Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Euroliga: Blisko pokonania CSKA

Real Madryt 54:58 CSKA Moskwa

Było blisko, niezwykle blisko. Pech sprawił, że to kluczowe rzuty CSKA Moskwa, a nie Realu Madryt wpadały do obręczy, dzięki czemu rosyjski zespół odniósł zwycięstwo w Palacio Vistalegre, pozostając niepokonaną drużyną w Grupie D.

Vistalegre oczekiwało wielkiego widowiska. Nie bez powodu - madrycką halę odwiedzał mistrz Euroligi, CSKA Moskwa. Rosyjski gigant stoczył z Królewskimi już wiele bitew w historii. Przy tej okazji, było to najważniejsze spotkanie pierwszej fazy grupowej. Po porażce w Belgradzie, Madryt szukał wygranej, która dodałaby mu skrzydeł, tak potrzebnych w kolejnych pojedynkach w ACB i Eurolidze. Jak na złość, kolejny przeciwnik był najgorszym, na jakiego mógł teraz trafić.

Niektórzy zawodnicy Los Blancos deklarowali w przedmeczowych wypowiedziach, że kluczem do osiągnięcia sukcesu w meczu z CSKA będzie intensywna defensywa. Zadanie domowe odrobili na „piątkę". Obrona, siła i zdecydowanie było pod koszem największym atutem Realu Madryt na początku spotkania. Felipe Reyes udowodnił, w jak świetnej formie się obecnie znajduje, odpowiadając w pierwszych minutach za wynik drużyny. Na tablicy wyników było remisowo, z chwilową przewagą raz jednego, raz drugiego zespołu (10:11).

Kibice ujrzeli w pierwszych dziesięciu minutach zaledwie dwadzieścia jeden punktów, lecz żadna z drużyn ani myślała o zmianie taktyki. Skupieni na defensywie, walczący o każdą piłkę. Grę Realu Madryt zmieniło wejście Vensona Hamiltona, który pomógł w zbiórkach, a także dał kibicom powód do radości, wyprowadzając swój team na prowadzenie (21:18). Prowadzenie utrzymało się aż do przerwy, co mogło niektórych zaskoczyć (28:23).

W drugiej połowie CSKA się obudziło, odrabiając minuty defensywnej słabości. W mgnieniu oka, wynik obrócił się o 180°, po tym jak serię 2:11 zaliczyli Rosjanie. Teraz przewagę praktyczną, jak i psychiczną, mieli koszykarze CSKA, prowadzeni przez Zisisa, Siskauskasa i Morissa. Real Madryt pokazał, że także ma w szeregach utalentowanych graczy, a że jednym z nich był Reyes, wspominać chyba nie trzeba. Jego punkty pozwoliły dogonić rywala, zmniejszając dystans do jednego punktu (38:39) przed ostatnią kwartą.

Przy takim wyniku, każdy mógł zostać zwycięzcą. To jednak CSKA była bardziej skuteczna, już na samym początku „odskakując" na dziewięć punktów (40:49). Wejście Raúla Lópeza nieco ograniczyło obwodowe zapędy gości, podczas gdy z drugiej strony boiska kosz Alexa Mumbrú przybliżył Real Madryt do remisu (50:53). López podjął się wyzwania i zdecydował na rzut za trzy, mogący ten upragniony remis zapewnić, jednak nie trafił, tracąc jednocześnie piłkę. Przybysze z Moskwy mądrze rozegrali końcówkę, dowożąc wygraną do samego końca.

Spotkanie był niezwykle defensywne, o czym informuje nas już sam wynik. Real Madryt zdecydowanie usprawnił swoją grę obronną, co pozwoliło na dotrzymanie tempa przeciwnikom na tablicy wyników. Ostatecznie jednak minimalna przewaga gości przeważyła szalę zwycięstwa na ich stronę. Wielka szkoda, bowiem Królewscy pokazali się z naprawdę bardzo dobrej strony, najlepszej na przestrzeni ostatnich kilku meczów. Nie zawiódł oczywiście Felipe Reyes, będąc jednym z najlepszych zawodników na parkiecie.

W następny czwartek mecz z Armani Jeans Mediolan, bez miejsca na błędy. Liczy się tylko zwycięstwo.


54 - Real Madryt (10+18+10+16): López (8), Bullock (7), Mumbrú (10), Massey (2), Reyes (10) - Llull (5), Hosley (6), Sánchez (-), Papadopulos (-), Hervelle (4), Hamilton (2).

58 - CSKA Moskwa (11+12+16+19): Planinić (13), Langdon (4), Siskauskas (11), Morris (6), Lorbek (4) - Savrasenko (5), Zisis (6), Khryapa (9).


Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!