Advertisement
Menu
/ real.the offside.com , własne

Przed spotkaniem z Numancią

Sobota, godzina 22.00

Tym razem Real Madryt udaje się do miasta Soria, gdzie zmierzy się z lokalną dumą, CD Numancia. Gospodarze sobotniego spotkania zajmują obecnie siedemnaste miejsce w tabeli La Liga, w dwudziestu meczach zgromadzili dwadzieścia punktów. Co, zwłaszcza dla nas, istotne, siedemnaście z owych dwudziestu punktów podopieczni chorwackiego trenera Sergio Krešicia zdobyli na własnym, może niedużym, ale gorącym stadionie, Los Pajaritos. Wygrali u siebie trzy ostatnie spotkania ligowe

Natomiast z ostatnich pięciu meczów ligowych Numancia wygrała dwa (z Getafe i Realem Valladolid) i przegrała trzy (z Recreativo, Sevillą i Barceloną). Najlepszym strzelcem zespołu jest Jose Barkero, który zdobył dotąd osiem goli. I znów: co, zwłaszcza dla nas, istotne, Barkero strzelał już w tym sezonie bramki i Realowi w Madrycie, i Barcelonie na Camp Nou. Ma chłopak patent na wielkich?

Wiedzę o tym, jaka jest obecna sytuacja Realu Madryt i pod względem punktowym, i wynikowym, czy też w kwestii kadrowej, posiadamy nader dobrą. Dlatego też pozwolę sobie odejść od tradycyjnej metody pisania tzw. przedmeczówki, a zamiast niej, będzie można przeczytać tekst znaleziony na jednym z anglojęzycznych blogów poświęconych Realowi Madryt. Zapraszam.

Taktyka dwóch pivotów daje radę
Mecz z Depor oglądałem z nadzieją, że wreszcie zobaczę, jak Juande Ramos wyzwala drużynę z taktycznych kajdanów i pozwala chłopakom rozwinąć skrzydła w ataku, zagrać bez skrępowania i do przodu. Spotkało mnie jednak spore zaskoczenie. Tkwiłem wbity w ulubioną kanapę, z miską popcornu, wpatrzony w taktykę gry dwoma pivotami i efektywność, jaką ze sobą niesie. Jak cielę w malowane wrota. Widziałem też Robbena, znów świetnego na skrzydle, który cały czas trzymał mnie w stanie ekscytacji. Istota sprawy znajduje się jednak gdzie indziej. ZNÓW nie straciliśmy gola, a wcale nie takie słabe Deportivo stworzyło sobie tylko kilka średniej jakości szans.

Po tym zwycięstwie, wielu forumowiczów, którzy nie kibicują Realowi, pisało, że takie wygrane nie są przekonujące, że powinniśmy grać ładny futbol. Takie zarzuty uważam za stronnicze,. Pamiętam, jak fatalnie graliśmy w tym sezonie za czasów Schustera. Co więcej, uważam takie zarzuty za stronnicze, gdyż można gołym okiem dostrzec, jakie zmiany wprowadza Juande w tym zespole. Dyscyplina i taktyka, taktyczny kręgosłup - to słowa klucze. One muszą zostać przyswojone i przetrawione przez drużynę, zanim pojawi się piękny styl gry.

To niepodważalne, taka ekipa jak Real musi grać o więcej niż skromne 1:0 u siebie. Po prostu musimy zachować cierpliwość.

Pamiętajmy o tym wszystkim, co spotkało nas w sezonie 2008/09. Długie kontuzje podstawowych zawodników, w związku z czym kilku innych musi ich zastępować. Fatalne lato transferowe, a dokładnie brak planu na przyszłość. To wszystko podpowiada mi, że ten sezon jest okresem przejściowym. Co więcej, dobrym okresem przejściowym. Jesteśmy na drugim miejscu w lidze, za szalejącą Barceloną, jedyną i największą przeszkodą w lidze. Z drugiej strony, powoli zaczynam mieć dość tych wszystkich 1:0.

