Filipe: Robbena nie można porównywać do Messiego

Filipe Luís Kasmirski, znany jako Filipe lub Felipe, jest obrońcą Deportivo La Coruńa. Dziś będzie odpowiedzialny za powstrzymanie Arjena Robbena.

Kasmirski jest Brazylijczykiem, chociaż ma także paszporty polski i włoski. Z tych właśnie krajów pochodzą jego przodkowie. W sezonie 2005/06 bronił barw Realu Madryt Castilla, dla którego zagrał w trzydziestu siedmiu spotkaniach.

Czy mecz z Realem to dla Ciebie szczególne wydarzenie?
Tak, jestem bardzo wdzięczny Realowi za to, że otoczył mnie opieką, gdy przybyłem do Hiszpanii. Mam nadzieję, że to będzie wspaniałe spotkanie, jak to zwykle zresztą bywa w przypadku meczów Real - Deportivo.

Jak wspominasz zespół Castilli, w którym występowałeś?
To był bardzo dobry zespół, z takimi piłkarzami jak Arbeloa czy Soldado. Graliśmy na naprawdę wysokim poziomie, ale i tak bardzo ciężko było się przebić do pierwszego składu. Zdecydowaliśmy się więc na szukanie szczęścia i sukcesów na własną rękę. I udaje nam się to, wszystko układa się, jak trzeba. W dużej mierze dzięki Madrytowi i za to jestem mu wdzięczny.

Dlaczego nigdy nie trafiłeś do pierwszego zespołu Realu?
Wtedy było to praktycznie niemożliwe. Trenerem był Capello, a on nie przepadał za bocznymi obrońcami, którzy lubią atakować.

Jak oceniasz Holendrów w Madrycie?
Z Van der Vaartem i Sneijderem grałem w Ajaksie Amsterdam. Z Huntelaarem już się nie spotkałem. Wesley jest bardzo dobrym piłkarzem. Pokazał tu już wiele ze swoich umiejętności, a najlepsze dopiero przyjdzie. A Rafael jest wspaniały. Trzeba zachować spokój, on jeszcze pokaże, ile jest wart.

Ty natomiast będziesz powstrzymywał Robbena. To w ogóle możliwe?
Będzie to bardzo trudne, to zawodnik o wielkim talencie. Jeżeli jednak zagramy zespołowo, będziemy sobie pomagać, wypełniać zadania taktyczne, będziemy w stanie powstrzymać i jego, i Real. W ubiegłym tygodniu dal mi się we znaki Messi. Teraz jestem przygotowany. Chcę powstrzymać Robbena.

Czy Messi i Robben mogą być porównywani?
Robben jest bardzo dobry, jest szybki i potrafi rozbijać obronę rywala. Tylko że tak naprawdę to nie ma tutaj nawet wspólnego mianownika do porównania, nie ma jak tego porównania dokonać. Nikt nie jest w stanie zbliżyć się do Messiego.

Dziś nie zobaczymy Twojego przyjaciela, Robinho.
Chciał odejść, więc odszedł. Real uczynił wszystko, aby go zatrzymać. Robinho jest moim przyjacielem, ale muszę powiedzieć, że popełnił błąd. Opuścił jeden z najlepszych klubów na świecie, jeśli nie najlepszy, na rzecz zespołu, który nie gra nawet w Lidze Mistrzów.