Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Kun Agüero uszczęśliwia Real Madryt

Atlético wygrywa, Królewscy się cieszą

Atlético Madryt po spektakularnym spotkaniu pokonało FC Barcelona 4:3, dzięki czemu Real Madryt traci do lidera już tylko cztery punkty. Gole dla gospodarzy zdobywali solidarnie, po dwa, Diego Forlán oraz Kun Agüero, natomiast trafienia dla gości zanotowali dwukrotnie Thierry Henry oraz Leo Messi.

Mimo ostatecznego zwycięstwa Rojiblancos, to przyjezdni z Katalonii dwukrotnie obejmowali prowadzenie. Wynik pięknym trafieniem otworzył Francuz Thierry Henry, a kilkanaście minut później na dwa do zera podwyższył Leo Messi. Wynik nie oddawał obrazu gry, bowiem to Atlético było stroną przeważającą. Do przerwy gospodarzom udało się zdobyć gola kontaktowego za sprawą Diego Forlána, jednak należy pamiętać, że wcześniej sędzia González Vázquez nie zaliczył słusznie zdobytego przez Atleti gola.

Druga połowa rozpoczęła się w spokojnym tempie, żadna z drużyn nie przejawiała większych chęci do ataków. O ile w przypadku Barcelony było to zrozumiałe, o tyle Atlético desperacko potrzebowało przecież zwycięstwa. I ataki nadeszły. W 56. minucie Leo Franco wznowił grę od bramki, posłał daleką piłkę pod pole karne, Agüero skorzystał z błędu Rafaela Marqueza i po akcji indywidualnej nie pozostawił szans Victorowi Valdésowi. Rojiblancos nacierali i praktycznie nie schodzili z połowy Katalończyków. W 72. minucie wymarzoną okazję na objęcie prowadzenia zmarnował Forlán, pudłując z około metra lub dwóch. Kilkanaście sekund później Barcelona przedostała się pod pole karne gospodarzy i gola świętowali goście...

Mimo niefortunnego biegu wydarzeń, Atlético nie poddało się i z takim samym zacięciem atakowali gości. Kilka minut później Thierry Henry popchnął w polu karnym Florenta Sinamę-Pongolle'a i z rzutu karnego szansy nie zmarnował Forlán. W obrazie gry nie zmieniło się nic, to nadal Atleti było bardziej zdeterminowane, by zwyciężyć i wszelkie trudy zostały wynagrodzone pod koniec meczu, gdy Kun Agüero skorzystał z błędu Carlesa Puyola i wysforował Atleti na prowadzenie.

Na zwycięstwie Atlético najbardziej skorzystał oczywiście Real Madryt, który do FC Barcelona traci już tylko cztery punkty. Paradoksalnie, człowiekiem, który wprowadził Real w euforię jest jeden z największych zadeklarowanych wrogów madryckiego klubu, Kun Agüero. Liczba ostatnich tygodni:

8 - tyle punktów w trzy tygodnie odrobili Blancos do Dumy Katalonii.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!