Advertisement
Menu
/ informacje własne

Liga ACB: Królewscy kolekcjonują porażki

TAU Cerámica 91:81 Real Madryt

„Spotkanie dwóch mistrzów" - tak zapowiadano pojedynek TAU Cerámiki z Realem Madryt. Obecny kontra były mistrz Ligi ACB, czyli mecz z rodzaju „emocje gwarantowane".

Drużyna z Baskonii doznała w tym sezonie tylko jednej porażki, w San Sebastián z Bruesą. Real Madryt przeżywa obecnie ciężki okres i meczów przegranych ma znacznie więcej - i w ACB, i w Eurolidze. Była szansa na odmienienie nastrojów w stolicy, lecz próba znów zakończyła się niepowodzeniem. Dlaczego przegrali?

...bo grają niedokładnie i nieskutecznie

Od rzutu sędziowskiego minęło osiemnaście sekund, a po stronie gospodarzy już znalazły się trzy punkty, zdobyte przez Pablo Prigioniego. Podczas kolejnych trzech minut kibice mogli spokojnie zająć się czymś przyjemniejszym, niż oglądaniem meczu - meczu przepełnionego niedokładnością, chaotycznymi zagraniami i brakiem jakichkolwiek zdobyczy punktowych. Obie drużyny polowały na nie grą pod koszem, nie zważając na dobrze dysponowanych na tej pozycji zawodników rywali, przez co właśnie jedynym koszykarzem z punktami na koncie pozostawał Prigioni.

Zmieniło się to, gdy ci „dobrze dysponowani podkoszowi" zaczęli trafiać. Kwintesencją ich gry był wsad Quintona Hosleya po świetnym podaniu w tempo od Felipe Reyesa. W odpowiedzi, potężnym dunkiem publiczność podniósł z miejsc William McDonald, a że wsadów nigdy dosyć, efektowną akcją popisał się także Jeremiah Massey (13:13). Dusko Ivanović poprosił o przerwę, wykorzystując ją na rozrysowanie akcji, którą jego podopieczni po kilkudziesięciu sekundach zamienili na punkty (15:13). Po niej o czas poprosił Joan Plaza, jednak Królewskich nie udało się wypełnić w pełni jego zaleceń, pudłując i tracąc piłkę.

...bo nie potrafią się bronić

Po kwarcie kontrolnej, której obraz gry opierał się praktycznie na indywidualnych, a co gorsza niedokładnych i nieskutecznych zagraniach poszczególnych koszykarzy, przyszła pora na zestawienie ze sobą umiejętności obronnych obu drużyn.

Gracze TAU Cerámiki nie odpuszczali swoich przeciwników na krok, stosując bardzo dobry pressing, bardzo agresywnie na nich naciskając. Tym nie pozostawało nic innego, jak próba ucieczki (szczególnie Louis Bullock i Sergio Llull starali się rozgrywać bardzo szeroko, z dala od obwodu), szybka wymiana podań (choć w tym przypadku bardziej pasowałaby nazwa „nerwowa wymiana podań"), bądź też wymuszone rzuty (często niecelne, oddawane bez przygotowania).

Los Blancos wzięli przykład z gospodarzy spotkania, chcieli ich nieco rozruszać, wymusić błędy. Nic z tego. Byli zbyt niezdecydowani i jakby nieprzygotowani do takiego rozwiązania defensywnego, które akurat w ich przypadku sprzyjało rywalom w wypracowaniu wolnej pozycji.

Żadna z drużyn nie zachwycała, obie grały na podobnym poziomie, jednakże TAU miało znacznie więcej swobody w ataku, stąd pięciopunktowa przewaga na zakończenie pierwszej połowy (40:35). Duży plus dla Bullocka, starającego się w pojedynkę zawalczyć o punkty (co z kolei ilustruje grę Realu Madryt, opierającą się zbyt często na indywidualnych akcjach), a także dla Hosleya, który w dwóch pierwszych częściach meczu przyćmił kolegę spod kosza, dobrze krytego Reyesa.

...bo tracą zbyt dużo piłek

Czas kapitana zespołu nadszedł po przerwie. Zbierał, trafiał spod kosza, wymuszał faule, a nawet trafił za trzy - krótko mówiąc, robił swoje. Niestety, pozwalało to na tylko tymczasowe dotrzymanie tempa TAU, coraz częściej nieprzechwytującego piłki zgubione przez Królewskich. Zbyt wiele strat, stanowczo zbyt wiele.

Na krótko przed zakończeniem trzeciej kwarty przewaga Basków wynosiła już dziesięć punktów (61:51), a w ciągu kolejnych minut zdążyła urosnąć aż do siedemnastu (70:53).

...bo Teletović trafiał za trzy

Joan Plaza narzucał różne warianty obrony, aby tylko zmusić zawodników Ivanovicia do błędów w ataku. Ciężko jednak zatrzymać „szalonego" Igora Rakocevicia czy świetnie rzucającego zza obwodu Prigioniego.

W 37. minucie meczu Real Madryt tracił siedem punktów (76:69) i nadal nie tracił nadziei, szukając przewinień taktycznych i szybkich ataków. Ich zapał został przygaszony przez Mirzę Teletovicia. Koszykarz z Bośni i Hercegowiny w ostatnich 120 sekundach trzykrotnie otrzymał piłkę, będąc na czystej pozycji, co trzykrotnie spożytkował na celne rzuty z dystansu. To podłamało gości z Madrytu, którzy całkowicie zrezygnowali z walki.

Po zakończeniu meczu doszło do nieprzyjemnego zdarzenia. Autobus Realu Madryt, którym goście mieli odjechać spod Fernando Buesa Arena, został obrzucony przez kibiców TAU różnego rodzaju przedmiotami. Dopiero po dwudziestu minutach sytuację opanowała policja i koszykarze, pod jej eskortą, mogli opuścić miejsce porażki.

...bo znów czegoś zabrakło

Kolejna porażka, już trzecia z rzędu. Znów zwycięstwo było bardzo blisko, lecz znów czegoś zabrakło. Tym razem najwidoczniejszą wadą była obrona. Pamiętamy spotkania, chociażby w poprzednim sezonie, kiedy Real Madryt wygrywał mecze samą defensywą. Dziś w obronie zostaje zdeklasowany przez przeciwników.

Sytuacja musi ulec zmianie, pytanie tylko, kiedy? Już w czwartek spotkanie z najlepszą drużyną z grupy D, obecnym mistrzem Euroligi, CSKA Moskwa.


91 - TAU Cerámica (15+25+30+21): Prigioni (15), Rakocević (26), Mickeal (4), McDonald (4), Splitter (10) - San Emeterio (9), Vidal (2), Shakur (3), Barac (5), Teletović (13).

81 - Real Madryt (13+22+18+28): Sánchez (-), Bullock (22), Hosley (6), Massey (8), Reyes (20) - Llull (2), Mumbrú (12), Papadopoulos (2), López (7), Hervelle (2).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!