Ronaldinho jednak w Realu za rok ?

Jak widać Florentino Perez nie odpoczywa. Po środowej prezentacji Beckhama i powszechnym zaskoczeniu, związanym z numerem nowej gwiazdy, teraz wiele wskazuje na to, że za rok być może ujrzymy w Realu Ronaldinho. Francis Graille, prezydent Paris Saint Germain przychylniejszy jest ofercie Realu, niż propozycjom ze strony Manchesteru. Perez podkreśla jednak, że wszystko to ma dojść do skutku za rok. Z drugiej strony Laporta podczas wyborów obiecał sprowadzić Beckhama i właśnie Ronaldinho.
- Oferta Manchesteru jest gorsza od tego, co zaproponowały nam Real i Barcelona. Z tego też powodu nie chcemy go teraz sprzedawać - powiedział prezydent PSG.
Peter Kenyon oferował 25 milionów euro za Gaucho, jednak Francuzi twierdzą, że Perez jest lepszą osobą do robienia interesów, bowiem chce zapłacić 35 milionów euro za Brazylijczyka. Z tego powodu Graille nie zamierza już teraz pozbywać się Ronaldinho tym bardziej, że rynek jest w stanie recesji. Sam piłkarz nie jest aż tak przychylny swojej grze w Manchesterze i stwierdził, że wolałby grać w Hiszpanii.
Perez zamierza powtórzyć taktykę, jaką zastosował podczas transferu Beckhama, mianowicie nie powie nic publicznie do czasu, jak wszystko nie będzie jasne. Jedynie jedna oferta Manchesteru, ponaglanego przez Fergusona, który chce jakoś zrekompensować stratę po Beckhamie może zakończyć całą sprawę, a wtedy Ronaldinho byłby już w Realu.
(as.com)