich. Tak samo było z grą w Valencii. I dzięki Bogu mogłem te marzenia spełnić.

Zastanawiam się, czy w tej chwili wspominasz jakiegoś z twoich trenerów szczególnie.
Jasne, że po wypadku, w moim najtrudniejszym momencie, Quique i Fran Escribá wierzyli we mnie. Nie wiem, czy byłbym w stanie wrócić na ten sam poziom, gdyby nie obdarzono mnie takim zaufaniem, jak w Valencii. To był bardzo ważny krok ku temu, abym mógł dziś tu być. Dziękuję bardzo, że w tamtych chwilach wyciągnięto do mnie pomocną dłoń.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!