Ramos: Możemy odrobić róźnicę punktową

Wakacje się skończyły. Jak postrzegasz drużynę, która powróciła do pracy?
Z dużą chęcią kontynuowania pracy. Ta przerwa była dobra dla wszystkich piłkarzy, by się odświeżyć i zrelaksować. Teraz musimy stawić czoła nowemu roku z większą chęcią odrobienia punktów do lidera. Jesteśmy o tym przekonani.

Które drużyny będą lepsze po przerwie świątecznej?
To jest bardzo względne. Dla nas rzeczy nie potoczyły się po naszej myśli i teraz zaczynamy od zera. Ale może inne drużyny nie powinny były zatrzymywać się, ponieważ grały bardzo dobrze, były "w gazie" i mogły nam zaszkodzić. Mam nadzieję, że będziemy mogli wykorzystać te okoliczności.

Te wakacje służyły do naładowania baterii i myślenia o odrabianiu strat.
Chcielibyśmy powrócić na drogę, na której byliśmy sporo czasu temu - na drogę zwycięstwa. Chcemy również odzyskać punkty, które straciliśmy na wielu boiskach. Będziemy się starali wykonywać dobrą robotę i wykorzystać błędy wszystkich, by dać z siebie sto procent oraz maksymalny wkład dla drużyny.

Huntelaar, Diarra i Parejo - trzy główne wzmocnienia do drugiej rundy.
Wszystko, co może wnieść nowe rzeczy do zespołu, jest witane z radością. To zawodnicy, którzy są chętni do pracy i bardzo podekscytowani tym, że mogą wnieść coś do drużyny, a to jest dobre dla całego zespołu. Zamierzamy stworzyć szeroką grupę, ponieważ w lidze i Lidze Mistrzów jest sporo meczów, które wymagają wielu rotacji.

Jak ich postrzegasz?
Bardzo dobrze. Biegają jak szaleni z wielką chęcią do pracy. Zauważ, że wykazywali wielkie chęci przyjścia tutaj. Są młodzi i będą chcieli coś udowodnić. Myślę, że mogą dać wiele radości Realowi Madryt.

La Liga pozostaje nadal celem Realu Madryt?
Oczywiście, że tak. Myślę, że mamy jeszcze wiele meczów do rozegrania. Różnica punktowa jest całkiem poważna, lecz nie rzucimy ręcznika. Przykładowo, dwa lata temu również zdobywaliśmy wiele punktów i zostaliśmy mistrzami. To motywuje nas do dalszej pracy i odrabiania strat.

Najlepszym znakiem dla kibiców będzie wygrana z Villarrealem?
Villarrealowi muszę złożyć gratulacje za futbol, jaki prezentują w ostatnich latach i przede wszystkim za utrzymywanie się w czołówce. To drużyna, która wie jak grać w piłkę. Mam nadzieję na piękny mecz oraz na to, że punkty zostaną w domu.

Zwycięstwo jutrzejszego popołudnia, może być czymś więcej niż trzema punktami?
To drużyna z górniej części tabeli i nasz bezpośredni rywal. Musimy odrabiać odległość punktową. Będziemy starali się zrobić duży krok w tym kierunku w meczu z tym silnym rywalem.

Co będzie kluczem do zmagań w drugiej części Ligi Mistrzów?
Dla nas ważnym jest, by wygrać tytuł. W tych rozgrywkach jest wiele drużyn, które cieszą swoim futbolem ludzi i to komplikuje sprawę. My zagramy z Liverpoolem, świetnym rywalem. Będziemy starali się zagrać na zero u siebie i strzelić gola na Anfield.

Jak zareagowała drużyna na przyjście Juandego Ramosa?
Ja spotkałem się z Juande Ramosem zanim przyszedłem do Realu Madryt, brałem udział w okresie przygotowawczym razem z nim oraz Marcosem Álvarezem. On stara się zaszczepić w nas innych sposób pracy, jest bardzo wymagający. Myślę, że będzie starał się wymazać futbol, jaki prezentowaliśmy w ostatnich miesiącach. Musimy zareagować i wykonywać dobrą pracę z Juande.

Rok 2008 był rokiem bardzo szczególnym. Co najbardziej utkwiło ci w pamięci?
Zdobycie mistrzostwa i olbrzymią radość za każdym razem, kiedy mogę świętować tytuł razem z kibicami i drużyną na Cibeles. Jednakże głównie zapadnie mi w pamięci Mistrzostwo Europy. Zarówno dla Hiszpanów jak i dla Europejczyków przyszedł najwyższy moment na zdobycie tytułu z reprezentacją, ponieważ tutaj zawsze byli świetni piłkarze, lecz nigdy nie mieli okazji do świętowania.