Advertisement
Menu
/ Marca

Burmistrz Madrytu przenosi Santiago Bernabéu...

czyli dziennik <i>Marca</i> na tropie

Każdy faraon miał swoją piramidę i Alberto Ruiz-Gallardón nie chce być gorszy. Burmistrz Madrytu chce przejąć Santiago Bernabéu od niepamiętnych czasów. Swoje zamiary publicznie okazał już w połowie lat dziewięćdziesiątych w centrum kulturowym Madrytu, a potem pewien dziennikarz dowiedział się, że Ruiz-Gallardón chce wybudować nowy stadion na przedmieściach Madrytu i nadać mu imię właśnie Don Santiago. A jak to wszystko miałoby się odbyć? Burmistrz Madrytu lubi przeprowadzać wielkie akcje małymi kosztami. Jego wzorem jest obiekt Lincoln Center w Nowym Jorku, który jest wielokulturowym budynkiem, w którym można posłuchać dobrej opery, obejrzeć balet lub emocjonować się głosem Celine Dion czy Plácido Domingo.

Burmistrz stolicy Hiszpanii, jak każdy polityki megaloman, chce zostawić po sobie coś wielkiego, jak, najbardziej bliski idei faraonów, Francois Mitterrand, prezydent Republiki Francuskiej, który zostawił po sobie siedem budowli symboli w całym Paryżu (Piramidy pod Luwrem, Łuk Braterstwa, Ministerstwo Ekonomii i Finansów w Bercy, Instytut Świata Arabskiego, Miasto Muzyki, Wielka Biblioteka oraz Opéra Bastille). Ostatnia z budowli jest obecnie celem burmistrza Madrytu. Zadeklarowany meloman chce wyrzucić siermiężny futbol na przedmieścia i w zamian wprowadzić sztukę Orfeusza, muzykę, pasję, uwielbienie dla niej i poświęcenie. Niektórzy jako główny powód wskazują to, że Alberto Ruiz-Gallardón jest przodkiem jednego z najsławniejszych kompozytorów w historii, Isaaca Albéniza.

W takim razie, gdzie burmistrz ma zamiar przenieść sanktuarium madridismo? Idea jednego z byłych kandydatów na premiera jest bardzo prosta i burmistrz mówi o niej wprost jako o "naturalnej lokacji". Oczywiście mowa o Miasteczku Sportowym Valdebebas, czyli niedawno wybudowanej nowej perełce Realu Madryt. Na terenie sąsiadującym z drogą T4 z lotniska Barajas, na południe od Parku Króla Juana Carlosa I, na wschód od nowych dzielnic Madrytu (Sanchinarro i Las Tablas) i na północ od Ciudad de la Justicia - to ma być nowa lokalizacja Realu Madryt w przyszłości.

Oczywiście nasuwają się kolejne pytania. Czy wszystko byłoby legalnie i nie kolidowałoby z planami zagospodarowania miasta? Ale oczywiście, że tak. Bez dwóch zdań. Kiedy rezerwowano grunty pod budowę Valdebebas nikt nie myślał o budowie Miasteczka w obecnych czasach, ale o latach 2020, 2030 czy nawet 2040, więc czym byłoby zbudowanie nowego Bernabéu. Czy starczy na to miejsca? Oczywiście, że tak. Real Madryt jest właścicielem 120. hektarów gruntu, a na razie Valdebebas zajmuje tylko 26. Marca szybko wylicza, że wolne miejsce to teren o wielkości 940000 metrów kwadratowych, które wystarczą na 94 boiska piłkarskie! Miejsca oczywiście wystarczy, ale teraz celem burmistrza jest "zdobycie" nowego prezesa Królewskich.

Wielu zapewne powie, że same plany burmistrza i zdemolowanie takiego stadionu to barbarzyństwo. W ankietach od 75% do 80% pytanych mówi stanowcze "nie" wyburzeniu areny, na której oglądano popisy Di Stéfano, Puskása, Gento, Amancio, Butragueńo, Santillany, Míchela, Martina Vázqueza, Sanchísa, Raúla, Zidane'a, Beckhama, Casillasa czy Ronaldo i wielu wielu innych, którzy swą magią zachwycali tłumy. Tak naprawdę dla wielu sama idea jest śmieszna. Czy ktoś z kibiców Athletiku Bilbao wyobraża sobie destrukcję słynnego La Catedral, fanów Manchesteru rozbiórkę Teatru Marzeń, czy zwolenników blaugrany śmierć Camp Nou? Na pierwszy rzut oka może jest to śmieszne, ale jeśli spojrzy się na świat, to dostrzega się czyny, na które wcześniej było się obojętnym, a praktyka przenoszenia stadionów jest bardzo popularna. Z drugiej strony wchodzi się na grząski teren miłości kibiców do klubu i tak naprawdę nikt nie wie jak może się to skończyć, można wszystko ładnie załatwić, ale można wpaść w bagno i wszystko pogorszyć.

Na razie idea przeniesienia stadionu wyleciała z głowy z burmistrza i nie weszła nawet w fazę planowania. Ale tylko na razie. Machinę może ruszyć nawet myśl o tym, że stadion mógłby być idealnym centrum kulturowym. Bez problemu zostałaby pobita liczba odwiedzin słynnego Muzeum Prado (650000 wobec 2600000). Nie należy też zapominać, że areny sportowe weszły w XXI wiek, a na początku naszej ery nawet Koloseum było wielkim sportowym stadionem. Teraz to tylko zabytek, który podkreśla wielkość Rzymu.

Kandydaci i możliwi kandydaci na prezesa Realu Madryt bronią się przed jakimikolwiek zmianami. Jeden za drugim powtarzają: "Być może należałoby taką operację przeprowadzić w ciągu najbliższych 40 lat, ale nie bez żadnej koncepcji, i, co więcej, w czasie, kiedy stadion stał się jedną z perełek FIFA". Od Florentino przez Palaciosa aż do Martíneza-Bravo wszyscy kandydaci są przekonani, że to nie jest dobry moment... jeśli kiedykolwiek będzie. Argumentem burmistrza i jego popleczników jest również to, że "tak mała strefa w centrum miasta nie może sobie pozwolić na niekontrolowane najazdy lawin ludzi". Tę teorię łatwo obalić w mniej niż trzydzieści sekund pomimo, że sąsiedzi stadionu są za likwidacją niepożądanych tłumów. Ta strefa jest nawiedzana przez masy samochodów i kibiców dwa, góra trzy razy w miesiącu. Jeszcze gorzej byłoby gdyby w tym miejscu stał drapacz chmur, centrum wielousługowe czy zwykły Carrefour.

Na koniec autor tekstu, Eduardo Inda, napisał, że "sądzi, iż następnego dnia burmistrz i jego wielkie ego zwołają konferencję prasową i wszystkiemu zaprzeczą. Jednak nie ma co się siłować, prawda ma bardzo długie nogi".

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!