Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Sneijder: Wciąż mamy o co walczyć

Przedświąteczny wywiad z holenderskim pomocnikiem

Zostało jeszcze trochę czasu, aby odwrócić kartę...
Sezon jest bardzo długi. Wszystkim drużynom zdarzają się kryzysy gry i wyników. Rok temu również przydarzyła się nam słabsza passa, ale udało się nam z niej wybrnąć. Ale nie wydaje mi się, aby ta obecna sytuacja była jakaś strasznie groźna. Wciąż mamy swoje cele, o które trzeba będzie walczyć aż do samego końca. Teraz chcemy się skupić na tym, aby odnaleźć właściwą drogę. A jeśli nie będziemy w stanie prezentować ładnego futbolu, to będziemy musieli znaleźć inny sposób na odnoszenie zwycięstw.

Myślisz, że da się wyjść z tej sytuacji?
To normalne, że kibice są zdenerwowani, ponieważ jesteśmy Realem Madryt. Dużo się od nas oczekuje. Teraz trzeba po prostu utrzymać jedność i odnaleźć najlepszą formę. Liczy się drużyna, a nie indywidualności. Gdy powrócą dobre wyniki, to jednocześnie skończy się krytyka... Taki jest futbol. Myślę, że ta drużyna ma wystarczająco dobrych zawodników, aby znów zdobyć mistrzostwo. Atmosfera, jaka panuje w szatni, jest bardzo dobra.

Szatnia, która nabiera coraz bardziej pomarańczowych barw... Jak wyglądają relacje między Holendrami?
Kiedy tutaj przybyłem, to był już Ruud van Nistelrooy, który był dla mnie wielkim wsparciem i zawsze służył pomocą. Adaptacja przebiega dużo łatwiej, gdy masz w pobliżu rodaków. Teraz jest nas sześciu! Tworzymy zgraną grupę, która bardzo dobrze się rozumie. Ale myślę, że już wystarczy, gdyż dosyć często rozmawiamy po holendersku, a musimy się uczyć hiszpańskiego!

Barcelona prezentuje wspaniały futbol. Przejmujecie się tym, że mogą wam zabrać trzeci tytuł z rzędu?
To chyba oczywiste, że Barcelona ma wielką szansę na zdobycie mistrzostwa, gdyż ma bardzo dobrą drużynę, która gra fenomenalny futbol. Ale wszystkie drużyny będą się borykać ze spadkiem formy. Sezon jest bardzo długi.

Miałeś jakiegoś idola? Na kim się wzorowałeś, pracując nad swoją techniką?
Obecnie nie mam już żadnego idola. Nigdy nie miałem ich zbyt wielu, ale gdy byłem jeszcze w szkółce Ajaxu, to przyglądałem się największym gwiazdom AC Milan. Gullit, Van Basten i Rijkaard... Byłem zafascynowany, mogąc oglądać trzech Holendrów odnoszących sukces w jednej z najlepszych drużyn w Europie. Gdy grałem natomiast w młodzieżowym zespole Ajaxu, to zawsze oglądaliśmy pierwszą drużynę i musieliśmy się przyglądać zawodnikom, którzy grają na naszej pozycji. Na mojej występował Edgar Davids. Zawsze chciałem grać tak jak on.

Szkółka Ajaxu jest prawdziwą kopalnią talentów. Jak wspominasz tamte czasy?
To jedna z najlepszych szkółek na świecie. Jest wspaniała. Wszystko tam jest pod ścisłą kontrolą. Od wykształcenia aż po posiłki. Codziennie trenujesz, a jednocześnie jesteś nadzorowany w szkole. To było wspaniałe przeżycie. Teraz jest tam mój młodszy brat Rodney, który podpisał już kontrakt z Ajaxem. Mam nadzieję, że kiedyś będę mógł z nim zagrać w jednej drużynie. Jest dobry.

Abyś mógł tam trenować, twój ojciec musiał się zdecydować na wiele wyrzeczeń...
Tak. Mieszkaliśmy w Utrechcie, który leży 25 kilometrów od Amsterdamu. To właśnie tam ja oraz mój starszy brat Jeffrey musieliśmy się codziennie dostawać, aby trenować w Ajaksie. Może nie jest to zbyt daleko, aby mój ojciec musiał pracować po nocach, aby podczas dnia wozić nas na treningi. Gdy zajęcia kończył mój brat, to zaczynałem je ja. Dlatego praktycznie cały dzień musiał spędzać w Amsterdamie. Ale teraz jest bardzo dumny.

Który trener miał największy wpływ na to, kim teraz jesteś?
Uff... W Ajaksie miałem tylu trenerów... Ale myślę, że najważniejszy był dla mnie Danny Blind. Pracowałem z nim, gdy miałem 16 lat. Zawsze mi mówił: "Możesz grać na tym stadionie [Ajaxu - przyp. red.], możesz grać w pierwszym zespole, ale musisz mnie codziennie słuchać". Tak więc robiłem i po dwóch latach awansowałem do pierwszej drużyny. To wielki człowiek. Bardzo dobry trener, a w przeszłości równie wielki zawodnik. Muszę też wspomnieć o Henku ten Cate, który zapewnił mi naprawdę wielką swobodę podczas mojego ostatniego roku w Ajaksie. Mówił mi, że mam wielkie umiejętności i żebym robił na boisku to, co chcę. Dzięki niemu mój talent eksplodował i przeszedłem do Realu Madryt!

Porozmawiajmy o reprezentacji Holandii. Podczas pierwszej fazy Euro 2008 byliście naprawdę wspaniali. Dlaczego jednak tak szybko odpadliście?
Byliśmy w naprawdę bardzo trudnej grupie. Mimo to udało się nam rozegrać dwa nieprawdopodobne spotkania - z Włochami i Francją. Zawsze, kiedy tylko przypominam sobie mecz z Rosją, to nie potrafię sobie tego wytłumaczyć... Mieliśmy gorszy dzień... Gdy zaczęliśmy przegrywać, to coś w nas pękło... Myślę, że była to jedna z najlepszych okazji do tego, aby zdobyć tytuł.

Jakie wyzwania sobie teraz stawiasz?
Liga Mistrzów z Realem Madryt i Mistrzostwo Świata z Holandią.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!