Advertisement
Menu
/ Marca

Capello: Real Madryt zasługuje na Florentino Péreza

Pierwsza część wywiadu z byłym trenerem Realu Madryt

Co Pan sądzi o rezygnacji Calderóna?
Nie lubię dużo mówić na te tematy i oceniać ludzi, ale oczywiste jest, że jego kariera jest już skończona.

Spodziewał się Pan takiego finału?
Jak zawsze prawda zwyciężyła wszystko.

Ramón Calderón był najgorszym prezesem u jakiego Pan pracował w swojej karierze?
Na pewno nie był najlepszym.

Dobrą rzeczą wydaje się Panu powrót na fotel prezesa Realu Florentino Péreza?
W kontekście światowego kryzysu, w którym się znaleźliśmy, wszyscy wiemy, że Florentino może zagwarantować wszystko. Co więcej, z ambicją, która ma, może przywrócić Madryt na szczyt światowej piłki. Florentino będzie ważnym prezesem i takim, na którego taki klub jak Real Madryt zasługuje.

Vicente Boluda, obecny prezes Realu Madryt, był działaczem, który bardzo go wspierał. Zawsze był przeciwko jego odwołaniu...
To historia, teraz trzeba patrzeć przed siebie. Ale dziękuję mu za wsparcie, którego udzielał mi, kiedy byłem trenerem Realu i życzę mu wszystkiego najlepsze na tym etapie przed wyborami. Mam nadzieję, że osiągnie w tym sezonie wiele sukcesów, bardzo go cenię.

Widział Pan nieprawidłowości przy transferach, kiedy był trenerem Realu?
Nie. Jeśli mówimy o mojej roli w sprowadzaniu zawodników, to ja tylko mówiłem czy dany piłkarz ma umiejętności, by grać w Madrycie czy nie. Zajmowałem się trenowaniem, nigdy sprawami ekonomicznymi.

Pepe był piłkarzem tańszym niż w końcu kosztował?
Pepe to wielki stoper, reszta to sprawa Franco Baldiniego. Zawsze mówiłem o umiejętnościach zawodnika, a potem ludzie od transferów decydowali czy jest możliwe jego kupno.

Rok temu powiedział Pan, że sprowadzenie Cristiano Ronaldo będzie bardzo trudne. Tak samo Kaki... Teraz przy okazji wyborów to bardziej możliwe transfery?
Nie wiem. Mamy kryzys, który dotyka każdego, także futbol.

Dobrą rzeczą będzie to, że kandydaci zgodzą się na kontynuowanie pracy przez Juande Ramosa, by stworzyć solidny sportowy projekt?
Dla dobra Realu Madryt najlepszą rzeczą byłoby zorganizowanie wyborów w czerwcu. Nie rozumiem dlaczego chcą stracić rok organizując je lipcu. Trzeba je zrobić jak najszybciej, na początku czerwca.

Kto może być nowym trenerem Realu Madryt, jeśli wybory wygra Florentino?
Nie wiem...

Wenger?
Wenger dobrze czuje się w Anglii, nie sądzę, że odejdzie. Sprawa trenera, jeśli chodzi o Madryt, jest bardzo delikatna, ale trzeba poczekać na to, jak zakończy się sezon, ponieważ Juande Ramos wykonuje świetną robotę. Liga jest w rękach Barcelony, ale Champions League jest otwarta i Real ma szansę. Puchar Europy to bardzo otwarte rozgrywki, wszystko może się zdarzyć.

Jako madridistę bolało Pana to, co stało się na Zgromadzeniu?
To smutne sprawy, ale wolę tego nie komentować.

Nadal ma Pan Madryt w sercu?
Tak, zawsze. W Hiszpanii Real to moja drużyna i zawsze z nią będę. Tam czuję się jak w domu.

A we Włoszech?
Mam fantastyczne wspomnienia ze wszystkich trzech klubów, w których byłem: Milanie, Romie i Juventusie.

Chciałby Pan nadal trenować Real?
Nigdy nie myślałem o powrocie. Spróbuj zobaczyć szklankę do połowy pełną...

A gdyby otrzymał Pan telefon z Bernabéu?
Jestem już na to za stary... Teraz mam kontrakt w Anglii i jestem bardzo podekscytowany. To bardzo ważny projekt.

Jakie ma Pan wspomnienia z ostatniej wygranej Ligi z Realem?
Najlepszym wspomnieniem było zobaczyć tych wszystkich kibiców na Cibeles. To niesamowite zobaczyć tylu fanów na ulicy. Najsmutniejsze były kłamstwa działaczy wypowiedziane w czasie celebracji na scenie. Na Bernabéu nasłuchałem się największych kłamstw w moim życiu. Niektórzy z nich byli jak Judasz.

Kto kłamał tamtej nocy?
Niektórych nie ma już w klubie, niektórzy dalej tam pracują.

Chciałby Pan otrzymać replikę pucharu za wygranie Ligi?
Bardzo, ponieważ mi się należy. Replika pucharu to bardzo miłe wspomnienie, które daje tobie federacja, a nie Madryt. Mam pierwszą replikę, ale nie mam drugiej. Chciałbym ją mieć, ale powędrowała do domu Calderóna.

Pańscy asystenci również jej nie mają...
Nie, ale to prezent od prezesa i on decyduje o tym komu ją da. Ale ten puchar należy się mi i moim współpracownikom. Tancrediemu, Galbiatiemu, Grandemu... To pierwszy raz w moim życiu, żebym nie dostał repliki zwycięskiego pucharu.

