Juande Ramos odkrywa karty

Juande Ramos zawsze narzeka, gdy określa się go mianem defensywnego trenera. Uparcie temu zaprzecza, twierdząc, że Real Madryt gra ofensywną piłkę. Wczoraj jednak szkoleniowiec dał swoim przeciwnikom poważny argument. Kataloński dziennik Mundo Deportivo zwraca uwagę na zmianę z 65. minuty, kiedy Klaasa-Jana Huntelaara zastąpił Javi García. Juande Ramos zadecydował, iż w miejsce środkowego napastnika, będącego w świetnej formie, która zaowocowała 8 bramkami w 6 meczach, wpuści defensywnego pomocnika, który będąc na wypożyczeniu w Osasunie, grywał nawet jako stoper.

Dziennikarze z Barcelony nie uwzględnili jednak dwóch dość istotnych szczegółów. Huntelaar w poprzedzającym tygodniu zagrał dwa mecze w reprezentacji Holandii w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata, więc nie ma nic dziwnego w tym, że Ramos dał mu odpocząć. Ponadto trudna sytuacja kadrowa, wynikająca z kontuzji Robbena, Marcelo i Diarry znacznie ograniczyła możliwość wyboru trenerowi. Po zejściu Klaasa na boisku wciąż pozostała dwójka napastników, gdyż Higuaín przeniósł się ze skrzydła na środek ataku. W środku pola grała natomiast dwójka defensywnych pomocników, czyli Real Madryt grał w tradycyjnym ustawieniu. Redakcja Mundo Deportivo widziała to jednak po swojemu.

Sprawa Gutiego
Wczorajszy mecz, a właściwie zmiany przeprowadzone przez szkoleniowca, wyjaśniły wiele w sprawie konfliktu pomiędzy Gutim a Juande Ramosem. Rafael van der Vaart również dopuścił się krytyki trenera, jednak znalazł się on w wyjściowej jedenastce. Natomiast drugi kapitan usiadł na ławce i nawet nie wszedł na boisko. Juande wpuścił na boisko Javiego Garcíę, Daniego Parejo a nawet Roystona Drenthe, dla którego były to pierwsze minuty gry od ponad dwóch miesięcy.

Pozostaje tylko czekać na wyjaśnienia trenera Los Blancos, jednak można przypuszczać, iż będą to tradycyjne wypowiedzi traktujące o równym traktowaniu wszystkich piłkarzy i o tym, że każdy z nich jest potrzebny. Pytanie, kiedy Juande Ramos uzna, że przyszedł czas, by dać pograć 14. Zdaniem dziennikarzy MD, może to nastąpić dopiero wtedy, gdy Real Madryt straci matematyczne szanse na zdobycie mistrzostwa. Drugą wielką niewiadomą jest przyszłość Gutiego. Wszystko wskazuje na to, że władzę w klubie obejmie Florentino Pérez, a to z kolei stawia pod znakiem zapytania dalszą pracę Juande Ramosa na Santiago Bernabéu. Jeśli jednak zostanie, nie wiadomo, czy Guti będzie miał czego szukać w Realu Madryt w przyszłym sezonie...