Guti: Widzę Raúla jako prezesa Realu Madryt

Jakże dziwny jest dla ciebie ten sezon w Madrycie...
Tak, nie jest do końca spokojny, a dla mnie jest ciężki, ponieważ odniosłem dwie kontuzje mięśniowe i nie mogłem zbyt wiele wnieść do drużyny.

Jest jeszcze czas, by zniwelować przewagę w lidze?
Mam nadzieję, ponieważ przed nami jeszcze długa część sezonu. Liga Mistrzów to dla nas wyzwanie, a w lidze, mimo że Barça nadal pozostaje bardzo dobra, musimy pozostawać silni kolejka po kolejce.

Barça jest nie do złapania...
Przechodzi przez dobry cykl i poza tym ma Messiego, który nie jest krok przed resztą piłkarzy, ale dwa lub trzy przed wszystkimi zawodnikami ligi.

W skali światowej również jest lepszy od innych?
Jest Cristiano Ronaldo, wielki piłkarz. Dlatego Messi jest "tylko" na takim poziomie, jak on.

Znasz Guardiolę, ponieważ grałeś przeciw niemu.
Na boisku był szefem, tak jak teraz. Trener Guardiola przypomina Guardiolę piłkarza. Kocha piękną grę, ale także porządek i dyscyplinę.

Podążysz ścieżką Pepa, zasiądziesz kiedyś na ławce?
Tak, mam taką nadzieję.

Wydajesz się być zdeterminowanym.
Taki już jestem. Moim marzeniem jest bycie trenerem i móc któregoś dnia zasiąść na ławce.

Łatwo jest trenować taką drużynę, jak Real Madryt?
Na pierwszy rzut oka, tak. Trzeba przestrzegać pewnych zasad, by nie skomplikować sobie życia, ale generalnie z wielkimi piłkarzami w składzie wszystko jest łatwiejsze.

Co sądzisz o polityce klubu, który kupuje głównie młode, zagraniczne talenty?
Dla mnie Madryt nie byłby Madrytem, gdyby nie miał w swoim składzie piłkarzy ze szkółki. Rozumiem jednak, że trzeba także kupować dobrych młodych zawodników spoza otoczenia.

Uważasz, że takiemu Negredo dużo brakuje do Huntelaara?
Uważam, że powinniśmy stawiać na swoich piłkarzy i dawać im czas, ale to nie takie proste.

Opowiedz nam o Schusterze...
Był dla mnie bardzo ważnym trenerem, ponieważ pokładał we mnie wielkie nadzieje. Był jednym z niewielu szkoleniowców, którzy od pierwszego do ostatniego dnia całkowicie mi ufali.

Jeśli Schuster darzył cię zaufaniem, to który trener tego nie robił?
Heynckes. Mało mi ufał i nie dogadywaliśmy się.

Jesteś jednym z tych piłkarzy, których albo się kocha, albo nienawidzi.
Tak, przy mojej grze nikt nie pozostaje obojętny, nie ma środka. Są ludzie, którzy ją kochają, inni zaś nie.

Bernabéu wymaga dużo?
Tak, wymaga się ode mnie wiele, ale wolę to, niż gdyby moja gra miałaby nikomu nie robić różnicy.

Nie żałujesz, że nie odszedłeś z Realu Madryt?
Kiedyś tak, ale jestem szczęśliwy z tego, jak potoczyła się moja kariera, mimo że nie była ona tak piękna i słodka, jak niektórych...

Do kogo się odwołujesz, mówiąc o "niektórych"?
Do Raúla, który ze względu na tyle sezonów gry, liczby występów i bramek stworzył w Madrycie pewną epokę. Raúl jest tak silnym symbolem klubu, że w przyszłości widzę go jako prezesa Realu Madryt, gdzie też stworzyłby pewną epokę.

Nie jest to czas, by zacząć przywdziewać inną koszulkę?
Kiedy skończy się mi kontrakt tutaj, chciałbym spróbować jakiejś egzotycznej ligi, jak Stany Zjednoczone, Katar, Emiraty Arabskie...

Co powiesz o Juande?
To gość, który wie, czego chce i jak wydobyć umiejętności z piłkarza. On przywrócił nam porządek, dyscyplinę i defensywę.

Klub przeszedł niedawno przez parę żenujących momentów...
Tak, to wszystko było okropne. W Madrycie powinno wykonywać się sprawy dużo lepiej. Były sytuacje, które się wydarzyły i które już nie powinny się powtórzyć.

Za parę miesięcy wybory na prezesa...
Ja osobiście chcę, niezależnie do tego, kto przyjdzie, by wykonywał pracę prawidłowo i można było oglądać wielki Real Madryt.