Advertisement
Menu
/ El País

Van der Vaart: Chcę być ważny

Interesująca spowiedź Rafaela van der Vaarta

Masz jakieś hiszpańskie zwyczaje?
Mieszkam tu i muszę żyć jak Hiszpan: nie ma mowy o kolacji o 18:30 jak w Holandii. Tam to niemożliwe, aby zobaczyć kogokolwiek w restauracji o 10 w nocy.

Nigdy nie rozmawiałeś po kastylijsku w domu?
Nie. Moja mama jest Hiszpanką, to fakt, ale nigdy nie rozmawiała po kastylijsku. Jest trochę leniwa.

Jakie było twoje dzieciństwo w Heemskerk?
To mała dzielnica domków kampingowych, jakieś 20 minut od Amsterdamu. Miałem zabawne dzieciństwo, otoczony kolegami i bocznymi uliczkami, gdzie mogłem bez przerwy grać w piłkę. Ulica była moim życiem.

Gdzie nauczyłeś się grać?
Na tych ulicach. Kiedy miałem cztery lata, ojciec postanowił nauczyć mnie czegoś. Ustawiał przede mną butelki i kazał mi w nie trafiać. Później, gdy uznał mnie za wystarczająco przygotowanego, zapisał mnie do zespołu z Heemskerk. Wtedy nie miałem jeszcze skończonych pięciu lat.

Dorastałeś w Ajaxie. Czego tam się nauczyłeś?
Wszedłem do zespołu, mając 10 lat. Nauczyłem się, czym jest technika i jak rozwijać umiejętności. Ajax to najlepsza akademia futbolu na świecie.

Czemu?
Ponieważ są liczni i dobrzy trenerzy, którzy przygotowują zajęcia specjalnie dla cantery. Każdego roku dwóch albo trzech graczy z kategorii młodszych dołącza do pierwszego zespołu.

Uczyłeś się i żyłeś tam?
Uczyć się uczyłem, ale niezbyt wiele. Nie miałem czasu. Dla mnie szkoła nigdy nie była ważna.

Na kim się wzorowałeś?
Na Romario i Zidanie. Co do Romario to było to dość dziwne, ponieważ ja byłem z Ajaxu, a on z PSV. Była tam pewna rywalizacja i krzywo patrzyło się na kogoś, kto podziwia zawodnika innego zespołu. Jednak on uderzał piłkę jak nikt na świecie i dysponował niezwykłą techniką.

Co mają zawodnicy holenderscy, czego brakuje tym z Hiszpanii?
Być może kondycję fizyczną. Poza tym jesteśmy tacy sami: kochamy dotykać, uderzać piłkę czy zagrywać technicznie.

Jest jakiś Hiszpan, którego gra doprowadza cię do szaleństwa?
Iniesta. Jest jednym z najlepszych pomocników na świecie. Jest szybki, widzi piłkę zanim zobaczą ją inni i jest bramka.

Można wytrenować się w zdobywaniu bramek?
Nie, ponieważ to kwestia przeczucia.

A w uderzaniu na bramkę?
To tak, ponieważ możesz stawać się lepszy z dnia na dzień. To kwestia pewności siebie.

Co najczęściej ćwiczysz?
Uderzenia, dośrodkowania i podania.

Komu zawdzięczasz najwięcej?
Mój ojciec jest tym, który dał mi najwięcej. Jednak zawsze chciałem uczyć się nowych rzeczy na własny rachunek.

Grałeś trzy sezony w Hamburgu. W Niemczech panuje inna forma treningów?
Tam wszystko podporządkowuje się sile fizycznej. Uczysz się tego, a nie umiejętności technicznych. Ciężko mi było pokazać moją grę. Biegaliśmy co najmniej godzinę dziennie.

Więc co robił taki ktoś jak ty w Niemczech?
Wybierając między tym, a ligą holenderską, sądzę, że lepsze jest to pierwsze.

Który z twoich trenerów był najbardziej gadatliwy?
Van Gaal. Kochał mówić o piłce. Nigdy nie przestawał.

Schuster to jego przeciwieństwo. Którego preferujesz?
Wszystko mi jedno. Dla mnie nie ma to większego znaczenia. Jeśli mówi dużo, jest dobrze. Jeśli mówi mało, także jest dobrze. Jesteśmy osobami, które wiedzą, co mają robić.

Czemu Madryt jest w kryzysie?
Był. Kiedy grasz w drużynie jak ta, wystarczą dwa przegrane mecze, żeby mówić o kryzysie. Jest prawdą, że to szaleństwo przegrywać z zespołem z Segunda B, Realem Unión, w Pucharze Króla. Jednak stało się. Każdy z nas stara się wykonywać swoją pracę i wypełniać obowiązki.

Jesteś najnowszym nabytkiem Realu Madryt (wywiad przeprowadzono przez sprowadzeniem Huntelaara - red.). Dlaczego ty?
Zagrałem dobre Mistrzostwa Europy i miałem dobry sezon w Hamburgu.

Ciąży na tobie odpowiedzialność?
Nie. Chcę grać dobrze i chcę być ważny. Mam nadzieję, że dokonam tego w tym sezonie.

Gdzie byłbyś teraz, gdyby Sneijder nie odniósł kontuzji w sierpniu?
Także tutaj.

Co powiedział ci Van Nistelrooy zanim przyszedłeś?
Jak wielki i cudowny jest ten klub i jak dużą presje wywiera tu prasa.

Nigdy nie narzekasz?
Nie. Piłkarze tylko ze względu na to, że są piłkarzami, nie mogą narzekać.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!