Raúl o swych idolach

Raúl nigdy nie ukrywał sympatii do futbolu rodem z Italii i właśnie na ten temat ciekawą rozmowę z nim odbyła "La Gazetta dello Sport". Na wstępie kapitan Realu Madryt wspomina, kto fascynował go w młodości, a kogo naśladuje teraz:

- Dorastałem, mając za idola Roberto Baggio. Kiedy widziałem go grającego, podziwiałem go, a kiedy miałem tę przyjemność, by poznać go osobiście, odkryłem, że to człowiek pełen walorów, które chciałbym przekazywać czwórce własnych synów. A to ważniejsze niż technika.

- Dziś staram się wzorować na Paolo Maldinim. Jako dziecko zobaczyłem go wznoszącego Puchar Europy. Minęło tyle czasu, a on nadal gra na wysokim poziomie. Jest profesjonalistą za powagę i stosunek do gry.

"Chciałem grać z Van Bastenem"
- Kontaktowało się ze mną wiele klubów, ale zawsze odpowiadałem to samo. Wszyscy rozumieli, że nie chcę opuszczać Madrytu. Jednak, mówiąc od fantazjach z młodzieńczych lat, kiedy zdawałem sobie sprawę, że zostanę futbolistą, powiedziałem: "mam nadzieję, że kiedyś zagram w Milanie". Chciałem występować razem z Van Bastenem.

"Strasznie żałowałem, że Beckham odchodzi"
- Jest wielkim graczem, wielkim profesjonalistą, czułem ogromny smutek, kiedy widziałem go odchodzącego. Wiele da Milanowi w każdym meczu.

"Capello był fundamentalny dla mego rozwoju"
- Jako dziewiętnastolatek odnalazłem w nim to, czego potrzebowałem. Kierował mną, doradzał, co mam robić. Wspominam go z ogromnym uczuciem. Co więcej, pokazał Realowi Madryt inne metody trenowania i patrzenia na futbol.

"Nigdy nie widziałem większego talentu od Cassano"
- Dysponuje niesamowitym talentem, nigdy wcześniej takiego nie widziałem. Musi odnaleźć ciągłość, poczuć się bezpieczny, uwielbiany. Ciężko o to w Madrycie, bo tu kiedy zawalisz dwa mecze, stawiasz sobie krzyżyk.