Śledzi Pan grę Realu?
Tak i jestem bardzo zadowolony z Juande Ramosa. Zdobył wiele tytułów z Sevillą i teraz wykonuje świetną robotę w Madrycie. Mówią za niego wyniki, ponieważ wcześniej Real nie był tak regularny. Juande rozumie, że trzeba wygrywać i nie tracić bramek. Drużyna musi czuć się jak w domu. To podstawa.

Kilku fachowców twierdzi, że Real Ramosa nudzi i sprawia, że chce się spać...
Więc mam nadzieję, że będą spali cały sezon, ponieważ wtedy Real będzie kontynuował wygrywanie. Kiedy tylko się obudzą, to Real nie wygra. Ci, którzy twierdzili, że spali oglądając Real Capello i śpią oglądając drużynę Ramosa to ci sami ludzie.

Co jest bardziej wykonalne: Liga czy Champions League?
Sądzę, że szykuje się bardzo trudne spotkanie przeciwko Liverpoolowi. Dwóch trenerów, którzy znają się wyśmienicie. Obaj znają zarówno hiszpańską piłkę, jak i angielską i będzie bardzo równy mecz. Szykuje się spektakularna i bardzo interesująca bitwa taktyczna.

Ile procent szans daje Pan Realowi w starciu z Liverpoolem?
To zależy od wielu rzeczy. Trzeba spojrzeć na to w jakiej formie będzie Fernando Torres po tak długiej przerwie. Już wrócił do gry, ale musi wejść w rytm. Zależy także od tego jak do meczu przystąpi Real, w jakim składzie wybiegnie na boisko... To będzie bardzo interesujące spotkanie i na pewno się na nim pojawię.

Zaprosili już Pana?
Nie wiem. Poprosiłem o wejściówki angielską federację i je dostałem. Zrobiłem to jak zawsze.

Ale wracając do dwumeczu, ile procent szans daje Pan obu zespołom?
Po pierwsze, to spotkanie jest trudne do analizy. Liverpool jest świetnie zorganizowany i szybko się uczy. Z drugiej strony, Real ma wielkiego ducha i grupę zawodników inną niż Liverpool, która może się zjednoczyć i zaskoczyć w każdym momencie. Nie oczekuję dwumeczu z wieloma bramkami.

Real w starciu przeciwko Liverpoolowi jest zależny tylko od Robbena?
Robben może być ważny, ale meczu w Lidze Mistrzów nie rozstrzyga jeden zawodnik. Nie sądzę, że Real wygra tylko dzięki Robbenowi, ani Liverpool dzięki Torresowi.

Raúl już zrównał się z Di Stéfano, na koncie 307 bramek.
To historyczny piłkarz i cieszę się z jego sukcesów. Znam go odkąd skończył dziewiętnaście lat i za drugim podejściem miałem go w zespole, dzięki Bogu. Wiecie pewnie co się działo, kiedy przyszedłem...

Chciano go sprzedać. Mówił Pan o tym później.
Tak, ale Calderón to już historia i cieszę się sukcesami Raúla, który jest wielki.

Jak bardzo ceni Pan rekord Raúla?
Sądzę, że w ostatnich latach mieliśmy trzy symbole światowej piłki: Maldiniego, Del Piero i Raúla. Wszyscy trzej urodzili się w swoich klubach i tworzyli historię.

Jak Pan widzi Casillasa?
Bardzo się poprawił. Tak jak mówi Tancredi [trener bramkarzy w sztabie Capello - przyp. red.] on bardzo się poprawił.

Jest najlepszy na świecie?
W tym momencie jest ich czterech: Iker, Buffon, Čech i Julio César.

Z Casillasem w składzie Anglia mogłaby zostać mistrzem świata?
Casillas to Hiszpan, mam swoich bramkarzy.

Zaleciłby Pan Realowi przedłużenie kontraktu Cannavaro?
To nie moja decyzja. Nie oglądam na żywo wszystkich spotkań i nie mogę oceniać.

Na jakiej pozycji widzi Pan lepszego Sergio Ramosa, na boku czy w środku?
Jest dobry jako stoper i jako boczny obrońca. Kiedy zapędza się na połowę rywala to czyni wielkie szkody i jest jednym z niewielu piłkarzy, którzy mogą tak bardzo zaskakiwać będąc obrońcami.

Widzi Pan go grającego w środku boiska?
Nie.

Podoba się Panu sezon w wykonaniu Higuaína?
Tak, cieszę się z jego postępów. Tak samo jest w przypadku Gago. Zostali sprowadzeni, kiedy byli jeszcze młodzieńcami i trzeba było w nich uwierzyć. Higuaín zawsze stara się pomagać i strzela bramki. W drużynie nie trzeba mieć tylko jedenastu piłkarzy, trzeba mieć właśnie takich zawodników.

Zaskakuje Pana trochę gra Miguela Torresa?
Torres to wielki gracz. Potrzebuje tylko zaufania, jak my wszyscy. Nadal uważam, że przed nim wielka przyszłość.

Co Pan sądzi o Faubercie?
Nie mogę o nim nic powiedzieć.

A Lass Diarra?
Był jednym z najlepszym pomocników w Premiership.

Huntelaar?
Nie znam go. By powiedzieć coś o piłkarzu nie wystarczy tylko obejrzeć go w telewizji. Ponieważ na ekranie można go zobaczyć tylko wtedy, gdy jest przy piłce, a sądzę, że inteligentni gracze są widoczni bez piłki.

Tutaj znajdziecie drugą część wywiadu z Fabio Capello. Były trener Realu Madryt odpowiada między innymi na pytania dotyczące światowego futbolu, Premier League i reprezentacji Anglii.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!