Advertisement
Menu
/ defensacentral.com, własne

Fernando Gago albo Mahamadou Diarra

Tylko jeden z nich pozostanie

Przybycie Cristiano Ronaldo i Kaki oraz negocjację w sprawie transferów innych piłkarzy sprawił, iż Real Madryt rozpoczął proces sprzedawania piłkarzy. Wszystko wskazuje na to, że pierwszym po Fabio Cannavaro i Julienie Faubercie, który opuści Bernabéu, będzie Royston Drenthe. W niedzielę informowaliśmy o zainteresowaniu ze strony Fiorentiny, która jest bardzo bliska pozyskania młodego Holendra. Wydaje się, że następnym do odejścia będzie ktoś z pary Fernando Gago - Mahamadou Diarra.

W zespole przygotowywanym dla Manuela Pellegriniego będzie miejsce tylko dla jednego piłkarza z tej dwójki. Zamiarem klubu jest sprowadzenie zawodnika, który będzie partnerował świetnemu Lassanowi Diarrze w środku pola. Najwięcej mówi się o Xabim Alonso, który jest faworytem zarówno trenera Królewskich, jak i dyrektora wykonawczego, Jorge Valdano. Pojawiają się także głosy, mówiące, że w przypadku fiaska transferu pomocnika Liverpoolu, Florentino Pérez dołoży swych starań, by sprowadzić Cesca Fàbregasa bądź Daniele de Rossiego, choć ponoć rozważane są również opcje Javiera Mascherano i Lucho Gonzaleza. Fernando Gago albo Mahamadou Diarra ma być zmiennikiem dla środkowych pomocników. Do niedawna można było przypuszczać, że Malijczyk jest już jedną nogą poza Realem Madryt, jednak ostatnio sytuacja się skomplikowała.

Diarrę chce Juventus
Real Madryt chce uzyskać ze sprzedaży pomocnika od 20 do 25 milionów euro, co może być bardzo trudne. Kontuzja, jakiej doznał Diarra, oraz fakt, że nie rozegrał od października zeszłego roku żadnego oficjalnego meczu znacznie obniża cenę. Juventus jest jednym z klubów, które wyraziły chęć zakupienia Malijczyka, jednak podczas spotkania pomiędzy przedstawicielami Starej Damy i Królewskich padła propozycja opiewająca na 15 milionów euro.

Piłkarz oznajmił publicznie, iż nie chce opuszczać stolicy Hiszpanii i prosił o "szansę", by mógł zademonstrować, że może grać na najwyższym poziomie, w Realu Madryt. Zatem pojawiła się możliwość spełnienia życzenia malijskiego piłkarza, możliwy jest bowiem scenariusz, że Diarra pozostanie na kolejny sezon w Madrycie, a tym, który odejdzie, będzie Fernando Gago, uznawany do tej pory za intransferible.

Na Gago można więcej zarobić
Argentyńczyk jest bardziej pragmatyczny i mniej emocjonalnie podchodzi do całej sprawy. Kiedyś deklarował, że chciałby spróbować swych sił w lidze angielskiej bądź włoskiej". Niespodziewanie może się okazać, że już w przyszłym sezonie będzie miał ku temu okazję. Pewne jest to, że na jego transferze Real Madryt zarobiłby znacznie więcej, niż na sprzedaży Mahamadou.

Wychowany w Boca Juniors pomocnik już tym roku był łączony z Arsenalem, Juventusem i nawet FC Barcelona, jednak najbardziej zainteresowane usługami Argentyńczyka zdaj się być Fiorentina i Milan. Władze Rossonerich upatrują w Fernando następcę dla Andrei Pirlo, który prawdopodobnie opuści włoską stolicę mody.

W przeszłości Milan był o krok od zakontraktowania grającego wówczas w Boca Gago, jednak Argentyńczyk ostatecznie trafił do hiszpańskiej stolicy. Włoski klub może wykorzystać dobre relacje pomiędzy Gallianim i Pérezem. Tego lata zaowocowały one już transferem Kaki do Realu Madryt. Berlusconi liczy, że te relacje działają w obie strony...

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!