Advertisement
Menu
/ goal.com

Jak to było z transferem Cazorli?

Prezydent Villarrealu ujawnia kulisy

Prezes Villarreal CF, Fernando Roig, sprawił nie lada problem swojemu odpowiednikowi z Realu Madryt, Ramónowi Calderónowi, wyjawiając prawdziwe powody, dla których przedstawicielom Królewskich ostatecznie nie udało się ściągnąć na Santiago Bernabéu Santiago Cazorli.

Sternik Żółtej Łodzi Podwodnej został zapytany, w wywiadzie dla dziennika As, w jaki sposób jego klub uniemożliwił Realowi przeprowadzenie transferu utalentowanego, 23-letniego pomocnika.

Calderón powiedział wcześniej dziennikarzom, że ostatecznie nie sprowadził piłkarza, ponieważ nie chciał w ten sposób denerwować władz Villarrealu. Roig twierdzi jednak, że to właśnie on udaremnił przeprowadzenie tej operacji.

- Okazuje się, że to nie dlatego Cazorla nie dołączył do Realu Madryt, bo Calderón zachował się jak dżentelmen i wybrał nieprzeprowadzanie transferu, by nie sprawiać problemu Villarrealowi - twierdzi Roig. - Rzeczywistość jest taka, że nie zachował się jak dżentelmen.

- To wszystko zaczęło się na rozgrzewce Grand Prix w Walencji (24 sierpnia w ramach Formuły 1 - dop. red.). Mój syn Fernando powiedział mi, że reprezentanci Cazorli będą rozmawiać z Madrytem, ponieważ tamci chcą go sprowadzić. Powiedział mi, żebym się nie wtrącał, jednak nie jestem osobą, która siedzi cicho.

- Spotkałem się z Calderónem i Boludą (jeden z najbliższych współpracowników Calderóna - dop. red.) i powiedziałem im, co czuję. Powiedzili mi, że nie chcieli tego robić i nie chcieli kupować żadnych piłkarzy zaledwie tydzień przed rozpoczęciem ligi. Calderón spytał mnie o jakiego piłkarza chodzi, gdyż o niczym nie wiedział. Powiedziałem, że chodzi o Cazorlę, na co on odpowiedział, że chyba jestem szalony myśląc, że Madryt go chciał kupić.

- Następnego dnia Ramón przyszedł do mnie i powiedział, że miałem rację i że byli zainteresowani Cazorlą. Stwierdził też, że powinniśmy negocjować, co byłoby najlepsze dla obu klubów, ponieważ on tak obiecał swoim ludziom. Powiedziałem mu wtedy, że nie ma o czym mówić albo czego negocjować. Przecież jasno powiedział mi dzień wcześniej, że Cazorla nie jest piłkarzem, o którym myślałby Madryt.

Transferowa saga była jednak kontynuowana w następnym tygodniu, kiedy to Roig chciał za wszelką cenę podpisać nowy kontrakt z Cazorlą i zatrzymać go na El Madrigal.

- W poniedziałek znowu rozmawiałem z Calderónem. Powiedział mi, że zrobiło się zamieszanie, jednak są gotowi zapłacić klauzulę odstępnego i stanowczo naciskać na ten transfer. Odpowiedziałem mu, żeby na mnie nie liczył i przypomniałem, że cena wynosiła 16,5 miliona euro, a z podatkiem wzrosłaby do 28 milionów.

- Powiedział mi, że taki bywa futbol i zakończyliśmy konwersację. Tamtej nocy wprowadziłem swój własny plan i złożyłem piłkarzowi ofertę. Trener z nim porozmawiał i postanowił zostać. Villarreal musiał podjąć ten wysiłek i kosztowało to nas duże pieniądze.

- Jednak nie jest prawdą to, co powiedział Calderón: że nie chce stwarzać żadnego konfliktu. Transfer nie doszedł do skutku, ponieważ osobiście złożyłem Cazorli ofertę. Myślę, że kluby powinny okazywać sobie więcej szacunku. W marcu doszedłem do porozumienia z wiceprezydentem Realu, Boludą, w sprawie sprowadzenia Rubéna de la Reda za 6 milionów euro. Podaliśmy sobie ręce, jednak pod koniec sezonu oni nie chcieli go sprzedać.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!