Advertisement
Menu
/ Marca

Ancelotti skreślony

Włoch nie będzie trenerem Realu

Carlo Ancelotti nie będzie w przyszłym sezonie trenerem Realu Madryt. Włoch zaczyna być wiecznie niespełnionym kandydatem na szkoleniowca Królewskich.

Już kolejny rok nazwisko trenera Milanu przewija się spekulacjach, ale teraz wróciło ze wzmożoną siłą wraz z możliwym powrotem na fotel prezesa Florentino Péreza. Były sternik Realu Madryt wie, że Ancelotti chętnie przeniósłby się do Madrytu.

Jednak tym razem nie wszystko poszło zgodnie z planem. Żadna ze stron nie była zbyt chętna na możliwy transfer. Péreza zaniepokoiły ankiety, w których kibice zbytnio nie cenili trenera Milanu. Szalę goryczy przelała ostatnia, w której zestawiono wszystkich możliwych kandydatów, a Ancelotti wylądował na ostatnim miejscu z zaledwie 1% głosów.

Również Włoch nie był do końca przekonany. Dowodem na to może być wiadomość, że trener Milanu osiągnął już porozumienie z innym wielkim klubem z Europy na kolejne trzy lata. Wszystko wskazuje na Chelsea, której przedstawiciele rozmawiali ze szkoleniowcem w Paryżu, co przyznał publicznie sam Ancelotti. Co więcej, Chelsea to jeden z niewielu klubów, które są w stanie zagwarantować Włochowi kontrakt na poziomie pięciu milionów euro rocznie.

We Włoszech mówiło się o tym, że Ancelotti to faworyt Zidane'a, który mógłby wrócić do Realu, jeśli wybory wygrałby Florentino. Jednak nawet rekomendacja Zizou, który pracował z Włochem w Juventusie, nie była wystarczająca.

Florentino zapomniał już o Ancelottim, ale teraz były prezes Królewskich chce, żeby "nie" dla Ancelottiego nie wpłynęło na inne transfery.

Oczywiście Pérez najbardziej martwi się o Kakę, którego zamysłem, w przypadku odejścia z Milanu, jest pójście za swoim trenerem. Największym niebezpieczeństwem jest to, że Brazylijczyk nie jest pewien czy Real Madryt to najlepsza opcja i woli przejść do Chelsea wraz ze swoim szkoleniowcem. Inną drużyną, o której słyszy się w kontekście zatrudnienia Ancelottiego, jest Bayern.

Możliwe, że Kaká będzie kosztował więcej, jeśli wraz z nim nie przyjdzie Ancelotti, ale dla Realu Brazylijczyk to jeden z największych celów i Królewscy tak łatwo nie odpuszczą walki o niego.

Zamysłem Péreza jest uczynienie Kaki nowym Zidanem. Dzięki swojemu stylowi gry i zachowaniu poza boiskiem Kaká uważany jest przez doradców Péreza za najlepszego następcę Francuza.

Najważniejsze dla Realu jest to, inaczej niż w poprzednich latach, by sam piłkarz zrobił pierwszy krok i zakończył swój etap w Mediolanie. Wtedy do gry wkroczyliby Królewscy, którzy prawdopodobnie walczyliby o zawodnika z Chelsea, która nie ukrywa, że także chce pozyskać Brazylijczyka.

Oczywiście Milan nie będzie głuchy na oferty za swoją gwiazdę. Berlusconi już planuje redukcję budżetu w związku z kryzysem finansowym, ponieważ jest zmęczony brakiem sukcesów i wykładaniem wciąż tych samych wielkich pieniędzy na sport. Real oczywiście będzie uważnie śledził każdy ruch Milanu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!