Advertisement
Menu
/ acb.com, własne

Być albo nie być - oto jest rewanż półfinału ACB

Koszykarzy czeka pierwszy mecz o wszystko

Czwartek, 4 czerwca, Palacio Vistalegre. Real Madryt postara się „wyrwać" TAU Cerámice drugie spotkanie serii półfinałowej i sprawić, aby rywalizacja przeniosła się do Vitorii, jednocześnie przedłużając nadzieje na finał, na mistrzostwo.

Emocji z pewnością nie zabraknie; o dodatkowe zadbali dziennikarze TVE oraz ACB.com, szykując tradycyjną porcję ciekawostek.

Trzeba było wygrać pierwszy mecz...

W poprzednim sezonie zmodyfikowano fazę play off, ćwierćfinały i półfinały rozgrywając wedle zasady „najlepszy z trzech meczów". W dziesięciu pojedynkach, rozegranych dotychczas (sześć w poprzednim i cztery w tym sezonie), tylko raz zdarzyło się, aby drużyna, która przegrała pierwszy mecz, podobnie jak Real Madryt w sobotni wieczór, awansowała do dalszego etapu rozgrywek.

Zespołem, który przegrał serię, mimo zwycięstwa w pierwszym starciu, był Kalise Gran Canaria, tegoroczny ćwierćfinalista. W pojedynku z Unicają dwa decydujące spotkania okazały się dla nich porażką, łamiąc tym samym dotychczasową stuprocentową skuteczność. Dziś fakty są jasne i czytelne - w 90% przypadków, kiedy play offy rozgrywano do dwóch zwycięstw, dalej przechodził zwycięzca pierwszego meczu.

Zaciętość zapewniona

Zawierzając historii ostatnich spotkań, należy spodziewać się niezwykle zaciętego, wyrównanego i nierozstrzygniętego do ostatniej kwarty pojedynku. Wystarczy spojrzeć na wyniki ostatnich czterech meczów, które zostały rozegrane w Madrycie, podczas Play offów, a których przeciwnikiem było TAU. Różnica między zespołami nie była wyższa niż sześć punktów.

SezonEtapRezultat
2000/01PółfinałReal Madryt - TAU Cerámica 65:63
2000/01PółfinałReal Madryt - TAU Cerámica 76:71
2004/05FinałReal Madryt - TAU Cerámica 82:83
2004/05FinałReal Madryt - TAU Cerámica 88:82

Słów kilka o TAU

Spotkanie w Madrycie stanowi dla zawodników z Vitorii okazję do pięćdziesiątego pierwszego zwycięstwa w tym sezonie. Jubileusz pięćdziesiątej wygranej (w sześćdziesięciu jeden oficjalnych meczach) koszykarze Duško Ivanovicia obchodzili w sobotę, podczas pierwszego spotkania.

Czwartek będzie okazją do świętowania także dla MVP poprzedniej edycji finałów ACB, którego czeka setny mecz w rozgrywkach. Pete Mickeal, bo o nim mowa, zadebiutował w Hiszpanii w sezonie 2005/06, w ekipie Leche Río Breogán, która spadła z ligi. Następny sezon spędził w Korei, aby już w kolejnym podpisać kontrakt z TAU Cerámiką.

Pierwszy rok zakończył z trofeum ACB na koncie, wygranym w rywalizacji z Regal FC Barcelona, oraz tytułem MVP serii finałowej. Obecny sezon rozpoczął się dla Amerykanina równie udanie, jak zakończył się poprzedni - zwycięstwo w Superpucharze i Pucharze Króla. W finale tego drugiego, przeciwko Má ladze, został bohaterem, zdobywając decydujące punkty i zaliczając blok w ostatniej sekundzie meczu.

Takich obrazków chcielibyśmy uniknąć czwartkowego wieczoru, jak i sobotniego, jeśli będzie nam dane. Plan, zdradzony przez Louisa Bullocka, jest prosty - zwycięstwo; taktyka - dużo bardziej złożona.

W pierwszym meczu Joan Plaza liczył na zepchnięcie zawodników na obwód i staranie się przerwania akcji właśnie poza strefą podkoszową. W tejże królował Tiago Splitter, z którego zatrzymaniem problem miał każdy z wysokich koszykarzy Realu Madryt. Królewscy zostali zdominowani na tablicach, nie tylko przez Brazylijczyka. Jeśli sytuacja się nie poprawi, a nic za tym nie przemawia, szczególnie, kiedy w zespole znajduje się tylko jeden center, trzeba będzie polegać na rzutach z półdystansu i zza obwodu.

Magia Vistalegre

Pod wodzą Joana Plazy, Real Madryt rozgrywa niesamowite spotkania na domowym parkiecie. W tym sezonie bilans domowych meczów w rundzie zasadniczej ACB wynosił 14:2, do czego należy dodać jeszcze dwa zwycięstwa z Joventutem, w ćwierćfinale. Poprzedni sezon, mimo szybkiego pożegnania się z play offami po meczu z Unicają, drużyna Realu Madryt zakończyła z trzema porażkami, odniesionymi w Vistalegre, na koncie (15:3).

Zliczając osiągnięcia w obu sezonach (31:5) otrzymujemy świetną skuteczność, wynoszącą 86,1% zwycięstw Los Blancos na parkiecie Palacio Vistalegre.

Doskonale wiadomo, iż siła tej hali ukryta jest przede wszystkim w kibicach, w kluczowych momentach sezonu nie zawodzących i potrafiących stworzyć swoim koszykarzom niezwykły doping, tak jak podczas decydujących spotkań z Olympiakosem. Miejmy nadzieję, że gorąca atmosfera pomoże zawodnikom i pozwoli na doprowadzenie do remisu.

Spotkanie odbędzie się w czwartek, o godzinie 20:15. Transmisję będzie można obejrzeć na stronie TVE, pod tym linkiem, oraz za pośrednictwem platformy YaTV, sponsorowanej przez Orange, pod tym linkiem.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!