Deportivo było ustawione tak defensywnie, jak mogliśmy się spodziewać, Real był ustawiony tak defensywnie, jak można było mieć pewność, że ustawiony będzie. Kontuzje Gutiego i Parejo pozbawiły ten zespół dwóch kreatywnych środkowych pomocników. I to podczas serii meczów, w których mieliby z pewnością spore pole do popisu. I dosłownie, i w przenośni. Na Numancię gotowi nie będą, a nawet jeśli, pytanie brzmi, czy Juande podzieli parę pivotów, którą gra?

Gdy podsumujemy mecz z Deportivo, dwie sprawy rzucają się w oczy natychmiast. Brutalna efektywność naszej pary pivotów i konieczność zmian na pozycji, na której można atakować ze środka pomocy/ataku.

Podwójny pivot
Fernando Gago poczynił w tym sezonie ogromne postępy. Co więcej, naprawdę błyszczy, gdy obok niego gra gość zorientowany jeszcze bardziej defensywnie, niż on sam. Gago to esencja defensywnego pomocnika, a jego umiejętność odpowiedniego ustawiania się są jeszcze większe, niż zdolność do przechwytywania piłek po podaniach rywali lub po walce z przeciwnikiem. Argentyńczyk służy też jako swoisty "śpiący policjant" na rozpędzonych zawodników rywala, którzy po spotkaniu z nim wytracają prędkość, by ostatecznie spotkać się z naszymi stoperami. Świetnie skraca pole gry, umiejętnie ustawiając się między atakującymi, a obrońcami Realu, ograniczając tym samym pole manewru przeciwnikom. Lecz gdy przy Gago są Lass albo Mahamadou, ten staje się piłkarzem dwa razy bardziej wartościowym.

Gago poprawił grę w ofensywie. Potrafi mądrze rozdzielać piłki, szuka możliwości podania wszerz, gdy znajduje się pod polem karnym rywala, a obrona gromadzi się w środku. Wprawdzie w ofensywie, do takiego Xaviego na przykład, jeszcze mu daleko, wprawdzie nie ma jeszcze regularnego ostatniego podania, ale dzięki niemu piłka krąży w ataku.

A Lass po prostu odbiera piłki, obojętnie, czy po przechwycie, czy po starciu z rywalem. A nawet jeśli piłki nie odzyska, ułatwi to zadanie koledze z drużyny. Te umiejętności przejęcia piłki ma znacznie większe niż Mahamadou Diarra. Czasami jednak daje się przepchnąć. Tylko, że to nigdy to go nie zniechęca, gdyż za piłką pójdzie na koniec świata. Lass także dobrze podaje, bez względu na długość zagrania. Błyszczy w sytuacjach, gdy odbierze piłkę przeciwnikowi i zagra ją do dobrze ustawionego partnera.

Problem z Gago i Lassem jest jednak taki, że mają, mimo wszystko, jeszcze zbyt mały repertuar zagrań, a przede wszystkim nie mają tej dynamiki gry z piłką lub bez, jaka charakteryzuje kreatywnego środkowego pomocnika, jak Guti czy De La Red. Ostatnie podania w pole karne, lekkie, celne trącenia piłki, podania niesygnalizowane, nagłe zagrania na skrzydło lub wystawienie napastnikowi piłki, jak na przysłowiowej patelni. Tego brakuje. Guti, Parejo czy De La Red powinni to właśnie dostarczać. I dodajmy do tego defensywną stabilność zapewnianą przez Gago i Lassa.

Wracając do cytatu „... dwie sprawy rzucają się w oczy natychmiast. Brutalna efektywność naszej pary pivotów i konieczność zmian na pozycji, na której można atakować ze środka pomocy/ataku.” O koniecznościach zmian na pozycji wiadomej, następnym razem.

21. kolejka La Liga
CD Numancia (17) – Real Madryt (2)
Estadio Los Pajaritos.

Transmisja: Canal+Sport 2 godz. 21.55 (na żywo) oraz Canal+Sport godz. 22.30 (z odtworzenia)

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!